Legnica...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 15, 2010 7:47 Re: Legnica.

mokkunia pisze:
Legnica pisze:Czy zakupy w sklepach internetowych to oszczędnosć-nie jestem taka pewna :evil:

Pozorna oszczędność.
Ku przestrodze:
Ja osobiście przestrzegam przed zakupami w sklepie Świat Karm czy na ich aukcjach internetowych (nick panrem). Mi sprzedano karmę weterynaryjną niewiadomego pochodzenia z usuniętą datą ważności. To było 28 września. Do dziś walczę o zwrot pieniędzy :(
Dawno nie spotkałam się z tak nieuczciwym sprzedawcą.
W rezultacie karmę kupiłam u weta, 15% drożej ale wiem, że daję kotu karmę z legalnego źródła, świeżą, zamówioną specjalnie dla mnie.
A utopione 150zł nie wiem czy odzyskam :(


8O różne miewałam przygody ze sklepami internetowymi,ale to co sie Tobie przydarzyło nawet mnie szokuje.
Jak jestem w stanie zrozumieć(choć trochę)ze sprzedawca nie jest swiadomy tego,że wewnątrz opakowania jest spleśniała karma,tak umyślnego usuwania istotnych danych z opakowania nie zrozumiem.
Legnica
 

Post » Pt paź 15, 2010 7:56 Re: Legnica.Chcę przygarnąć bezdomniaczka-prosze o pomoc str49

Post był oczywiście do Ciebie :1luvu:

Mogę przyjść jutro ale po południu, np.po 17, i z moim stworkiem, bo nie mam go jutro z kim zostawić.Ale to chyba za późno na łapanie karmicielki.
Ok 11 nie dam rady
Ostatnio edytowano Pt paź 15, 2010 7:58 przez Patmol, łącznie edytowano 1 raz

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28731
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt paź 15, 2010 7:58 Re: Legnica.Chcę przygarnąć bezdomniaczka-prosze o pomoc str49

Chciałabym jednak,po długim namyśle,zaryzykować i zabrać z ulicy bezdomną kotkę.Miejsce w którym przebywa po pierwsze nie jest przychylne kotom,po drugie ona sypia pod chmurką(październik już mamy),po trzecie,mimo iż karmicielka mówi o niej dzika dzicz,ja mam wrazenie ze jednak miała dom,może dawno temu i nie wiele już pamięta,ale myślę że miała.Dorosła,kilkuletnia tri,o okrągłym brytkowatym pysiu.
Kocinę trzeba:odrobaczyć,odpchlić,zaszczepić,wysterylizować i karmic.Jeśli okaże się ze dom to obce jej miejsce,po sterylce,poszukam dla niej bezpiecznego domu wychodzącego lub wypuszcze w inne bezpieczne miejsce,tu gdzie teraz jest,nie ma większych szans.Jeśli jednak okaże sie ze mam rację i ma szanse na "doswojenie" potrzebne będą testy(Felv,Fiv) potem na pewno będzie do adopcji.
Przyznaję że nie stać mnie na dodatkowego kota którego miałabym "zaopiekować" samodzielnie.
Proszę o pomoc finansowa dla niej,ja oferuję wszystko poza tym.
Legnica
 

Post » Pt paź 15, 2010 7:59 Re: Legnica.Chcę przygarnąć bezdomniaczka-prosze o pomoc str49

Patmol pisze:Post był oczywiście do Ciebie :1luvu:

Mogę przyjść jutro ale po południu, np.po 17, i z moim stworkiem, bo nie mam go jutro z kim zostawić.Ale to chyba za późno na łapanie karmicielki.
Ok 11 nie dam rady


Niestety za późno.
Popołudniu mnie nie ma.
Legnica
 

Post » Pt paź 15, 2010 8:32 Re: Legnica.Chcę przygarnąć bezdomniaczka-prosze o pomoc str49

Legnica pisze:Chciałabym jednak,po długim namyśle,zaryzykować i zabrać z ulicy bezdomną kotkę.Miejsce w którym przebywa po pierwsze nie jest przychylne kotom,po drugie ona sypia pod chmurką(październik już mamy),po trzecie,mimo iż karmicielka mówi o niej dzika dzicz,ja mam wrazenie ze jednak miała dom,może dawno temu i nie wiele już pamięta,ale myślę że miała.Dorosła,kilkuletnia tri,o okrągłym brytkowatym pysiu.
Kocinę trzeba:odrobaczyć,odpchlić,zaszczepić,wysterylizować i karmic.Jeśli okaże się ze dom to obce jej miejsce,po sterylce,poszukam dla niej bezpiecznego domu wychodzącego lub wypuszcze w inne bezpieczne miejsce,tu gdzie teraz jest,nie ma większych szans.Jeśli jednak okaże sie ze mam rację i ma szanse na "doswojenie" potrzebne będą testy(Felv,Fiv) potem na pewno będzie do adopcji.
Przyznaję że nie stać mnie na dodatkowego kota którego miałabym "zaopiekować" samodzielnie.
Proszę o pomoc finansowa dla niej,ja oferuję wszystko poza tym.

Mogę zaoferować dla kici po 40,- zł m-cznie max do końca tego roku
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pt paź 15, 2010 11:59 Re: Legnica.Chcę przygarnąć bezdomniaczka-prosze o pomoc str49

:D bardzo dziękuję

Widziałam ją dziś,w Legnicy deszcz pada,siedziała w swoim nieswoim ogródku po młodym drzewkiem.
Strasznie mi jej żal,ona zupełnie nic nie ma.
Legnica
 

Post » Pt paź 15, 2010 13:53 Re: Legnica.

Wybrałam się jeszcze raz do ogródka gdzie kotka jada.
Wzięłam niechcąco transporter.
Karmicielka karmi ok.12,ale miałam nadzieję ze i o 14 zastanę tam kotkę.
Nie było.
Postałam chwilkę uważnie przyglądając się każdemu krzaczkowi.
Z biura rachunkowego przy tym ogródku,jedna z pań zaczeła mi sie uważnie przyglądać przez szybę.Po chwili wyszła na zewnatrz i zapaliła papierosa.
Zrobiłam rundę w okół budynku w nadziei że skończy palić i zajmie sie swoimi sprawami.
Kiedy po raz drugi podeszłam do ogródka,była tam już karmicielka.
:(
Jeszcze parę dni temu mówiła że tą kotke moge zabrać.Dzisiaj rozmowa wyglądała mniej więcej tak:
-sterylizacja-nie,bo pani nie ma zaufania do tego rodzaju zabiegów,sterylizowała(podobno)kiedyś 6 kotek(u konowała moim zdaniem)i wszystkie po zabiegu odeszły
-pani obiecała sobie zaczac podawać provere-wspominam o szkodliwosci-pani na to ze ona sama bierze leki rano,w południe,wieczorem i żyje,kotki też musza życ
-psy,samochody,nie przychylni ludzie-kotka żyje tu kilka lat,więc nic jej nie będzie
...ale zima idzie,ma spać tu na śniegu?...
według pani znajdzie sobie ciepłe miejsce bo w poprzednie zimy też gdzieś spała,zresztą i teraz gdzieś znika,pewnie ma swoje miejsce
-lepiej jest żyć w ciepłym domu-pani chce abym najpierw znalazła jej dom,a dopiero potem zabierała.Tłumaczę:odrobaczenie,szczepienie,sterylizacja,nawet jeśli nie jest chora i nie wymaga leczenia to i tak długo trwa,nie mozna wszystkiego na raz.Charakter poznam.Pani na to że ta kotka nie chce mieszkać w domu,ona to wie,bo kiedyś ja leczyła przez tydzień i zabrała do "tego budynku z działalnoscia" a kotka uciekła-bo nie chce być w domu,ona chce na ulicy.Argument że uciekła bo tam pani ma ok 30 kotów i kotkę zwyczajnie "wygryzły"nie trafia.
-jeśli nie bedzie chciała w domu,po sterylizacji oddam w to samo miejsce-pani -sterylizacja absolutnie NIE
-zapraszam panią do siebie,pokazuję zdjecia w aparacie kotów przebywających u mnie,opowiadam o wyadoptowanych-NIE
:(
Karmicielka uprzedziła w biurze rachunkowym żeby mieli mnie na oku gdyby sie kreciła w pobliżu,tak myslę,myslę też ze dali znac karmicielce,dla tego nagle zjawiła sie w ogródku,nietypowa pora,ona karmi ok 12.
Ona mogłaby kotkę bez problemu wziać na rece i włożyć do transportera.Mnie sie kotka boi.Rozkładać się w ogórdku z klatką łapką ,niezauważona i czekać aż kocina sie złapie,nie mam szans.
Nie wiem co robić.
Podłamałam sie zwyczajnie.
Legnica
 

Post » Pt paź 15, 2010 13:59 Re: Legnica.

To ta kotka

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Legnica
 

Post » Pt paź 15, 2010 14:09 Re: Legnica.

Nie ma tam niczego.Okno piwnicy widoczne na zdjeciu jest zamknięte.

Dzisiaj,trochę zmieniłam zdanie na temat-kociarzy.Moze nie jakos radykalnie,ale jednak...
Zawsze wkurzało mnie przezywanie karmicieli-kociary.Dzisiaj wkurza mnie znacznie mniej.
Dlaczego?
Bo ta kobieta,oprócz "posiadania" ok 30 kotów "u siebie",dokarmia kilka dzikich bezdomniaczków.Zawsze uważałam że tacy ludzie robią to bo współczują kotom niczyim,zmarzniętym,przeganianym,głodnym ,czasem chorym.
A dzisiaj uważam że ta właśnie kobieta,nie robi niczego dla kotów.To te koty sa potrzebne JEJ.Ona potrzebuje aby tam były,aby mogła je karmić i codziennie ich kosztem poprawiać sobie samopoczucie-bo przecież tylko ona jedna daje jeść niechcianym,głodnym,biednym kotom.
To też dało by wytłumaczenie tej niewytłumaczalnej niecheci do sterylizacji.
Jeśli przestana sie rodzić koty na ulicy,to kogo bedzie mogła z takim poswięceniem "zaopiekowac"?
Nikt tak jak ona nie wie ze bezdomniaczki mają góra kilka lat życia w takich warunkach.Doskonale to wie każda karmicielka.
Szlag mnie chyba dzisiaj trafi,bo kociny juz nie umiem zapomnieć.
Legnica
 

Post » Pt paź 15, 2010 15:30 Re: Legnica.

Nie wkurzaj się , bo to do niczego nie prowadzi , jeszcze nie raz zetkniesz się z ludzką głupotą i bezmyślnością . Postaraj się podejść do mnie przy najbliższej okazji ok ?

LIDKA14

 
Posty: 58
Od: Czw sty 14, 2010 14:31

Post » Pt paź 15, 2010 16:01 Re: Legnica.

ok.jutro przed południem?
Legnica
 

Post » Pt paź 15, 2010 17:08 Re: Legnica.

LIDKA14 pisze:Nie wkurzaj się , bo to do niczego nie prowadzi , jeszcze nie raz zetkniesz się z ludzką głupotą i bezmyślnością . Postaraj się podejść do mnie przy najbliższej okazji ok ?


A może by tak cioteczka przyszła zapoznać się z footrami? 8)
Legnica
 

Post » Pt paź 15, 2010 18:18 Re: Legnica.

Znam podobną karmicielkę, "kochającą" zwierzęta :evil: Oswoiła bura kotkę, która co chwilę ma mioty, część kociaków porozjeżdżały samochody, kotka ma guzy na listwie. Parę kociaków, dzikie, wzięto do schroniska. Załatwiłam jej darmową sterylizację, miała zawieźć kota i przetrzymać ją u siebie parę dni. Nie zawiozła, mają w domu auto. Miała ją wziąć do siebie. Nie wzięła. Kotka rodzi dalej. Jest dzika. Podchodzi tylko do niej. Głową muru nie przebiję. Powiedziałam jej wprost co o tym sądzę. Ona wie i na tym koniec.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Pt paź 15, 2010 18:28 Re: Legnica.

Legnica - zaryzykuję :ryk:
słuchaj, sprobuj wejść do tej firmy, ktora ma cię na oku i pogadać. nie wiadomo co ta karmicielka im tam o Tobie i Twoich planach opowiada i przed jakim WIELKIM ZAGROŻENIEM z Twojej strony przestrzega, Może jak im powiesz o co Ci chodzi i ze chcesz sie kotką zająć, wyleczyć, znaleźć dom to będą z Tobą a nie z karmicielką współpracować. Ja bym sprobowała, zeby się przekonać, czy coś się da jeszcze dla małej zrobić.
Powodzenia :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt paź 15, 2010 18:31 Re: Legnica.

:idea: mysle,mysle
bo kici żal,ja sie wcale nie upieram zeby ja na siłę uszcześliwiać domem,ale jeśli uda mi sie kotke doswoić...czemu na nie spać na jakiejs wersalce?
Legnica
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, MIKI03, moniczka102, puszatek i 191 gości