Byliśmy dzisiaj w schronie u kotecków naszych cudnych
W sumie to pół dnia kręciliśmy piesom filmy i robiliśmy zdjęcia,
ale koty też z nas trochę pokorzystały
Kotom nowy wybieg nie służy.. nie lubią go chyba i tyle...
Dostają tam jakiejś dzikiej wariacji..nie podchodzą do nas.. nie są takie wyluzowane.. w ogóle nie podoba im i mi się to..
W tym tygodniu stary wybieg będzie sprzątnięty, więc będą mogły sobie wybierać pomiędzy starym a nowym.
Złapaliśmy Foczkę do izolatki , bo niestety ma jakieś dwie brzydkie rany na karku..

Jakby zagojone guzo-strupy?

Pierwszy raz takie coś widziałam
No ale za to dała się pogłaskać
Mamy 3 cudowne maluchy.. rudo-białego klasycznie pręgowanego...dymnego z białymi łapkami i strzałką na nosie i pokropkowaną biało-czarną panienkę

Zaraz wrzucę zdjęcia
Są po prostu bossssssssssssskie
Ze strarszych młodziaków zostały już tylko trzy dzikuski...
Jedna tri ma jechać ok 20stego do domu.. jest bardzo przerażona, ale gdy tylko Rafał wziął ją siłą na kolana to nawet się wyluzowała i dawała głaskać

Bardzo przydałby się im dom tymczasowy... bardzo bardzo
Są śliczne, więc z domem stałym nie byłoby problemu..
ale w schronie.. no wiecie jak to jest z oswajaniem.. :/
Z dobrych wieści.. młody rudy i tricolorka są już w domu
