Dom kotów specjalnej troski.Żniwa grzybicy, chore koty :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 28, 2016 13:12 Re: Nasza...Dom kotów specjalnej troski, chora mała burasia

Baltimoore pisze:Aniu, masz naprawdę WIELKIE serce :1luvu:

No cóż Agniesia, :1luvu: po prostu trzeba być człowiekiem.

Jakoś strasznie przeżywam odejście maluszków którym nikt nie chciał pomóc
viewtopic.php?f=1&t=166939&p=11279755&hilit=maluszek+umar%C5%82#p11279755
i teraz nie mogłam postąpić inaczej.
Jest mi ciężko, ale co tam, one też czują głód, chłód i cierpienie.

Jeż dzisiaj w nocy był na stołówce w najlepsze niczym u siebie. :wink:

Czarnuszek tez już koczuje pod drzwiami. :(
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw kwi 28, 2016 13:19 Re: Nasza...Dom kotów specjalnej troski, chora mała burasia

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Głaski dla Burasi i Czarnuszka :201461 :201461

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Czw kwi 28, 2016 13:22 Re: Nasza...Dom kotów specjalnej troski, chora mała burasia

W domu nowe burasiątko, a na zewnątrz czarnulek i nie idzie się opędzić od futerek. A nawet od igiełek ;) Jeż sobie już pewnie wykombinował,że to będzie jego miejsce docelowe :)

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 11498
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw kwi 28, 2016 15:04 Re: Nasza...Dom kotów specjalnej troski, chora mała burasia

Baltimoore pisze: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Głaski dla Burasi i Czarnuszka :201461 :201461

Burasi-Basi(takie imię ma wpisane w książeczce :wink: ) głaski przekazane :ok: :D co do głasków dla Czarnszka, hm, na razie niewykonalne. :(

Atta pisze:W domu nowe burasiątko, a na zewnątrz czarnulek i nie idzie się opędzić od futerek. A nawet od igiełek ;) Jeż sobie już pewnie wykombinował,że to będzie jego miejsce docelowe :)

Aż się boję myśleć przyszłościowo Atta. :strach: :(

Głowa mi pęka a tu tyle roboty.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw kwi 28, 2016 19:54 Re: Nasza...Dom kotów specjalnej troski, chora mała burasia

mb pisze:Śliczna bidusia.
Widać, że jest bardzo grzeczna. I szczęśliwa, że znalazła pomoc i opiekę.

Zapewne za jakiś czas będziesz, Aniu, starała się ją wyadoptować, więc już teraz podaję Ci link do strony warszawskiej Fundacji Serce dla Zwierząt, na której to stronie jest możliwość zapoznania się z ankietą przedadopcyjną oraz wzorem umowy adopcyjnej, sporządzanej przez tę Fundację. Sądzę, że te wzory dokumentów pomogą Ci przy kolejnych adopcjach. Bo od początku uważam, że umowa, jaką zawarłaś z panią Z. J. w sprawie adopcji Stefanki była oparta na zbytnim zaufaniu do drugiej strony.

Myślę, że zapoznanie się z tymi dokumentami może pomóc na przyszłość także innym osobom, które tu może zajrzą.

Zamieszczam te linki także dlatego, że przy okazji dyskusji nad sprawą Stefanki pojawiły się zdumiewające, nie tylko dla mnie, poglądy i tezy, wygłaszane przez niektórych dyskutantów z niezachwianą pewnością, jako jedynie słuszne i powszechnie spotykane.
Jak pokazuje poniższa strona Fundacji – stosowane są różne rozwiązania wyadoptowywania zwierząt, także bardzo rygorystyczne.
Na pewno zapoznanie się ze wzorami tych dokumentów będzie bardzo interesujące dla wszystkich tych, którzy - podobnie, jak ja - dotychczas się z nimi nie zetknęli.

http://sercedlazwierzat.org/adopcje/zanim-adoptujesz/

Dziękuję Marysiu za linki, przejrzałam już wczoraj i będę korzystać w przyszłości jakby co.
Co do wytłuszczonego tekstu dyskutanci nie byli i nie są na moim miejscu, więc mają prawo :wink: uważać swoje poglądy za słuszne i jedyne.

Meteorolog1 pisze:Burasia ładna, kicia. :201461


Ładniusia i grzecznusia :)

Obrazek

Obrazek

Dziewczynka ma duży brzuszek i tak sobie myślę, czy aby ona nie będzie miała bebiśków, ale ona jest jeszcze taka malutka choć na zdjęciach może wyglądać na większą niż w rzeczywistości. :(
Na fip lub chorą wątrobę to nie wygląda bo ma apetyt i się bawi.
Jutro chcę z nią pojechać do naszej pani doktor do Łodzi aby ją zobaczyła.

Obrazek Obrazek

Czarnuszek tak oto przychodzi i siedzi.
Wynoszę mu lepszej karmy (sanabele) bo biedny jest.
Zrobiłam dzisiaj podchody dając mu z ręki chrupki, troszkę niepewnie ale podszedł całkiem i go wygłaskałam.
Sprawdziłam płeć i ma jajeczka, jest chudzieńki bo kosteczki czuć pod ręką, futerko miejscami przerudziałe.
Najważniejsze, że nie dzikusek bo będę go mogła złapać bez klatki łapki i zawieźć na kastrację.
Szkoda, że on pojawia się wieczorem bo nawet nie mam go gdzie przetrzymać przez noc.

Obrazek Obrazek

Dzidek/Filipek próbuje zorientować się co to za obcy jest u niego na podwórku :201461
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw kwi 28, 2016 20:19 Re: Nasza...Dom kotów specjalnej troski, chora mała burasia

Basia jest śliczna i Czarnuszek też :1luvu:

On ma chyba dość puszyste futerko, bo na zdjęciach nie wygląda na chudego.
Z buzi przypomina bardzo mojego Kida.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 28, 2016 20:42 Re: Nasza...Dom kotów specjalnej troski, chora mała burasia

mb pisze:On ma chyba dość puszyste futerko, bo na zdjęciach nie wygląda na chudego.

No właśnie ja też tak myślałam do dzisiaj, futerka nie ma puchatego a takie przylizane i miejscami przerzedzone po widocznych walkach.
Z pyszczka tylko ładnie wygląda ale pewnie za jakiś czas zrobi się z niego kawał kota, tak jak z Kubusia który też wyglądał podobnie jak tutaj przyszedł.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw kwi 28, 2016 20:44 Re: Nasza...Dom kotów specjalnej troski, chora mała burasia

Na 100% będzie z niego przepiękny kotek :1luvu:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 28, 2016 22:13 Re: Nasza...Dom kotów specjalnej troski, chora mała burasia

Ale z Dzidulka wyrósł kawaler 8O 8O 8O :201461

Basia Burasia strasznie mizialska :1luvu: Śliczna jest :201461

I Czarny piękny :1luvu: jak to czarny kot :201461

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Pt kwi 29, 2016 10:18 Re: Nasza...Dom kotów specjalnej troski, chora mała burasia

mb pisze:Na 100% będzie z niego przepiękny kotek :1luvu:

Zapewne :ok: :201461
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt kwi 29, 2016 15:20 Re: Nasza...Dom kotów specjalnej troski, chora mała burasia

Dzisiaj to myślałam, że padnę trupem.
Jaceperk około południa zaczął strasznie miauczeć, lecę i myślę sobie, że chce mu się wymiotować.
Miauczy przeraźliwie i wszystkie koty się zleciały do pomocy. No nic, czasem zdarza się myślę sobie, że jak najedzą się trawy to wymiotują.
Szybko położyłam ręczniczki aby na nie zwymiotował, zwymiotował praktycznie tylko zabarwiona wodą. Poszedł schować się w chłodne miejsce na podwórku strasznie zipiąc otwartym pyszczkiem. Obserwuję Jacperka i widzę, że idzie pod tuje załatwić się, patrzę a z niego leci biegunka....zabieram do mieszkania kładę na łóżko a on strasznie zipie i szybko oddycha.
Zbieram się do lecznicy wcześniej zaopatrzywszy się samej w leki na moje przetrwanie (bo myśl, że to coś poważnego nie pozwala normalnie myśleć w panice) i jadę do lecznicy do Pabianic gdzie mają pełne wyposażenie ale drogo. Czekam pól godziny, Jacperek się uspokoił, siedzi grzecznie w kontenerku rozglądając się z zaciekawieniem jak gdyby nigdy nic. :roll:
Z gabinetu przez drzwi słyszę, że ktoś ma płacić 150 za wizytę, wpadam w panikę bo 80 złotych mam w portfelu, ale nic myślę, zapłacę najwyżej jak renta przyjdzie. Czekam, przychodzą ludzie wchodzą po wyjściu pani z psem. Rozumiem, że kroplówka ich zwierzaka miała się na końcówce i mogli wejść poza kolejką.
Ja widząc, że Jacperek już nie wymaga natychmiastowej pomocy zdecydowałam o wyjściu z tej lecznicy bo zaraz miałam jechać z małą burasią do drugiej.
Przyjechałam do domu, zabrałam małą burasię i pojechałam do drugiej lecznicy gdzie od początku była leczona.
Burasia dostała kolejny antybiotyk, nadżerki w pyszczku ma mniejsze, oczka też ładniejsze.
Pani doktor powiedziała, że wygląda dużo lepiej w porównani z tym co było na początku czyli,
nadżerki w buzi i cieknąca z niej ślina,
oczka czerwone i zalepione ropą.
Niestety nie można jeszcze na 100% stwierdzić, czy jest w ciąży, bo ma jelitka bardzo zgazowane i sprawdzimy dopiero 2 maja jak pojadę na kolejny antybiotyk.
Pani doktor po zbadaniu Jacperka nie widzi u niego niepokojących zmian :201494 :201494 :201494 i mam go obserwować nie wypuszczając z mieszkania.
Teraz bidulek śpi na parapecie zawiedziony, że go nie chcę wypuścić na dwór.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt kwi 29, 2016 16:32 Re: Nasza...Dom kotów specjalnej troski,malutka kalicywiroza

O rany, naprawdę można zawału dostać.
A co z tą biegunką teraz? Uspokoiło się?

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Pt kwi 29, 2016 16:49 Re: Nasza...Dom kotów specjalnej troski,malutka kalicywiroza

Baltimoore pisze:O rany, naprawdę można zawału dostać.
A co z tą biegunką teraz? Uspokoiło się?

A żebyś wiedziała Agniesia, że tak, dlatego mam leki dla siebie w pogotowiu aby zawału nie dostać i aby moje dzieciątka sierotami nie zostały. :wink:

Tak uspokoiło się i nawet pojadł bidulek.
Śpi teraz na fotelu dzidziuś malutki, bo już takim chyba zawsze zostanie :1luvu:

Tutaj widać jaki biedny ale nie ma pyszczka ziapiącego
Obrazek

Tutaj po przyjeździe z lecznicy
Obrazek Obrazek

i teraz
Obrazek
Ostatnio edytowano Pt kwi 29, 2016 17:01 przez Anna61, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt kwi 29, 2016 17:00 Re: Nasza...Dom kotów specjalnej troski,malutka kalicywiroza

Ale co to było 8O Jakąś roślinę zjadł czy co?

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Pt kwi 29, 2016 17:10 Re: Nasza...Dom kotów specjalnej troski,malutka kalicywiroza

Baltimoore pisze:Ale co to było 8O Jakąś roślinę zjadł czy co?

Nie wiemy niestety.
Przed wczoraj prawie wszystkie koty dostały na kark na kleszcze Spot on Bob Martin ale nic im nie było.
Wetka kazała na drugi raz obserwować bo może być uczulony i muszę obserwować.
Fakt faktem, że próbuje się tam podrapać ale wczoraj i dzisiaj wszystko było dobrze bez niepokojących objawów także podejrzewam inną przyczynę jego stanu.
Agnieszka, wierz mi, obawiałam się, czy aby zdążę dojechać z nim do lecznicy.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sillka i 70 gości