Jarka pisze:A co z Lolą?
Lola kiepsko. Wczoraj miała prawie 40 stopni gorączki, była odwodniona i bardzo słaba. Została w lecznicy na kroplówkę, dostała zastrzyki, wieczorem po powrocie z lecznicy było lepiej, ale dzisiaj znowu mamy pogorszenie - mała nie je, ciągle śpi, jest wyraźnie słaba. Dzisiaj znowu jedziemy do weta.
Byłam też na dworcu. Potwierdziły się moje przeczucia, że na łączce grasują gołębie - przepłoszyłam dzisiaj kilka, kiedy przyszłam z jedzeniem. Także suchą wyjadają chyba nie tylko nasze koty...
Nie było niestety nowego kocurka z ranną łapką, także nie wiemy co się z nim dzieje i jak się czuje
Wypatrzyłam za to dwie z trzech gracji z graciarni. Obie najedzone i w dobrej formie, także chociaż tutaj ulga. W miseczkach tradycyjnie parówki...