Omlet mnie martwi.
Na pierwszy rzut oka widac ze to Ozon jest silniejszy, jest wiekszy, odwazniejszy.
I wlasnie w tym lezy problem, ze kiedy nakladam im jesc, Ozon zjada obie porcje, kiedy dokladam majac nadzieje, ze Ozon sie juz najadl i da Omletowi, to ten nieeeeee, je dalej!
Na razie robie tak ze po jakims czasie zamykam Omleta w lazience i go karmie osobno, ale nie moze byc tak zawsze przeciez
Tak samo jest z Malwisia, ona zawsze jest objadana przez Malachiasza...