Szalony Kot pisze:No już jest lepiej, bo wiem

A to charczenie Loli przeszkadza? Ediśka też jest charcząca (z emocji, przy mruczeniu, przy zabawie, przy jedzeniu...) i po prostu tak ma, nic się nie da zrobić.
Napewno w jakimś stopniu jej przeszkadza, nie bawi się jak inne koty bo szybko się męczy i ma głośne oznaki chrupania.
Przy jedzeniu też, ale ciszej. No niestety u mnie Lola nie mruczy, ona jest typowo dzikiem kotem(od 13stycznia do dzisiaj żadnych postępów w oswajaniu, tylko tyle, że z kotami jest na tak( tak to nie da się pogłaskać, jakikolwiek gest ręki pojawi w jej kierunku, czmych i już jej nie ma) teraz mamy ten plus, że Metypred nie jest gorzki i dostaje go w mięsie więc zajada, aż jej się uszy trzęsą
Tak przy innych tabletkach to był bunt

czy przy łapance aby do weta pojechać

i wtedy było jeszcze gorzej co powodowało większy stres i ogromne charczenie przez pół dnia. Czyli tu też nic się nie da zrobić

Do końca już będzie tak charczeć
Jak jest cisza w domu to od razu wiem gdzie mała siedzi.
Dzisiaj o 4.00 rano mnie obudziła, nosem brała powietrze, a bokiem buzi puszczała i gwizdała
