Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
tangerine1 pisze:myślę, że takie miejsca nie istnieją,
możesz mu szukać domu, ale znalezienie domu kotu sikającemu poza kuwetą jest mało realne.
Może spróbujecie zamknąć go na jakiś czas w dużej klatce i wypuszczać tylko pod kontrolą ?
trochę to ułatwi życie, jest też szansa, że w klatce zacznie ogarniać kuwetę.
froggy pisze:tangerine1 pisze:myślę, że takie miejsca nie istnieją,
możesz mu szukać domu, ale znalezienie domu kotu sikającemu poza kuwetą jest mało realne.
Może spróbujecie zamknąć go na jakiś czas w dużej klatce i wypuszczać tylko pod kontrolą ?
trochę to ułatwi życie, jest też szansa, że w klatce zacznie ogarniać kuwetę.
Nie mam możliwości wstawienia do mieszkania klatki. Jest po prostu za mało miejsca.
tangerine1 pisze:froggy pisze:tangerine1 pisze:myślę, że takie miejsca nie istnieją,
możesz mu szukać domu, ale znalezienie domu kotu sikającemu poza kuwetą jest mało realne.
Może spróbujecie zamknąć go na jakiś czas w dużej klatce i wypuszczać tylko pod kontrolą ?
trochę to ułatwi życie, jest też szansa, że w klatce zacznie ogarniać kuwetę.
Nie mam możliwości wstawienia do mieszkania klatki. Jest po prostu za mało miejsca.
a łazienka ? Może uda się postawić klatkę na czymś.
nie wiem co podpowiedzieć. Miejsca gdzie możesz oddać kota, żeby żył szczęśliwie nie istnieją. Możesz go oddać do schroniska, ale tam nie będzie szczęśliwy.
Można próbować szukać domu wychodzącego, ale jeśli nigdy nie wychodził, to też nie jest to najlepsze rozwiązanie, no i nie ma gwarancji, że tam nie będzie sikał.
Można też spróbować poprosić niezakoconych znajomych, żeby przejęli na jakiś tydzień i sprawdzić jak będzie się zachowywał w domu bez innych kotów. Może tutaj tkwi problem.
froggy pisze:tangerine1 pisze:froggy pisze:tangerine1 pisze:myślę, że takie miejsca nie istnieją,
możesz mu szukać domu, ale znalezienie domu kotu sikającemu poza kuwetą jest mało realne.
Może spróbujecie zamknąć go na jakiś czas w dużej klatce i wypuszczać tylko pod kontrolą ?
trochę to ułatwi życie, jest też szansa, że w klatce zacznie ogarniać kuwetę.
Nie mam możliwości wstawienia do mieszkania klatki. Jest po prostu za mało miejsca.
a łazienka ? Może uda się postawić klatkę na czymś.
nie wiem co podpowiedzieć. Miejsca gdzie możesz oddać kota, żeby żył szczęśliwie nie istnieją. Możesz go oddać do schroniska, ale tam nie będzie szczęśliwy.
Można próbować szukać domu wychodzącego, ale jeśli nigdy nie wychodził, to też nie jest to najlepsze rozwiązanie, no i nie ma gwarancji, że tam nie będzie sikał.
Można też spróbować poprosić niezakoconych znajomych, żeby przejęli na jakiś tydzień i sprawdzić jak będzie się zachowywał w domu bez innych kotów. Może tutaj tkwi problem.
W łazience (jak i w pozostałej części mieszkania) fizycznie nie ma miejsca. Nie oddam go do schroniska. Wychodzić nie może, ponieważ jest niewidomy. Był jedynakiem przez ponad miesiąc w ramach eksperymentu. Nic. Był tylko z samicą. Nic. Nic nie działa. A ja mam już naprawdę dość sprzątania i smrodu w mieszkaniu.Nie potrafię mu pomóc.
tangerine1 pisze:froggy pisze:tangerine1 pisze:froggy pisze:tangerine1 pisze:myślę, że takie miejsca nie istnieją,
możesz mu szukać domu, ale znalezienie domu kotu sikającemu poza kuwetą jest mało realne.
Może spróbujecie zamknąć go na jakiś czas w dużej klatce i wypuszczać tylko pod kontrolą ?
trochę to ułatwi życie, jest też szansa, że w klatce zacznie ogarniać kuwetę.
Nie mam możliwości wstawienia do mieszkania klatki. Jest po prostu za mało miejsca.
a łazienka ? Może uda się postawić klatkę na czymś.
nie wiem co podpowiedzieć. Miejsca gdzie możesz oddać kota, żeby żył szczęśliwie nie istnieją. Możesz go oddać do schroniska, ale tam nie będzie szczęśliwy.
Można próbować szukać domu wychodzącego, ale jeśli nigdy nie wychodził, to też nie jest to najlepsze rozwiązanie, no i nie ma gwarancji, że tam nie będzie sikał.
Można też spróbować poprosić niezakoconych znajomych, żeby przejęli na jakiś tydzień i sprawdzić jak będzie się zachowywał w domu bez innych kotów. Może tutaj tkwi problem.
W łazience (jak i w pozostałej części mieszkania) fizycznie nie ma miejsca. Nie oddam go do schroniska. Wychodzić nie może, ponieważ jest niewidomy. Był jedynakiem przez ponad miesiąc w ramach eksperymentu. Nic. Był tylko z samicą. Nic. Nic nie działa. A ja mam już naprawdę dość sprzątania i smrodu w mieszkaniu.Nie potrafię mu pomóc.
przykro mi, nic innego nie potrafię wymyślić![]()
a gdyby ograniczyć mu przestrzeń tylko do łazienki. Pewnie tam też będzie sikał, ale będzie to łatwiejsze do ogarnięcia.
Nie jest to rozwiązanie idealne, ale powinno Wam choć trochę ułatwić życie. No i szukać mu domu, ale sama wiesz, że to nie będzie łatwe.
A o jakim miejscu myślałaś ? mnie poza schroniskiem nic nie przychodzi do głowy.
tangerine1 pisze:nie znam nikogo takiego
a próbowaliście założyć mu pampersa ? Może to jest jakieś rozwiązanie.
froggy pisze:tangerine1 pisze:nie znam nikogo takiego
a próbowaliście założyć mu pampersa ? Może to jest jakieś rozwiązanie.
A gdzie kupię pampersy dla kota???? Nie wiedziałam, że istnieje coś takiego.... Znalazłam tylko dla psów.
tangerine1 pisze:froggy pisze:tangerine1 pisze:nie znam nikogo takiego
a próbowaliście założyć mu pampersa ? Może to jest jakieś rozwiązanie.
A gdzie kupię pampersy dla kota???? Nie wiedziałam, że istnieje coś takiego.... Znalazłam tylko dla psów.
.
nie ma znaczenia, czy jest dla psów, czy kotów. Ważny jest rozmiar. Widziałam kiedyś w sprzedaży u weta, ale myślę, że można kupić w necie.
Można też pokombinować z takimi dla noworodków, tylko wyciąć dziurę na ogon. Na forum jest trochę pampersowych kotów, musiałabyś poszukać wątków.
froggy pisze:tangerine1 pisze:froggy pisze:tangerine1 pisze:nie znam nikogo takiego
a próbowaliście założyć mu pampersa ? Może to jest jakieś rozwiązanie.
A gdzie kupię pampersy dla kota???? Nie wiedziałam, że istnieje coś takiego.... Znalazłam tylko dla psów.
.
nie ma znaczenia, czy jest dla psów, czy kotów. Ważny jest rozmiar. Widziałam kiedyś w sprzedaży u weta, ale myślę, że można kupić w necie.
Można też pokombinować z takimi dla noworodków, tylko wyciąć dziurę na ogon. Na forum jest trochę pampersowych kotów, musiałabyś poszukać wątków.
Dzięki za podpowiedź!!!
mamaja4 pisze:a wyczerpałas możliwosci w szukaniu domu wychodzącego?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, noora i 614 gości