Hej wszystkim..dopiero teraz wrzucam...wcześniej nie miałam głowy do tego. Krótki opis:
spróbuję tak po części chociaż opisać jak się potoczyło...
Po wszystkich przejściach odkąd mam Marcysia, po wyleczeniu grzybicy nastały wesołe chwile w naszym domu. Maluch biegał hasał był wesołym łakomczuchem.wszystko zaczęło się jakieś 2 tygodnie temu...ale zaczynało się stopniowo. spał więcej niż zwykle, zaczął wybrzydzać z karmą, dogadzaliśmy mu jak tylko potrafiliśmy i wydawało się ok. Aż pewnego razu zauważyłam, że w ogóle się nie bawi..nie interesują go pluszowe myszki, piłeczki, nie czai się na ruszające stopy:/, zauważyliśmy, że nie budzi nas z rana i że przestał poruszać się biegiem. spał coraz więcej. tłumaczyłam sobie to na różne sposoby..ale to chyba nie ważne teraz. byłam umówiona na dzisiaj u lekarza z nim na testy fiv/felv. Wczoraj nie wytrzymałam. wzięłam go do lecznicy pod domem na kontrolę. Co się okazało:
gorączka: 41 stopni (przestaliśmy mierzyć dalej bo już się wnerwiał i info i tak już istotne)
bolesność brzucha, opuchlizna brzucha
szybkie usg- płyn w otrzewnej
pobranie próbki płynu.
kroplówka
dane z komputera w lecznicy z wczoraj:
T- 41
węzły chłonne powiększone
blade spojówki
płyn w jamie brzusznym w obrazie usg
po nakłuciu jamy brzusznej- żółty płyn.
morfologia płynu z jamy brzusznej:

zapomniałam zrobic zdjecia części dalszej morfologii płynu:
białko calk. (6.0-8.0 g/dl) .
Amylaza (433-1248 U/L) .
GGT (do 10 U/L)
dostał kroplówkę i zastrzyki:
Tolfine inj.
Baytril 2,5%
Combivit
Intravit
Duphalyte 500ml
NaCl 0,9% 250ml
Koplówka
płyn z jamy brzusznej nie był płynem typowo Fip-owym...nie był gęsty i lepiący się. ale był żółty.
Do domu wracałam becząc w niebogłosy. Po powrocie z lecznicy mały poszedł do misek- dałam mu kurczaka surowego, bardzo ładnie zjadł wszystko co dałam.Dzisiaj trochę się ogarnęliśmy i zaczęłam działać dalej. Mały kiepsko się trzymał jak wróciłam z pracy. JEchaliśmy do znajomej lecznicy na targówku (ja z mokotowa).
i tak:
temperatura 36 stopni!!!!!!!!
żółte tkanki miękkie! uszy, nosek..
kot nie walczy..poddaje się...
testy Fiv/Felv...Felv dodatni
pobraliśmy krew i surowicę krwi do badań wyniki mają być rano...
ma założony wenflon. dostał kroplówkę (NaCl sc i iv), zastrzyk z witamin, furosemidum, eurobiflox, combivit
po drodze do domu siusiu było do kontenerka i przy okazji mi na bluzę..potem było jeszcze siusiu w domu raz w kuwecie, raz na mnie a teraz Marcyś śpi z termoforkiem i misiem.. Jutro wzięłam wolne ... do czasu zrobienia usg u dr Marcińskiego kroplówki mają być codziennie. poskubał troszkę schabiku. kupy nie ma 3 dzień....Jeśli coś poprzekręcałam to przepraszam..mam nadzieję, że w miarę dokładnie opisałam co się dzieję... Pęka nam serce jak go takiego widzimy on nie ma nawet roku