
Patryczek jest malutki, ale bardzo samodzielny,
pięknie zajada już kocie jedzenie
i kuwetkuje.
Przyszedł sam z oczkami za mgiełką- pewnie zrosty po kocim katarze?
Nie wiadomo czy oczka da się naprawić i w jakim stopniu,
ale bardzo przydał by się dom, który by spróbował zawalczyć o to.
Malutki coś tam widzi, reaguje na ruch, jest bardzo kontaktowy,
fajny, żwawy kociak. Cfaniaczek, dzisiaj rano, nie było go w klatce, zniknął,
okazało się, że uciekł z klatki przez maleńką szparę i zasuwał po kociarni jak malutki perszing, wesoło ćwierkając i nie przejmując się niczym.

Żabka przyszła z braciszkiem, który już dom znalazł,
odkąd braciszek poszedł, Żabka straciła apetyt,
i wymiotowała, miała zrobione testy na PP, wyszły ujemnie,
została w niedzielę nawodniona, karmiona strzykawką,
dziś ładnie zjadła recovery, ale też karmiona strzykawką.
Żabka ma uszkodzone tylne nóżki-nóżkę,
tak jakoś dziwnie powykrzywiane są i przypłaszczone do ziemi,
ale czucie jest i zginają się.
Bardzo potrzebny Malutkiej dom, który naprawi zepsute nóżki
i zrobi z niej wspaniałego tygryska