Powrót dramatu kostrzyńskich kotów....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 08, 2009 3:56 Re: Kostrzyn-12 kotów, 4 jeże i...lis.Załamka. Co robić?

Znalazłem na dogo użytkownika z Kostrzyna.
Dobra wiadomość to taka, ze Jego posty zawierają wzmianki o kotach.
Zła, że od paru dni milczy.
Napisałem Mu PW z linkiem tutaj. Może się odezwie.

To też z dogo może się kiedyś przyda

KOSTRZYN N/ ODRĄ

Andrzejewski Andrzej Klinika Weterynaryjna
ul. Nadbrzeżna 4
tel. 095 752 24 62, fax 095 752 24 62

Gogoliński Maciej Gabinet Weterynaryjny
ul. Morelowa 9
tel. 0601942083

Podlodowski Andrzej Przychodnia dla Zwierząt
ul. Wojska Polskiego 10
tel. 095 752 01 01, fax 095 752 01 01

Wicherska Benedykta Usługi Weterynaryjne
ul. Konopnickiej 40 m. 6
tel. 095 752 25 13


Mam pytanie: Kotków nie można przyzwyczaić do jedzenia w jakimś większym kartonie? Może będą wchodzić i w razie coś będzie łatwiej Je złapać.

Dziękuję za książkę.
Nieważne kim jesteś. Ważne jak chcesz pomóc.

Cajus JB

 
Posty: 105
Od: Śro wrz 23, 2009 2:51
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw paź 08, 2009 6:32 Re: Kostrzyn-12 kotów, 4 jeże i...lis.Załamka. Co robić?

czitka pisze:Zajrzałam na ten drugi link, jedna z wypowiedzi Pitera:
"Ja jesli chodzi o pomoc pomoge kazdemu zycie ludzkie i wszystkich innch istot ktore czuja jest dlamnie bardzo wazne. Głupota ludzka rozmnaza te niewinne zwierzeta ktore sa kopane przejezdzane i bez litosci zabijane i taki wizerunek niestety mamy na swiecie."
Jest więcej, jakby tego Pitera odszukać?

Jest uczestnikiem forum KOTY.pl i tego lokalnego forum kostrzynskiego (nick ten sam, jest duże prawdopodobieństwo, że to ta sama osoba). Trzeba by się zarejestrować na którymś z tych forów i wysłać mu pw. Mogę zrobić to dziś po południu, teraz muszę odpiąć się od kompa, bo się futra nachalnie o śniadanie dopominają :D

bromba

 
Posty: 1183
Od: Śro maja 17, 2006 16:26
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 08, 2009 7:08 Re: Kostrzyn-12 kotów, 4 jeże i...lis.Załamka. Co robić?

Żeby przynajmniej mozna było sterylki zalatwić :cry:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Czw paź 08, 2009 8:20 Re: Kostrzyn-12 kotów, 4 jeże i...lis.Załamka. Co robić?

Dzień dobry.
Czyli spróbujemy dotrzeć do Pitera.
Co robimy z Osmarkańcem. Czy on dalej siedzi w klatce, czy już nadaje się do ewakuacji? Przerzucamy, o ile możliwe, i o ile Ika pozwoli, na działki?
Myślę, że trzeba zrobić bazarki i podjąć próbę zebrania jeszcze raz funduszy na żarcie dla Kostrzyna, teraz będzie najtrudniejszy zimowy okres, tam są maluchy :( Katgral, jesteś?
Bo jak one zostaną teraz bez opieki i bez jedzenia, to podwójna katastrofa.
To tak na gorąco, wszelkie pomysły pożądane. Co dalej z tym Kostrzynem, to ja pojęcia nie mam. Wiem, że takich Kostrzynów jest dużo. Ale ten jest nasz, jest w pewnym sensie oswojony, spróbujmy jeszcze pomóc zimę przetrwać....
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19164
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw paź 08, 2009 8:32 Re: Kostrzyn-12 kotów, 4 jeże i...lis.Załamka. Co robić?

z łapaniem w karton się nie sprawdzi, po pierwsze jeżeli w ogóle kot by wszedł do kartona, to zamknięty, spanikowany kot ma ogromną siłę - potrafią prześlizgnąć się/rozszczelnić bardzo małe otwory czy szpary, po drugie po nieudanych próbach złapania można zaprzepaścić szanse na złapanie takiego kota - nawet głodne będą omijały karton szerokim łukiem, mogą też zrazić się do osoby karmicielki

możnaby ewentualnie spróbować z dużym transporterem, ale to metoda wymagająca nieco wprawy, transporter musi być solidny, precyzyjnie zamknięty, solidna kratka i zaczepy - zdarza się, że szalejący kot wybija kratkę transportera

w ogóle przy łapaniu kota najlepsze jest jak najmniej zamieszania, każda nietypowa sytuacja powoduje ich wiekszą nieufność i zwiększenie czujności

osmarkańca za kilka dni zaszczepimy i zaaklimatyzujemy ze stadem, on nadaje się do mieszkania, spokojny, łajzowaty, miziak

a że ten Kostrzyn nasz - no pewnie, jak inaczej wytłumaczyć takie akcje - wszyscy jesteśmy szaleni :wink:

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw paź 08, 2009 9:05 Re: Kostrzyn-12 kotów, 4 jeże i...lis.Załamka. Co robić?

W międzyczasie zadzwoniłam do Doroty Sumińskiej z pytaniem: co z tym lisem?
Lisy przeniosły się do miast. W Warszawie podobno też dużo lisów. Z głodu i chłodu. Lis nie musi być chory, lis jest biedny i nie ma siły polować. Trzeba nakarmić lisa, wtedy nabierze krzepy i będzie sam sobie organizował jedzenie, czyli szczury. Lisy jedzą też jeże, ale muszą mieć właśnie siłę, aby je skonsumować. Czyli tutaj mamy obieg zamknięty :twisted:
Lis nie jest zagrożeniem dla kotów, taki miejski lis.
Tyle o lisie.
Czyli Osmarkańcowi, rozumiem, mamy szukać domu? Nie na działki?
Mam dzisiaj urwanie głowy w pracy, proszę o mobilizację i próbę wygrzebania paru groszy na drugi rzut karmy dla Kostrzyna.
Katgral, możemy do Ciebie na konto?
Ale tu jeszcze nie ma co wrzucać, a potrzeba jest zanim Pani Regina pójdzie do szpitala :(
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19164
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw paź 08, 2009 9:30 Re: Kostrzyn-12 kotów, 4 jeże i...lis.Załamka. Co robić?

czitka pisze:W międzyczasie zadzwoniłam do Doroty Sumińskiej z pytaniem: co z tym lisem?
Lisy przeniosły się do miast. W Warszawie podobno też dużo lisów. Z głodu i chłodu. Lis nie musi być chory, lis jest biedny i nie ma siły polować. Trzeba nakarmić lisa, wtedy nabierze krzepy i będzie sam sobie organizował jedzenie, czyli szczury. Lisy jedzą też jeże, ale muszą mieć właśnie siłę, aby je skonsumować. Czyli tutaj mamy obieg zamknięty :twisted:
Lis nie jest zagrożeniem dla kotów, taki miejski lis.
Tyle o lisie.
Czyli Osmarkańcowi, rozumiem, mamy szukać domu? Nie na działki?
Mam dzisiaj urwanie głowy w pracy, proszę o mobilizację i próbę wygrzebania paru groszy na drugi rzut karmy dla Kostrzyna.
Katgral, możemy do Ciebie na konto?
Ale tu jeszcze nie ma co wrzucać, a potrzeba jest zanim Pani Regina pójdzie do szpitala :(


MELDUJĘ SIĘ!!!!!


Oczywiście że mozna do mnie na konto

Moim zdaniem trzeba

1. znaleźć kogoś kto będzie karmił koty, skoto Pani Reginy i Pani Małgosi na razie nie będzie na miejscu
2. równocześnie zbierać kasę na jedzenie, ale co nam z jedzenia jeśli nie będzie miał go kto dać :( MOŻE URUCHOMIMIĘ WĄTEK FUNDUSZOWY?? co sądzicie?? taki osobny gdzie w dwóch zdaniach opiszę o co chodzi i w ogóle (tak jak ostatnio)
3. próbował dotrzeć do tej osoby z Kostrzyna która pojawiła się na innych forach
4. Jesli Piter się odnajdzie pomóc mu (o ile oczywiście się zgodzi) w sterylkach, bo bez tego mamy samo napędzające się koło nad którym niebawem nie zapanujemy :(
5. Modlić sie o cud dla tych zwierzaków, które w Kostrzynie zostały :(
Obrazek

FUNDACJA STAWIAMY NA ŁAPY - NASZ WĄTEK NA FB https://www.facebook.com/stawiamynalapy/

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 08, 2009 12:30 Re: Kostrzyn-12 kotów, 4 jeże i...lis.Załamka. Co robić?

Napisałam do Pitera, podałam link do wątku. Na razie wspomniałam tylko, że poszukujemy osoby, która mogłaby przejąć obowiązki karmicielki, bo to chyba w tej chwili najpilniejsze. Myślę, że kwestię sterylek możemy poruszyć, jeśli się Piter odezwie.

Edit: Hmmm, Piter na KOTY.pl logował się ostatnio z początkiem lipca, ale mam nadzieję, że dotrze do niego powiadomienie o pw.

bromba

 
Posty: 1183
Od: Śro maja 17, 2006 16:26
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 08, 2009 12:57 Re: Kostrzyn-12 kotów, 4 jeże i...lis.Załamka. Co robić?

Dziewczyny, czekam jeszcze na jedną wpłątę i będę miała pieniążki z bazarku. Miałam przelać na Smarka, ale może w tej sytuacji lepiej na karmę? Doradźcie. Mam nadzieję, że dziś już niążki będą.
"Nagle w moim świecie zrobiło się tak cicho i pusto bez Ciebie"
Kostrzyńska Luna [*] 07.09.2009 viewtopic.php?f=1&t=99269
Obrazek

kamilka_04

 
Posty: 558
Od: Czw lut 28, 2008 14:43
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw paź 08, 2009 13:03 Re: Kostrzyn-12 kotów, 4 jeże i...lis.Załamka. Co robić?

Tak sobie myślę, że problem to jest w nieuświadomieniu o problemie bezdomności i nieplanowego rozrodu zwierząt ,wśród ludzi .I nie tylko o ten Kostrzyn chodzi ale o wszystkie inne miasta i miasteczka , a o wsiach już nie wspomnę. :evil: I że organy samorządowe czy jakie tam działają w gminie nic nie robią, albo bardzo mało robią. To tylko moje takie osobiste gdybanie. Ale jakby każdy dorosły mieszkaniec przekazał choć z 5 zł /miesięcznie na pomoc dla bezdomnych kotów i psów .I jakby się wszyscy zarządzający tymi pieniędzmi musieli z tego dokładnie rozliczyć, to może nie było by przepełnionych schronisk, wałęsających się psów i kotów rozmnażających się gdzieś po śmietnikach. I każdy zwierzak miałby swój dom i miseczkę pełną jedzonka. Czego życzę wszystkim domowym zwierzakom pod słońcem :D

Ale się rozpisałam, to tak z żalu chyba, że nie jestem w stanie za wiele pomóc :(
Tyci bo tyci, jednak coś dorzucę na to jedzonko .

mięta

 
Posty: 1131
Od: Pt sty 09, 2009 23:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 08, 2009 16:46 Re: Kostrzyn-12 kotów, 4 jeże i...lis.Załamka. Co robić?

No to mam propozycję :oops: Jezeli bedziecie w stanie wyłapać wieksza ilość kotów, albo wszystkie i przywieźć je do Rudy Slaskiej, to spróbuje nagrać sterylke w mieście ( czyli bezpłatna) i od razu zaintalowac koty na Ogrodzie. Ale teraz coś waznego. Cała akcja musiałaby zostac zakończona do 20 paździenika. Znam warunki na Ogrodzie. Koty niestety musza sie zasymilować z terenem a niedługo przychodzi zima i wtedy bedzie trudno. :cry:
A teraz możecie krzyczeć do woli do do dwóch dni podejmujecie decyzję. Oki :ryk: :ryk:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Czw paź 08, 2009 17:25 Re: Kostrzyn-12 kotów, 4 jeże i...lis.Załamka. Co robić?

Ika 8O 8O 8O
Jezu, kto się podejmie tej łapanki?????? Czy są chętni :roll: ? To by była taka trasa: do Kostrzyna i prosto do Iki!
Finanse na trasę znajdziemy, tak przynajmniej myślę, mam nadzieję. Ale kto tam pojedzie....
Help!Help!
I te maluszki by trzeba capnąć.
Ika, lisa też :twisted: :wink: ? Bo jeże to będą gratis, gdyby co....
Żarty na bok.
Myślę, że wspaniała propozycja. Damy radę?
Popatrzyłam na mapę, daleko....Kostrzyn-Ruda Śląska. To przerwa na spanie i przewijanie kotów u mnie, mam moce przerobowe piętro niżej. To połowa drogi.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19164
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw paź 08, 2009 18:44 Re: Kostrzyn-12 kotów, 4 jeże i...lis.Załamka. Co robić?

Mam dodatkowe dane od Pani Reginy. Kotów dorosłych zostało osiem. Sześć jest do złapania gołymi ręcami, bezproblematyczne. Pończocha najbardziej oswojony, sam wejdzie do kontenera, miziak jest teraz. Dwa wymagają klatki-łapki.
Maluchów nie są policzone, bo mykają. Trzy, może cztery, podobno śliczne. Mama już się nimi nie interesuje.
Kończy się zapas jedzenia, góra na tydzień.
Pomocy!!!!!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19164
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt paź 09, 2009 1:56 Re: Kostrzyn-12 kotów, 4 jeże i...lis.Załamka. Co robić?

Fundacja KOT pisze:z łapaniem w karton się nie sprawdzi, po pierwsze jeżeli w ogóle kot by wszedł do kartona, to zamknięty, spanikowany kot ma ogromną siłę - potrafią prześlizgnąć się/rozszczelnić bardzo małe otwory czy szpary, po drugie po nieudanych próbach złapania można zaprzepaścić szanse na złapanie takiego kota - nawet głodne będą omijały karton szerokim łukiem, mogą też zrazić się do osoby karmicielki

możnaby ewentualnie spróbować z dużym transporterem, ale to metoda wymagająca nieco wprawy, transporter musi być solidny, precyzyjnie zamknięty, solidna kratka i zaczepy - zdarza się, że szalejący kot wybija kratkę transportera

w ogóle przy łapaniu kota najlepsze jest jak najmniej zamieszania, każda nietypowa sytuacja powoduje ich wiekszą nieufność i zwiększenie czujności



Chodzi o to aby właśnie prędzej przyzwyczaić kotki do przedmiotu stojącego obok. Napisałem kartonu bo kontenerów raczej Panie nie posiadają.
Nieważne kim jesteś. Ważne jak chcesz pomóc.

Cajus JB

 
Posty: 105
Od: Śro wrz 23, 2009 2:51
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt paź 09, 2009 7:23 Re: Kostrzyn-12 kotów, 4 jeże i...lis.Załamka. Co robić?

Czitka lisa mozna wpuścić poza ogrodem. Tam żyją dzikie lisy. A i tak dziady przychodzą na Ogród by podjeść. W lesie za ogrodem jest zwierzyna łowna. Bazanty i kuropatwy, one raczej sie wycwaniły, ale króliki dzikie i zajace, nie ma sprawy musi sie nauczyć łapać. A jeżeli chodzi o jeże. Nie ma sprawy u nas na Ogrodzie jest ich dosyc sporo. Jak widzicie ten Ogród odstaje od wszystkich znanych działek.
A teraz nowinka. Wczoraj przyszła sprawdzić co też sie dzieje na mojej działce Kropka ( białopopielata kotka). Tak dokladnie to ja sobie dopiero obejrzałam wczoraj. Stała ode mni w odległosci 3 m i wcale sie nie bała. Podjadła, pobawiła się z Burasia i Mizi i poszła do siebie. Mam jej fotkę. Jak tylko zrzucę do wyslę do wstawienia. :D
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 311 gości