Emi odeszła[*]8.12.2011r. to już 2 miesiące bez Emi :(:(:(:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 08, 2012 2:52 Re: Emi odeszła [*] 8.12.2011r. to już miesiąc bez Emi :(:(:(:(

Dziś dwa miesiące :cry:
Ech :cry:
Dla małej Emi [i]
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lut 08, 2012 23:56 Re: Emi odeszła [*] 8.12.2011r. to już miesiąc bez Emi :(:(:(:(

:roll: ja wciaz niedowierzam, ze tej malenkiej, niezwykle silnej kotuni juz z nami nie ma :cry:
Emi... ja wiem, mam pewnosc, ze tam gdzie jestes, jestes szczesliwa, ale nam tu, na ziemi ciebie nadal brak...
Do zobaczenia, slodki pyszczku :*:* nie zapomnimy o Tobie nigdy
[*]

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Czw lut 09, 2012 8:24 Re: Emi odeszła [*] 8.12.2011r. to już miesiąc bez Emi :(:(:(:(

[']...śmierć to tylko druga strona tych samych drzwi (co narodziny)...

Mimo to nie potrafimy przestać tęsknić... A czasem nawet się gniewać, że nas zostawiają... :(...
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw lut 09, 2012 11:40 Re: Emi odeszła [*] 8.12.2011r. to już miesiąc bez Emi :(:(:(:(

........................................
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Czw lut 09, 2012 14:13 Re: Emi odeszła [*] 8.12.2011r. to już miesiąc bez Emi :(:(:(:(

RudyiSrebrnyKot masz racje, czasem mamy pretensje do zwierzaka, ktory odszedl, czy do zmarlego czlowieka, ze nas zostawil, choc logicznie myslac jest to idiotyczne, chore i nie powinno miec miejsca. Ale niestety tak bywa. Ja nie mam zalu do Emisi, raczej do losu. I nie tyle o to, ze tak krotko zyla, ale o to, ze tyle wycierpiala, ze tyle zlego zaznala w tak krotkim zyciu... Przeciez gdyby wszystko potoczylo sie inaczej nie uleglaby temu wypadkowi... ech... Zbyt malo dobra zdazyla zaznac a zaznala za to zbyt wiele zla... nikomu nic nie bedac winna zaplacila za ludzka bezmyslnosc najwyzsza cene.
Przeciez weci podejrzewali u niej jakies wady genetyczne, istnialo prawdopodobienstwo, ze malenka jest zrodzona z bliskiego pokrewienstwa (np brat i siostra). Gdyby czlowiek zrozumial, jak wazne jest zapobieganie rozmnazaniu sie kotow nierasowych, bezdomnych to Emi nigdy na tym swiecie by pewnie nie bylo. Nie wiem, czy byloby to lepiej... moze tak... moze nie... Ale znajac zycie czlowieka to nic nie nauczy i dalej bedzie rozmnazal bezmyslnie, tlumaczac sie jak jedna moja "znajoma": "ja ich nie rozmnazam, one same sie rozmnazaja" i jeszcze wiele kotow wycierpi w swoim zyciu conajmniej tyle co Emi... :evil:
Kiedy ten gatunek ludzki w koncu zmadrzeje!!!!

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Czw lut 09, 2012 14:39 Re: Emi odeszła [*] 8.12.2011r. to już miesiąc bez Emi :(:(:(:(

myślę, że nigdy...
Nie potrafię stwierdzić po co i dlaczego? :(... Też jest mi bardzo przykro i bardzo źle, że tyle cierpienia. Zwłaszcza, że na większość wydaję się nie mieć żadnego wpływu...

Sam problem relacji "ludzie i reszta świat" jest bardzo szeroki. Nie jestem w stanie jednoznacznie określić, że winni cierpienia np. Emi są Ci co nie sterylizują.
Bo pójdźmy troszkę dalej, a raczej wcześniej -> gdybyśmy nie oswoili kotów, nie byłoby ich tyle. Być może sterylizacja, a więc dalsze ingerowanie w naturę, nie musiałaby mieć miejsca?
Pójdźmy jeszcze trochę dalej (trochę wcześniej), gdyby ludzie nie zagarnęli tyle przestrzeni - dawniej przeznaczonej zwierzętom - oswojenie ich nie miałoby miejsca, gdyż w tej chwili stało się właściwie koniecznością.
Więc gdyby ludzi nie było tak wielu... itd... -> początek cierpienia na Ziemi miał miejsce znaczenie wcześniej niż dziś. Winić ludzi, że się rozmnażają, że jest ich coraz więcej, że chcąc nie chcąc (owszem, częściej chcąc) zajmują coraz to większe obszary, co powoduje wejście do miast i wsi zwierząt dotąd dziko żyjących (bo przecież to nie tylko koty cierpią w wyniku działalności człowieka) i siłą rzeczy wpływa na coraz większą ingerencję ludzi w świat do tej pory pozostający wolnym od człowieka...?

Pamiętam swoje dzieciństwo na wsi u jednych dziadków i w małym miasteczku u drugich. Średnia życia kotów wynosiła może 4, 5 lat. Nie słyszałam, by ktoś koty sterylizował, czy leczył. Owszem ciocia o nie dbała tak jak wydawało jej się, że trzeba, dokarmiała (zwłaszcza zimą), koty dostawały mleko i wodę, były wpuszczane w zimie do ciepłego chlewika, kotki kotne nawet do domu. Przeżywalność maluchów? Znikoma. Przyroda eliminowała na starcie jednostki, które nie byłyby w stanie same przetrwać. Czasem bardzo, bardzo brutalnie. Niektóre zwierzęta umierają przecież w bólu...

A ludzie? Czy z ludźmi jest inaczej? Piękny artykuł w Polityce niedawno czytałam o dzieciach urodzonych za wcześnie (takich 26 tygodniowych). Dawniej nie miałyby żadnych szans. Teraz, gro z nich przeżywa, są jednak niezdolne do samodzielnego funkcjonowania, z nieodwracalnie zniszczonym mózgiem i innymi organami, żyjące nie tylko pod respiratorem i sztucznie karmione, ale również cierpiące.

Myślę, że ingerencja ludzka w żywe stworzenia poszła już o wiele za daleko. Więc nie jest dla mnie takie proste - że wystarczyłaby sterylizacja, choć pewnie w jakimś Tu i Teraz może i tak?...

Przepraszam za ten wykład, ale w jakimś filozoficznym rozdrożu ostatnio jestem ;).

Podziwiam w każdym razie i Ciebie i Justynę :)... I dziękuję, że jesteście :D. Dzięki Wam taka mała Emi miała w swoim krótkim życiu być może coś, co w jakiejś szerszej perspektywie jest warte znacznie więcej niż potrafimy ocenić.

:).
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw lut 09, 2012 15:00 Re: Emi odeszła [*] 8.12.2011r. to już miesiąc bez Emi :(:(:(:(

nie ma co sie cofac tak daleko do przeszlosci, bo jestesmy-rzekomo-coraz madrzejsi. Kto np slyszal 20 lat temu o operacjach laparoskopowych? Kto 20-30 lat temu leczyl zeby solidnie? Wiekszosc dentystow bolacego zeba bez zastanowienia kazala usuwac.
Ale nie zyjemy w czasach ktore byly wtedy te kilkadziesiat lat temu!
To samo tyczy sie kotow!
Emi jedynie miala szczescie, ze nie odeszla sama, nikomu nieznana w cierpieniach. Tylko pozostaje nam miec jedynie nadzieje, ze ta garstka milosci i dobra, ktore zdazyla poznac gdy trafila do Justy wystarcza jej jako rekompensata tego wszystkiego co zle w jej zyciu bylo. Garstka w porownaniu z ogromem zla i cierpienia ktore w tak krotkim zyciu tej malej koteczki tak kurczowo sie jej trzymalo.
Ja i tak jestem pelna podziwu, ze tyle sily mialo to male cialko i tak wielka wole zycia, ze kotunia sie nie poddawala i do samego konca dzielnie walczyla. A przeciez dopiero co zaczela podnosic sie z "upadku". Dlugo walczyla jak na takie malenstwo, ktore tyle przeszlo-walczyla bardzo dlugo.

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Czw lut 09, 2012 15:17 Re: Emi odeszła [*] 8.12.2011r. to już miesiąc bez Emi :(:(:(:(

To prawda... Dzielny z niej maluch był bardzo.
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt lut 10, 2012 21:17 Re: Emi odeszła [*] 8.12.2011r. to już miesiąc bez Emi :(:(:(:(

Dziekuje za pamięc o Emi , to juz 2 miesiące i dwa dni jej nie ma a wydaje sie ze to było wczoraj .... jeszcze mam jej pampersy (już czas je oddać potrzebującej kocince , ale nie wiem której ... ) , ukochane kocyki , boli jej odejscie tak bardzo mocno :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt lut 10, 2012 21:31 Re: Emi odeszła[*]8.12.2011r. to już 2 miesiące bez Emi :(:(:(:(

:(... ja mam legowisko Szimi :). Urwis je uwielbia... I jej zabawkę, która "tylko" zbiera kurz... I pozwala pamiętać, przypominać sobie przy każdym sprzątaniu :D...
(resztę rzeczy oddałam, ale tę zostawiłam :)...).

W maju minie rok. Bardzo tęsknię.
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob lut 11, 2012 18:43 Re: Emi odeszła[*]8.12.2011r. to już 2 miesiące bez Emi :(:(:(:(

współczuję Wam dziewczyny :( :( :( nie wiem co napisać ................

.....................................................
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Śro lut 29, 2012 21:26 Re: Emi odeszła[*]8.12.2011r. to już 2 miesiące bez Emi :(:(:(:(

Zrobię Emi pożegnalny (hlip) banerek.
Macie jakieś ulubione zdjęcia?
Albo tekst, który powinien się na nim znaleźć???
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro lut 29, 2012 21:42 Re: Emi odeszła[*]8.12.2011r. to już 2 miesiące bez Emi :(:(:(:(

RudyiSrebrnyKot pisze:Zrobię Emi pożegnalny (hlip) banerek.
Macie jakieś ulubione zdjęcia?
Albo tekst, który powinien się na nim znaleźć???

Obrazek[/quote]
Bardzo dziękuje ,to zdjęcie jest mi wyjątkowo bliskie , za 8 dni już bedzie 3 miesiące jak jej nie ma z nami :cry: :cry: :cry:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Śro lut 29, 2012 22:02 Re: Emi odeszła[*]8.12.2011r. to już 2 miesiące bez Emi :(:(:(:(

Ech... :cry:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lut 29, 2012 22:29 Re: Emi odeszła[*]8.12.2011r. to już 2 miesiące bez Emi :(:(:(:(

RudyiSrebrnyKot pisze:Zrobię Emi pożegnalny (hlip) banerek.
Macie jakieś ulubione zdjęcia?
Albo tekst, który powinien się na nim znaleźć???


:1luvu: :1luvu: kochana jestes... Mi najblizsze jest foto na ktorym trzymam ja na rekach owinieta po kapieli w reczniczek :1luvu: Pamietam, jak sie w nim wiercila a potem usnela slodko mruczac... Wystaje z tego reczniczka tylko jej lepek.
Mysle, ze na pewno powinien znalezc sie jakis tekst mowiacy o tym, ze byla bardzo dzielna, bardzo silna, ze walczyla do konca, czerpala z zycia pelnymi garsciami... tfu!... Pelnymi lapkami to chyba wlasciwsze okreslenie :) Mysle tez, ze milo by bylo jakby znalazlo sie tez podziekowanie, za to, ze byla z nami, mimo, ze tak krotko, ale dala mnostwo radosci :)
Jest jeszcze jedna fotka Malenkiej ktora mnie rozbraja... Ta, na ktorej szaleje z Urwisem, kiedy sie bawia razem :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia i 43 gości