Klub Kotów Niewidzących i Niedowidzących

» Czw mar 26, 2009 14:26

takze pomyslałam o dr Garncarzu, tym bardziej,że jesli bedize potzrebna wizyta z koteczką w Warszawie,to jest mozliwośc pomocy w zakresie ew. noclegu i pomocy z wizytą-pewna dobra dusza z forum zgosiła mi taką ofertę

pozostaje tylko wówczas kwestia transportu.Na razie czekamy na odpowiedź dr Garncarza na Twój mail, Malinko , jets na tyle wcześnie, ze oczka da sie uratować :ok:

» Czw mar 26, 2009 19:35

Dla odmiany dobra wiadomość

Martynka z chorymi oczkami (wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=89 ... sc&start=0) pojedzie do swojego domku!

Lutencja pisze:Chciałabym obwieścić wszem i wobec, że została podjęta ostateczna decyzja. Martynka zostanie członkiem naszej rodziny Jutro dzwonię do schroniska i myślę że pod koniec przyszłego tygodnia pojedziemy po niunię.

» Sob mar 28, 2009 9:44

historia pewnej kici http://www.youtube.com/watch?v=2YZmHNz2CAw

» Sob mar 28, 2009 10:02

Sattva, piękne i wzruszająca - obowiązkowa pozycja dla wszystkich, którzy wahają się przed adopcją niedowidzącego lub niewidomego kota.
:love:

» Sob mar 28, 2009 11:09

Bazyliszkowa pisze:Nowa niedowidząca kocinka - w schronie w Radomiu:
malinka1 pisze:Ta koteczka została przyniesiona do schroniska w Radomiu, chudziutka drobinka, znalazła ją jakaś pani i chciała pomóc. Wanilka (takie ma imię) niestety ma zamglone oczka (być może po katarze kocim) ale trochę widzi, wodzi oczkami za palcem i reaguje jakby widziała. Wanilka ma 4 miesiące, przebywa w pomieszczeniu biurowym. Jest bardzo mądra i kochana, taka dojrzała i zrównoważona. Szukamy jej domku, ktoś musi ją pokochać.... nie może zostać w schronisku.

Może wspólnymi siłami wyciągniemy Wanilkę ze schroniska....

To jej wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=90875
Leczenie na pewno poprawiłoby stan oczek, dlatego tak bardzo ważne jest, żeby maleńka szybko znalazła dom, choćby tymczasowy!

matko jaka biedna koteczka,taka malutka...

» Sob mar 28, 2009 11:16

Dzięki Bazyliszkowa, chciałabym aby wszystkie koty miały tyle szczęscia co ona.

» Sob mar 28, 2009 12:37

Dwie niedowidzące koteczki z Kielc:

fiona.22 pisze:Dwie kocie kaleki. Jedna bez prawego oka druga u uszkodzonym trwale lweym okiem. Obie kicie bardzo potrzebuja kochajacych i wyrozumiałych domków.

Cyklopka
Wiek: ok 3 lata
Płec: kociczka-czeka na sterylizacje
Cyklopka to kotka która błąkała się w okolicach przychodni niedaleko bardzo ruchliwej ulicy. Kotka jest najprawdopodobniej po wypadku w wyniku którego straciła prawe oko. Kicia ma tez wybite zeby. Cylkopka to bardzo kontaktowa, towarzyska i miziasta kicia. typowo domowa kotka, która nie umiała sobie poradzić na wolności. Piekna trzykolorowa kicia szuka odpowiedzialnego domku i ludzi którzy ją pokochaja.

Funia
Wiek: ok 3 mies
Płec: kociczka
Funia to mała, kochana kicia, która została przyniesiona do lecznicy do uśpienia !! Ponieważ była chora...
Mała miała kk, który udało się wyleczyć. Niestety w wyniku powikłań po katarze kotka straciła głos i ma uszkodzone lewe oczko. Oko schowało się do środka i niestety kotka nie widzi na to oko.
Funia to mała kontaktowa, przylepka. Potrzebuje wyjatkowego domku, który pokocha ją taka jaka jest...niewidząca na jedno oko i nie miauczaca.
Funia próbuje miauczec ale słychac tylko cichutkie coś jakby "psykanie"

Kontakt w sprawie adopcji
fiona.22@wp.pl
tel 668 859 676

Fundusze na leczenie kotek zbieramy na koncie AFN
z dopiskiem "koty z Kielc-imie kota"

Numer konta:
VWBank 78 2130 0004 2001 0388 0143 0001
Alarmowy fundusz nadziei na życie
Ul. Jagiełły 5/19
14-100 Ostróda

Wątek koteczek jest tu: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3883527#3883527

» Sob mar 28, 2009 13:55

Mysle, ze Wanilce mozna jeszcze sporo pomoc. Trzeba tylko troche wytrwalosci w kropieniu oczu.
Chetnie podziele sie swoimi doswiadczeniami z leczenia Kubusia i Duski.

» Sob mar 28, 2009 16:06

W lecznicy u mojego wetka ktoś przyniósł kotkę nie widzi na oczko (po jakimś urazie)Młoda więcej jest na tu na forum o schronisku w orzechowcach ,spróbuję się czegoś dowiedzieć w poniedziałek.Żle ,żeby trafiła do schronu.

» Sob mar 28, 2009 16:28

Przeczytałam o Funi i pomyślałam że Kubusia też "nie słychać",czasem tylko kiedy jest się bardzo blisko i wokół jest cicho można usłyszeć że Kubuś miauczy,może choroba "odbierająca"wzrok,ma też wpływ na struny głosowe?

» Sob mar 28, 2009 17:05

Malinka1 próbowała zasięgnąć opinii dr. Garncarza e-mailem.

malinka1 pisze:Otrzymałam emaila od dr Garncarza, ale zaprasza na wizytę..... chyba jednak musi ją dobrze zbadać. W poniedziałek zadzwonię i ją zapiszę na jakiś termin.

Może mogłybyśmy wesprzeć Wanilkę z funduszu rezerwowego? Sama wizyta nie jest tania, do tego podróż, nie mówiąc o samych lekach....

» Sob mar 28, 2009 17:13

Dziękuję za zaangażowanie, dr Garncarz napisał właśnie jak wyżej. W poniedziałek umówię kicię na wizytę, nie wiem jak długo trzeba czekać, czy można zapisać drogą emailową ? Chyba spróbuję.