25 kotów

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 17, 2012 7:18 Re: 25 kotów

Dyktatura pisze:W TOzie nie odbiorą, w schronisku tez raczej nie. Po prostu oni nie lubią jak im się zawraca dupska i są wiecznie chorzy i dlatego nikogo nie ma w biurze.

Koty mogą iść do adopcji w każdej chwili. Nie trzeba dzwonić by się tego dowiedzieć. Maja porobione już ogłoszenia. Nie wiem gdzie, ale dowiem się jak zobaczę się z dziewczyną, która się tym zajmuje. Ona posiada też nowe zdjęcia. Ja u kotów w schronie jeszcze nie byłam. Jeśli czas pozwoli to będę u nich w sobotę.
Zrobię wtedy zdjęcia i wrzucę na wątek.

Dlaczego Zofia.Sasza "nie dla Ciebie", bo nie nienawidzę jak ktoś wpiera mi coś choć jest zupełnie inaczej.


Jesteś pewna?
Bo art. 7 ust. 6 ustawy stanowi, że :

Odebrane zwierzę podlega zwrotowi, jeżeli sąd nie orzeknie w trybie art. 35 ust. 3 przepadku zwierzęcia, a także jeżeli postępowanie karne w tej sprawie zostanie umorzone.

Jeśli podlega zwrotowi, to nie wiem, czy można je wyadoptować tzn. słyszałam, że w praktyce w takich sytuacja organizacje prozwierzęce , którym odebrane zwierzęta powierzono ( za zgodą osoby, której zwierzęta odebrano i ew. prokuratora ) wyadoptowują je.
Wymaga to jednak porozumienia kilku osób.

Dlatego tak ważne jest ustalenie na jakiej podstawie prawnej zwierzęta zostały zabrane, bo przecież na razie tylko gdybamy.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro paź 17, 2012 8:13 Re: 25 kotów

Dokładnie tak. Dyktatura, jeśli mogłabyś mi podać ten nr, będę wdzięczna.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 17, 2012 15:25 Re: 25 kotów

Pani Halina wyraża zgodę na wyadoptowanie zdrowych kotów tzn. tych które nie są przewlekle chore. Schronisko przystało na to, że ona ma prawo wyboru opiekunów dla swoich kotów.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 18, 2012 6:50 Re: 25 kotów

Przydałyby się zdjęcia i uaktualnione opisy do nich.
Spróbujesz to zebrać?
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw paź 18, 2012 9:16 Re: 36 futrer z azylu p. Halinki prosi o wsparcie.

kinia098 pisze:Wspaniała kobieta :)
A mnie spodobały się: Gryzoń :kotek: , Śnieżka :love: , Mruczek :1luvu: , Kasia :1luvu: ,

Maciek :ryk:



Piękne :1luvu:

kociarka_r

 
Posty: 9
Od: Pt sie 31, 2012 12:38

Post » Czw paź 18, 2012 9:25 Re: 36 futrer z azylu p. Halinki prosi o wsparcie.

kociarka_r pisze:
kinia098 pisze:Wspaniała kobieta :)
A mnie spodobały się: Gryzoń :kotek: , Śnieżka :love: , Mruczek :1luvu: , Kasia :1luvu: ,

Maciek :ryk:



Piękne :1luvu:



Widzę, że odpowiadasz na bieżąco, w miarę czytania. Też tak czasem robię i później okazuje się - jak w tym wątku - że sytuacja się zmieniła.
Koty Pani Haliny zostały zabrane interwencyjnie do schroniska ( TOZ, Straż Miejska ).

Poczytaj spokojnie od tego miejsca

viewtopic.php?f=1&t=120696&start=540

Najlepiej byłoby gdyby koty szybko znalazły inny dom.
Każda pomoc się przyda, więc jeśli możesz pomóc ...
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob paź 20, 2012 17:58 Re: 25 kotów

MB&Ofelia pisze:A więc wracając do tematu... Jaka jest perspektywa dla kotów p. Halinki. Schron albo powrót do Azylu. Bo chyba nikt tutaj nie myśli, że uda się super szybko znaleźć dla nich domy (tak jak wyżej pisałam - jest ogłaszanych kilka młodych zdrowych kotów, i nic, cisza, a przecież te są starsze i schorowane). A dt - takowych w Koszalinie nie ma.
Pisałam o tych (nie)możliwościach dokocenia nie bez powodu. W trakcie dyskusji padło: "rozdzielcie te koty między siebie". Z Koszalina na forum są: Karena, Dyktatura i ja. Może ktoś jeszcze, ale nie znam. Jak rozdzielimy, wyjdzie coś 8 kotów na łebka. Piękna perspektywa, prawda? Zwłaszcza przy Kareny problemach z tymczaską i rezydentem i przy mojej Ofelii, która szału dostaje na widok innego kota.
Przedstawiłam możliwości, takie jakie ja widzę. Ktoś ma inne propozycje? Tylko realne, proszę.

Wątek czytałam od strony z relacją jak koty zostały zabrane do schroniska, od poczatku nie jestem w stanie przeczytać, nie mam na to czasu. Dlatego nie będe się wypowiadać na temat tego czy p. Halina ma probelm ze zbieractwem czy nie (świadczyć o tym moim zdaniem nie powina ilość kotów/m2 mieszkania ale raczej chęć lub niechęć do wydawania kotów do nowych domów w lepsze warunki, jesli takie propozycje były - a nie wiem czy takie możliwości sie pojawiały, czy p. Halina blokowała adopcje, jeśli były jakies realne szanse na dom dla danego kota - tego nie doczytałam bo nie czytałam całego wątku).

Realne szanse na DS lub choćby DT dla kotów, które teraz przebywają w schronisku są znikome, jak czytam w większości sa to koty starsze , po przejściach, chorujące, dla mnie oczywistym się wydaje że dla kotów najlepiej aby jak najszybciej wróciły do p. Haliny. Z ostatnich stron wątku wnioskuję, ze jest ona w kontakcie z niektórymi osobami z forum, chyba lepiej żeby te koty już w spokoju dożyły sobie u p. Haliny a ktoś był z nia w kontakcie aby nie dobierała kolejnych. Wiadomo jak wrażliwe psychicznie bywają koty, potrafią się rozchorować z samego stresu, co ma na celu umieszczenie tych kotów w schronisku? Ich dobro? Jest im lepiej w jeszcze ciaśniejszym miejscu z jeszcze większą ilością kotów na metrażu z nowymi dla nich bakteriami i wirusami, w nieznanych dla nich okolicznościach? Pzrecież to oczywiste że dla tych kotów to jest gehenna.

Nie mogę jednak zrozumieć:
Zofia.Sasza pisze:[...]I niestety - bardzo często walka za zbieractwem musi się odbywać kosztem życia zwierząt[...]


Nie wiem, miałam już do czynienia z sytuacjami, że pomagałam osobom, które przestały sobie radzić z opieką nad większą ilością zwierząt, i każdorazowo udawało mi się ogarnąć problem, a te osoby jednak wyciagały wnioski z sytuacji gdy były w prawdziwych tarapatach i nie dopuszczały kolejny raz to takiej sytuacji, moinitoruję takie osoby od kilku lat. To nie jest takie czarno białe jak niektórzy myślą, kilkadziesiąt kotów w mieszkaniu = koci obóz koncentracyjny. Zabrać, zabrać koniecznie choćby na śmierć w męczarniach w schronisku.
Tak nie można.
Przecież 25 kotów na 53 m2 to nie jest aż taki dramat, jeśli jak czytam było odpowiednie jedzenie, leczenie, na bieżąco czyszczone kuwety. Przecież te koty w schronisku mają o wiele gorzej, sa w stresie, który może je zabić. :cry: To jest bardzo smutne.
W imię czego te koty mają umrzeć w schronisku? W imię udowodnienia, że p. Halina zbieraczką/kolekcjonerką jest?
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob paź 20, 2012 19:32 Re: 25 kotów

25 kotów zabrano, reszta została w domu (w sumie kotów było 36 - 40, relacje się różnią).

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob paź 20, 2012 20:09 Re: 25 kotów

mpacz78 pisze:
ze jest ona w kontakcie z niektórymi osobami z forum, chyba lepiej żeby te koty już w spokoju dożyły sobie u p. Haliny a ktoś był z nia w kontakcie aby nie dobierała kolejnych.


Jaką widzisz możliwość "wyegzekwowania" tego, by dorosły, samodzielny i dysponujący swoim mieszkaniem, człowiek nie brał kolejnych kotów?


redaf pisze: Odpowiedź na list do Prezydenta Miasta zostanie udzielona w ustawowym terminie.
30 dni? poprawcie mnie, jeśli się mylę.
Tyle odebrane p. Halince koty posiedzą w schronisku.
Na drugiej stronie tego wątku znalazłam taki post:
Dyktatura pisze:Próbowałam dziś rozmawiać z p. Halinką na temat 2latków.
Żeby one też starały się o swoje domy ale nie odniosłam sukcesu.
P. Halinka nie chce ich oddawać. Mówi, że one nie sprawiają jej kłopotu.

Bez komentarza.

Grudzień 2010
Dyktatura pisze:...proponowałam aby pooddawała te "młodsze" koty, ale ona stwierdziła, że nie odda, bo za bardzo się do nich przywiązała. Większość kotów i tak podchodzi już pod 10 lat lub skończyło dyszkę. Jest kilka kotów w przedziale 5-8 lat. Reszta do adopcji. P. Halinka ciągle się zastanawia czy oddać mamę Połczyniankę, ona ma rok z przecinkiem.

Bez komentarza.

2011
Dyktatura pisze:...Maciek ma w moczu ketony.
P. Halina miała iść z nim do wetów, ale od tamtego momentu nie rozmawiałyśmy.
Jak będę coś wiedziała to dam znać.

Bez komentarza.


Gdyby te koty zostały zwrócone Pani Halinie, to przy jej nastawieniu do adopcji ( i ogólnym zastoju w adopcjach ) boję się, że nigdy nie znalazłyby domu.

Poza tym, z tego co czytałam w wątku , u Pani Haliny była PP ( nie wiem kiedy ).

Moim zdaniem, najlepszym wyjściem byłaby próba nagłośnienia sprawy i znalezienia tym kotom nowych domów ( póki Pani Halina wyraża na to zgodę )
Rozumiem rozgoryczenie osób, które poświęciły kotom Pani Haliny dużo czasu, pracy i własnego zdrowia, ale niestety uważam, że powrót tych kotów do jej domu to nie jest dobry pomysł.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob paź 20, 2012 21:28 Re: 25 kotów

Jasne. Lepiej niech skończą życie w schronie. Tam mają luksus, ciepłe duże pomieszczenia, leczenie i pełną opiekę.
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 20, 2012 21:49 Re: 25 kotów

EVA2406 pisze:Jasne. Lepiej niech skończą życie w schronie. Tam mają luksus, ciepłe duże pomieszczenia, leczenie i pełną opiekę.

te koty się w schronie znalazły dzięki Pani Halinie - jeśli od początku oddawałaby koty do adopcji możliwe że problem by nie zaistniał
poza tym te koty z jakiejś przyczyny nie załatwiały się grzecznie do kuwet - wiem jaki to kłopot ponieważ przez 8 lat miałam sikającego kota - tylko jednego, a i tak nie było możliwości aby bez generalnego remontu doprowadzić mieszkanie i przede wszystkim podłogi do porządku i pozbyć się smrodu
w związku z tym nie wykluczam ze dla sąsiadów było to uciążliwe.
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 20, 2012 22:05 Re: 25 kotów

dalia pisze:
EVA2406 pisze:Jasne. Lepiej niech skończą życie w schronie. Tam mają luksus, ciepłe duże pomieszczenia, leczenie i pełną opiekę.

te koty się w schronie znalazły dzięki Pani Halinie - jeśli od początku [b]oddawałaby koty do adopcji[/b] możliwe że problem by nie zaistniał
poza tym te koty z jakiejś przyczyny nie załatwiały się grzecznie do kuwet - wiem jaki to kłopot ponieważ przez 8 lat miałam sikającego kota - tylko jednego, a i tak nie było możliwości aby bez generalnego remontu doprowadzić mieszkanie i przede wszystkim podłogi do porządku i pozbyć się smrodu
w związku z tym nie wykluczam ze dla sąsiadów było to uciążliwe.


A domki to w kolejce stoją? Dla małych kociaków ciężko znaleźć domek, a co dopiero dla dorosłych kotów i to z problemami.
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 20, 2012 22:10 Re: 25 kotów

EVA2406 pisze:
dalia pisze:
EVA2406 pisze:Jasne. Lepiej niech skończą życie w schronie. Tam mają luksus, ciepłe duże pomieszczenia, leczenie i pełną opiekę.

te koty się w schronie znalazły dzięki Pani Halinie - jeśli od początku [b]oddawałaby koty do adopcji[/b] możliwe że problem by nie zaistniał
poza tym te koty z jakiejś przyczyny nie załatwiały się grzecznie do kuwet - wiem jaki to kłopot ponieważ przez 8 lat miałam sikającego kota - tylko jednego, a i tak nie było możliwości aby bez generalnego remontu doprowadzić mieszkanie i przede wszystkim podłogi do porządku i pozbyć się smrodu
w związku z tym nie wykluczam ze dla sąsiadów było to uciążliwe.


A domki to w kolejce stoją? Dla małych kociaków ciężko znaleźć domek, a co dopiero dla dorosłych kotów i to z problemami.

No taaak, a jakieś konkrety?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 20, 2012 22:11 Re: 25 kotów

EVA2406 pisze:
dalia pisze:
EVA2406 pisze:Jasne. Lepiej niech skończą życie w schronie. Tam mają luksus, ciepłe duże pomieszczenia, leczenie i pełną opiekę.

te koty się w schronie znalazły dzięki Pani Halinie - jeśli od początku [b]oddawałaby koty do adopcji[/b] możliwe że problem by nie zaistniał
poza tym te koty z jakiejś przyczyny nie załatwiały się grzecznie do kuwet - wiem jaki to kłopot ponieważ przez 8 lat miałam sikającego kota - tylko jednego, a i tak nie było możliwości aby bez generalnego remontu doprowadzić mieszkanie i przede wszystkim podłogi do porządku i pozbyć się smrodu
w związku z tym nie wykluczam ze dla sąsiadów było to uciążliwe.


A domki to w kolejce stoją? Dla małych kociaków ciężko znaleźć domek, a co dopiero dla dorosłych kotów i to z problemami.

Cytaty, które przytaczała redaf świadczą o tym, że ta Pani najchętniej zostawiłaby sobie wszystkie koty.

Pewnie, że o domy ciężko, ale na forum jest sporo osób - nawet bardzo zakoconych - które systematycznie ( choć wiadomo, że szału nie ma ) wyadoptowują zwierzęta.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie paź 21, 2012 0:09 Re: 25 kotów

EVA2406 pisze:
dalia pisze:
EVA2406 pisze:Jasne. Lepiej niech skończą życie w schronie. Tam mają luksus, ciepłe duże pomieszczenia, leczenie i pełną opiekę.

te koty się w schronie znalazły dzięki Pani Halinie - jeśli od początku [b]oddawałaby koty do adopcji[/b] możliwe że problem by nie zaistniał
poza tym te koty z jakiejś przyczyny nie załatwiały się grzecznie do kuwet - wiem jaki to kłopot ponieważ przez 8 lat miałam sikającego kota - tylko jednego, a i tak nie było możliwości aby bez generalnego remontu doprowadzić mieszkanie i przede wszystkim podłogi do porządku i pozbyć się smrodu
w związku z tym nie wykluczam ze dla sąsiadów było to uciążliwe.


A domki to w kolejce stoją? Dla małych kociaków ciężko znaleźć domek, a co dopiero dla dorosłych kotów i to z problemami.

nie stoją, ale każdy kot znajdzie swój dom jeśli jest wola i determinacja
Pani Halina nie tymczasuje kotów od dziś, a w latach ubiegłych adopcje szły lepiej, tylko, ze ona nie chciała oddawać kotów
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 303 gości