Proszę o pomoc. Jak przekonać mamę, żeby zabezpieczyć balkon i okna? Mamy sześcioletnią kotkę, mieszkamy na drugim piętrze, mamy balkon typu kostka, malutki. Za nic nie mogę przekonać mamy żeby zabezpieczyć ten balkon. Na razie wywalczyłam tylko przeciągnięcie siatki między szczebelkami a żeby zabudować całkiem to nie ma mowy bo "będzie brzydko wyglądać". Kocica już raz wypadła z balkonu ale nic jej się na szczęście nie stało. Powiedziałam mamie, że za zabezpieczenie zapłacę ze swoich pieniędzy ale jest nieugięta. Proszę o jakieś dobre argumenty, nie chcę w głupi sposób stracić kota. Moim problemem jest to, że mam balkon praktycznie w centrum rynku, jakby był od podwórka to nie byłoby problemu. A tak mama mówi, że będzie źle wyglądać i wszyscy będą widzieć. Myślałam o jakiejś siatce przezroczystej, może jakaś żyłka. Nie wiem tylko czy to wytrzyma ale chyba lepsze to niż nic. Jeśli chodzi o okna to tylko w moim pokoju muszę zabezpieczyć bo reszta jest nieotwierana (u mamy otwieramy balkon) ale też jest batalia bo będzie nieestetycznie. Moja mama kocha naszego kota ale jest tzw. starej daty i twierdzi, że kiedyś koty żyły bez tego to i teraz nie trzeba. Proszę o pomoc.


