Re: Groszek FeLV+ przegrywa z chorobą:(((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 15, 2012 15:11 Re: Groszek FeLV+ próby połączenia ze stadem

masz pw - a ja trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35647
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro maja 16, 2012 11:07 Re: Groszek FeLV+ próby połączenia ze stadem

Moje stadko też, można powiedzieć, jest na swój sposób trudne... Do łez doprowadza mnie sytuacja kiedy muszę wybierać między życiem jakiegoś biedaka potrzebującego pomocy a moimi kotami, dla których każda infekcja może być ostatnią w życiu...
Obrazek Obrazek

Moha

 
Posty: 1675
Od: Czw sty 06, 2011 0:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 16, 2012 16:23 Re: Groszek FeLV+ próby połączenia ze stadem

Moha pisze:Moje stadko też, można powiedzieć, jest na swój sposób trudne... Do łez doprowadza mnie sytuacja kiedy muszę wybierać między życiem jakiegoś biedaka potrzebującego pomocy a moimi kotami, dla których każda infekcja może być ostatnią w życiu...


no wlaśnie bo Ty masz Fivki . Z dobrych wiadomości to to, że ta kotenka jedzie do domu , do warszawy :D :D :D

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Śro maja 16, 2012 17:51 Re: Groszek FeLV+ próby połączenia ze stadem

Było zapytanie o Groszka. Jednak Pan przygarnął juz kotka zanim zdążyłam odpowiedzieć. W ciagu jednego dnia!
Uczucia mialam mieszane odpowiadając na ogłoszenie ale rozum podpowiedział, że jak jest zapytanie , to może to ten domek, jedyny domek Groszka.
Nie tym razem.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Śro maja 16, 2012 18:25 Re: Groszek FeLV+ próby połączenia ze stadem

To znaczy, że to nie był TEN domek. Lepiej poczekać dłużej, ale mieć pewność, że to właśnie odpowiedni dom :)
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22955
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 16, 2012 19:40 Re: Groszek FeLV+ próby połączenia ze stadem

bulba pisze:To znaczy, że to nie był TEN domek. Lepiej poczekać dłużej, ale mieć pewność, że to właśnie odpowiedni dom :)


wyobrażasz sobie jak mi serce zabiło... ze strachu że mi Grocha zabiorą?!!!
Zgłupiałam chyba ale czuję się za niego tak odpowiedzialna, że jesli Grochu pójdzie mieszkac gdzie indziej , to bedę pod drzwiami koczowała :ryk: żeby nic mu się nie stało :D :D :D :D

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Śro maja 16, 2012 21:52 Re: Groszek FeLV+ próby połączenia ze stadem

Z takich to właśnie powodów ja nie nadaję się na dt. Wzięłam koteczkę na tymczas i już nie byłam w stanie jej oddać :wink: I z każdym kolejnym kotem byłoby tak samo :lol: Oj, kochamy te futerka :mrgreen:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22955
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 17, 2012 9:28 Re: Groszek FeLV+ próby połączenia ze stadem

bulba pisze:Z takich to właśnie powodów ja nie nadaję się na dt. Wzięłam koteczkę na tymczas i już nie byłam w stanie jej oddać :wink: I z każdym kolejnym kotem byłoby tak samo :lol: Oj, kochamy te futerka :mrgreen:

Jak ja Cię rozumiem... Parę tymczasów udało mi się oddać, ale głównie po rodzinie i znajomych, żebym miała na nie "oko" :mrgreen:
Obrazek Obrazek

Moha

 
Posty: 1675
Od: Czw sty 06, 2011 0:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 17, 2012 21:43 Re: Groszek FeLV+ próby połączenia ze stadem

a ja dziś byłam w piwnicy gdzie rzekomo kotka- spryciara lub jej córka się okociła. Pisków nie słyszlam żadnych. Może jeszcze nie. Iza i tak bedzie zanosiła mleko dla kociąt dla matki karmiącej lub przyszlej .
A więc... robota jest na dluższy czas i znowu nerwy i znowu leczenie( może nie) znowu schizo jak bedę oddawać maluchy.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pt maja 18, 2012 10:35 Re: Groszek FeLV+ próby połączenia ze stadem

asia2 pisze:a ja dziś byłam w piwnicy gdzie rzekomo kotka- spryciara lub jej córka się okociła. Pisków nie słyszlam żadnych. Może jeszcze nie. Iza i tak bedzie zanosiła mleko dla kociąt dla matki karmiącej lub przyszlej .
A więc... robota jest na dluższy czas i znowu nerwy i znowu leczenie( może nie) znowu schizo jak bedę oddawać maluchy.


Ty i schizo :lol: :lol: :lol: chociaz humor mi sie poprawił...
Co do telefonów w sprawie zwierzat to miałam taki przypadek...uratowalismy psiaka..takiego "niewiadmoco"..taki był grzeczny/uległy,z4e siedizał u nas w domu.Piesek jak go zgarnelismy z naszej wsi był bardzo pobity,miał gwoździe powbijane w ciele,był bardzo okaleczony,lezał przed kosciołem i NIKT mu nie pomógł...My wczęsniej go dokarmialismy i szukalismy domu...bezskutecznie...I kiedy został tak skatowany mój maz zgodizł sie go na kilka dni przetrzymac u nas w domu.Powiedział"wiem,ze ja mu sie cos stanie to do usranej smierci będe słyszal,ze to przeze mnie..."No i wyleczylismy go,wet przyjeźdżał-duzo nam TOZ sfinansował leczenie...no i ogłaszany był w prasie na koszt TOZu..Pół roku go ogłaszyliśmy...telefony sie nie urywały....ale jacys na serio"oszołomy dzwonili"...I w końcu zdecydowalismy,ze jesli do jutra dom nie zadzwoni TEN to pies juz zostanie u nas,skoro z drugim się dogadał i koty dalej rzadza w domu...zdjelismy kolejne ogłoszenia i zadzwonił TEN telefon.Pan chciał owcz.niemieckiego,bo im odszedł(17lat,ze starości i niewydolnosc nerek...i leczony u weta u jakiego ja leczyłam swoje zwierzaki)-no dom ideał..ale pan powiedział,ze kundelka raczej nie wezmą...skoro taki duzy nie jest.Poprosiłam,zeby przyjechał na kawe i zobaczył z synem to coś.
Byłam w szoku:kiedy tylko weszli do nas-Smutek(tak się wabił,bo miał sarnie oczy...)podszedł do tego młodzieńca i połozył łep na jego kolanach i westchnał....wybrał sobie pana...i razem odjechali...Wpadam tam czasami...mieszkaja w jednorodiznnym domu,blisko lecznicy....i bardzo sie kochają...Nawet teraz sie popłakałam jak sobie patrzę....Mój zdechlaczek wabi sie teraz Mailo


Ja wierze,ze jesli to jest TEN dom to będziesz od razu o tym wiedziała...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt maja 18, 2012 12:16 Re: Groszek FeLV+ próby połączenia ze stadem

Pewnie tak i pewnie Grochu wiedział bedzie, że to domek dla niego. Warunek tylko aby Groszysław już sobie domku nie wybrał :ryk: tu u mnie bo zrobił sie taki przylepny jak nigdy. Nie tłucze sie , no kochany jest aż dziw mojego męża bierze 8O :D

Bożena czemu się śmiejesz z mojego schizo :?: :wink:
ja na serio mam rozdwojenie uczuc maksymalne jak te koty oddaje. Jedna ręka daje a druga zabiera. Oddaje tylko jak mam pewność ze to TEN domek a i tak cierpie i cieszę się jednocześnie.
Moje życie rodzinne jest położone. Nie nadaje się chyba do tego , no ale muszę, nie chcem :roll:

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pt maja 18, 2012 15:21 Re: Groszek FeLV+ próby połączenia ze stadem

asia2 pisze:Pewnie tak i pewnie Grochu wiedział bedzie, że to domek dla niego. Warunek tylko aby Groszysław już sobie domku nie wybrał :ryk: tu u mnie bo zrobił sie taki przylepny jak nigdy. Nie tłucze sie , no kochany jest aż dziw mojego męża bierze 8O :D

Bożena czemu się śmiejesz z mojego schizo :?: :wink:
ja na serio mam rozdwojenie uczuc maksymalne jak te koty oddaje. Jedna ręka daje a druga zabiera. Oddaje tylko jak mam pewność ze to TEN domek a i tak cierpie i cieszę się jednocześnie.
Moje życie rodzinne jest położone. Nie nadaje się chyba do tego , no ale muszę, nie chcem :roll:

Ty i "schizo" :lol: :lol: :lol: chyba schizolów nie poznałaś jeszcze :lol:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob maja 19, 2012 9:38 Re: Groszek FeLV+ próby połączenia ze stadem

BOZENAZWISNIEWA pisze:
asia2 pisze:Pewnie tak i pewnie Grochu wiedział bedzie, że to domek dla niego. Warunek tylko aby Groszysław już sobie domku nie wybrał :ryk: tu u mnie bo zrobił sie taki przylepny jak nigdy. Nie tłucze sie , no kochany jest aż dziw mojego męża bierze 8O :D

Bożena czemu się śmiejesz z mojego schizo :?: :wink:
ja na serio mam rozdwojenie uczuc maksymalne jak te koty oddaje. Jedna ręka daje a druga zabiera. Oddaje tylko jak mam pewność ze to TEN domek a i tak cierpie i cieszę się jednocześnie.
Moje życie rodzinne jest położone. Nie nadaje się chyba do tego , no ale muszę, nie chcem :roll:

Ty i "schizo" :lol: :lol: :lol: chyba schizolów nie poznałaś jeszcze :lol:


codziennie rano widzę i poznaje :ryk: , w lustrze :ryk:

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Sob maja 19, 2012 10:06 Re: Groszek FeLV+ próby połączenia ze stadem

:ok: (skoro poznajesz) :wink:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pon maja 21, 2012 7:11 Re: Groszek FeLV+ próby połączenia ze stadem

Witam poniedziałkowo i przesyłam buziaczki dla Grocha kochanego :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22955
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51, nfd, Szymkowa i 75 gości