KOTY z KORABIEWIC Do zamknięcia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 03, 2012 0:46 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

gagata1 pisze: pani Basia nie jest osoba zatrudnioną w Korabiewicach.

Ta pani jest bezdomna, nie ma gdzie mieszkac?
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Wto sty 03, 2012 9:55 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

ARKA pisze:
gagata1 pisze: pani Basia nie jest osoba zatrudnioną w Korabiewicach.

Ta pani jest bezdomna, nie ma gdzie mieszkac?

Ta pani z tego, co wiem ma mieszkanie w Warszawie. I - pozwolę sobie sprostować rewelacje gagaty1 - NIE JEST bliską znajomą "kogoś" z PDZ. Wszelkie kontakty z nią miały i mają na celu wyrwanie od niej zwierząt.
Edit: Ta pani poza mieszkaniem mas też zarzuty prokuratorskie o znęcanie się nad zwierzętami.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 03, 2012 13:40 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

gagata1 pisze:15 w kociarni. U dzikusków tez byłam. Maja ogrodzony spory teren z drzewami, pomiedzy którymi rozstawione są budki, wiaty z belami słomy, w których maja porobione tunele, rozstawione są miski z wodą i karmą. Moga tez wejśc przez okienko do baraczku.Kierownik planuje dostawic jeszcze kilka styropianowych budek. Przy baraczku worki z pustymi puszkami po whiskasie, które kolekcjonuje pani Basia...
Widziałam tam kilka kotów, czarnych i czarnobiałych, które uciekały przy każdej próbie zbliżenia się do nich. Jeden cały czarny, młodziutki, podchodził troche blizej, gdy sie ciut dłużej posiedziało bez ruchu - tego ewentualnie mozna by było odłowić

Czyli na chwilę obecną te ok. 20 "półdzikich" kotów, o których mowa na stronie Lepszych Dni, jest kompletnie nieadopcyjnych? :(
Czy wiadomo, co z nimi będzie?

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

Post » Wto sty 03, 2012 13:50 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

myamya pisze:
gagata1 pisze:15 w kociarni. U dzikusków tez byłam. Maja ogrodzony spory teren z drzewami, pomiedzy którymi rozstawione są budki, wiaty z belami słomy, w których maja porobione tunele, rozstawione są miski z wodą i karmą. Moga tez wejśc przez okienko do baraczku.Kierownik planuje dostawic jeszcze kilka styropianowych budek. Przy baraczku worki z pustymi puszkami po whiskasie, które kolekcjonuje pani Basia...
Widziałam tam kilka kotów, czarnych i czarnobiałych, które uciekały przy każdej próbie zbliżenia się do nich. Jeden cały czarny, młodziutki, podchodził troche blizej, gdy sie ciut dłużej posiedziało bez ruchu - tego ewentualnie mozna by było odłowić

Czyli na chwilę obecną te ok. 20 "półdzikich" kotów, o których mowa na stronie Lepszych Dni, jest kompletnie nieadopcyjnych? :(
Czy wiadomo, co z nimi będzie?

Przede wszystkim trzeba by je wysterylizować, żeby na wiosnę nie było ich 20 do kwadratu...
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 03, 2012 14:57 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

myamya pisze:
gagata1 pisze:15 w kociarni. U dzikusków tez byłam. Maja ogrodzony spory teren z drzewami, pomiedzy którymi rozstawione są budki, wiaty z belami słomy, w których maja porobione tunele, rozstawione są miski z wodą i karmą. Moga tez wejśc przez okienko do baraczku.Kierownik planuje dostawic jeszcze kilka styropianowych budek. Przy baraczku worki z pustymi puszkami po whiskasie, które kolekcjonuje pani Basia...
Widziałam tam kilka kotów, czarnych i czarnobiałych, które uciekały przy każdej próbie zbliżenia się do nich. Jeden cały czarny, młodziutki, podchodził troche blizej, gdy sie ciut dłużej posiedziało bez ruchu - tego ewentualnie mozna by było odłowić

Czyli na chwilę obecną te ok. 20 "półdzikich" kotów, o których mowa na stronie Lepszych Dni, jest kompletnie nieadopcyjnych? :(
Czy wiadomo, co z nimi będzie?

Skad wzielas 20-scia?
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Wto sty 03, 2012 15:08 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

ARKA pisze:
myamya pisze:
gagata1 pisze:15 w kociarni. U dzikusków tez byłam. Maja ogrodzony spory teren z drzewami, pomiedzy którymi rozstawione są budki, wiaty z belami słomy, w których maja porobione tunele, rozstawione są miski z wodą i karmą. Moga tez wejśc przez okienko do baraczku.Kierownik planuje dostawic jeszcze kilka styropianowych budek. Przy baraczku worki z pustymi puszkami po whiskasie, które kolekcjonuje pani Basia...
Widziałam tam kilka kotów, czarnych i czarnobiałych, które uciekały przy każdej próbie zbliżenia się do nich. Jeden cały czarny, młodziutki, podchodził troche blizej, gdy sie ciut dłużej posiedziało bez ruchu - tego ewentualnie mozna by było odłowić

Czyli na chwilę obecną te ok. 20 "półdzikich" kotów, o których mowa na stronie Lepszych Dni, jest kompletnie nieadopcyjnych? :(
Czy wiadomo, co z nimi będzie?

Skad wzielas 20-scia?
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 03, 2012 15:28 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

Zofia&Sasza pisze:
ARKA pisze:
myamya pisze:
gagata1 pisze:15 w kociarni. U dzikusków tez byłam. Maja ogrodzony spory teren z drzewami, pomiedzy którymi rozstawione są budki, wiaty z belami słomy, w których maja porobione tunele, rozstawione są miski z wodą i karmą. Moga tez wejśc przez okienko do baraczku.Kierownik planuje dostawic jeszcze kilka styropianowych budek. Przy baraczku worki z pustymi puszkami po whiskasie, które kolekcjonuje pani Basia...
Widziałam tam kilka kotów, czarnych i czarnobiałych, które uciekały przy każdej próbie zbliżenia się do nich. Jeden cały czarny, młodziutki, podchodził troche blizej, gdy sie ciut dłużej posiedziało bez ruchu - tego ewentualnie mozna by było odłowić

Czyli na chwilę obecną te ok. 20 "półdzikich" kotów, o których mowa na stronie Lepszych Dni, jest kompletnie nieadopcyjnych? :(
Czy wiadomo, co z nimi będzie?

Skad wzielas 20-scia?

Odpowiedź w sumie została udzielona za mnie. :)

http://www.lepszedni.pl/PL/Aktualne_Pot ... niska.html
Na dzień 14.12.2011, na terenie przytuliska "Korabiewice" znajduje się następująca ilość zwierząt: (...) ok 40 kotów (w tym 23 'oswojone', pozostałe 'wolno żyjące', pół dzikie)

Ok. 40 kotów minus 23 oswojone w kociarni daje ok. 17 "półdzikich" (czyli prawdopodobnie w praktyce o parę więcej, bo wątpię, żeby przy dzikusach wszystkie policzyli, skoro są dzikie i chowają się przed ludźmi).

Dziękuję za zacytowanie, mam Panią ARKĘ w ignorowanych i nie widziałam jej pytania. :oops:

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

Post » Wto sty 03, 2012 20:25 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

Tu jest link do kotów z kociarni. Ten biały z rudym pręgowanym ogonkiem jest do adopcji od zaraz. Jesli ktos chce jakiegos, prosze napisać, przywioze do Warszawy

https://picasaweb.google.com/112086272007107033840/KorabiewiceKoty1?authuser=0&feat=directlink

Juz nie musicie wyrywać kotów od pani Basi, mozna je normalnie adoptowac. Jednak odejmujcie te wyrwane koty od ogólnej liczby zwierząt, bo znów sie okaże , że jakieś zginęły.

Z tego co mówił mi kierownik, koty dzikuski pozostana narazie w lasku.Planuja zastosowac jakies doustne preparaty zapobiegajace mnożeniu, ale do tego trzeba panią Basię wyeksmitowac. Widać i Korabiewice maja swoja pania Marzenę.

gagata1

 
Posty: 74
Od: Nie maja 18, 2008 7:34

Post » Wto sty 03, 2012 20:56 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

gagata1 pisze:Z tego co mówił mi kierownik, koty dzikuski pozostana narazie w lasku.Planuja zastosowac jakies doustne preparaty zapobiegajace mnożeniu, ale do tego trzeba panią Basię wyeksmitowac. Widać i Korabiewice maja swoja pania Marzenę.


:evil: :evil: :evil:

A tak na marginesie, to kierownik o klatkach-łapkach nie słyszał?

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Wto sty 03, 2012 21:13 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

gagata1 pisze:Tu jest link do kotów z kociarni. Ten biały z rudym pręgowanym ogonkiem jest do adopcji od zaraz. Jesli ktos chce jakiegos, prosze napisać, przywioze do Warszawy

https://picasaweb.google.com/112086272007107033840/KorabiewiceKoty1?authuser=0&feat=directlink

Juz nie musicie wyrywać kotów od pani Basi, mozna je normalnie adoptowac. Jednak odejmujcie te wyrwane koty od ogólnej liczby zwierząt, bo znów sie okaże , że jakieś zginęły.

Z tego co mówił mi kierownik, koty dzikuski pozostana narazie w lasku.Planuja zastosowac jakies doustne preparaty zapobiegajace mnożeniu, ale do tego trzeba panią Basię wyeksmitowac. Widać i Korabiewice maja swoja pania Marzenę.



Rozumiem,ze w takim razie-stara koteńka "własnosc P.Basi"-ślepinka jest do adopcji?ta 17-letnia,bo pisałas wczesniej ,że nie :
Jeśli tak to jak obiecałam zabiorę ją do siebie.Bede organizowała przejecie jej w Warszawie
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto sty 03, 2012 21:34 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

seidhee pisze:
:evil: :evil: :evil:

A tak na marginesie, to kierownik o klatkach-łapkach nie słyszał?
Słyszał, ale odłapanie dzikusa to jedno ,a pomysł, co dalej z nim robic i kasa na to , to drugie. Nalezy pamietac, że wiekszość tych kotów urodziła sie w Korabiewicach i raczej nie miały kontaktu chocby z wirusówkami

gagata1

 
Posty: 74
Od: Nie maja 18, 2008 7:34

Post » Wto sty 03, 2012 21:42 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

gagata1 pisze:
seidhee pisze:
:evil: :evil: :evil:

A tak na marginesie, to kierownik o klatkach-łapkach nie słyszał?
Słyszał, ale odłapanie dzikusa to jedno ,a pomysł, co dalej z nim robic i kasa na to , to drugie. Nalezy pamietac, że wiekszość tych kotów urodziła sie w Korabiewicach i raczej nie miały kontaktu chocby z wirusówkami


Wykastrowac i wypuscic do ich miejsca to tyle narazie dobrego mozna zrobic dla nich. A moze nie sa az takimi dzikusami? Jak sie nie odlowi to nie bedzie wiadomo...

KTO ma moją klatke-łapke? Kasia ze Skierniewic ją miala, nie mam z Kasia kontaktu :( ;dalabym klatke do Korabiewic w takim razie.
Ostatnio edytowano Wto sty 03, 2012 21:49 przez ARKA, łącznie edytowano 1 raz
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Wto sty 03, 2012 21:47 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

gagata1 pisze:Słyszał, ale odłapanie dzikusa to jedno ,a pomysł, co dalej z nim robic i kasa na to , to drugie. Nalezy pamietac, że wiekszość tych kotów urodziła sie w Korabiewicach i raczej nie miały kontaktu chocby z wirusówkami

Ej, ale "pomysł co dalej z nim zrobić" jest w wersji podstawowej dosyć prosty: wykastrować/wysterylizować. Jeśli dzicz, to potem wypuścić tam, skąd go złapano. Jeśli nie-dzicz, to do adopcji.

Połowa Miau działa na takiej zasadzie, to chyba i w Korabiewicach się sprawdzi? Zwłaszcza, że tam jest to wszystko łatwiejsze, skoro i miejsce na przetrzymanie kotów po zabiegu jest, i wet na miejscu...?

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

Post » Wto sty 03, 2012 22:23 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

Jasne, że tak, tylko trzeba zprganizowac jakies klatki i miejsce na spokojna rekonwalescencję, prawda?

gagata1

 
Posty: 74
Od: Nie maja 18, 2008 7:34

Post » Wto sty 03, 2012 22:38 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

Wątek został zmoderowany sporym nakładem sił i czasu moderatorów: aassiiaa oraz alix76.
Prosimy o uszanowanie tego.
Życzymy spokojnej i merytorycznej dyskusji.
aassiiaa

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8291
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jura, puszatek, Szymkowa i 60 gości