Niewidomy Tymonek ['] Odpoczywaj mój najsłodszy kotku.......

[Ciepła]

[feniks32]

Cichutko podczytywałam wątek Tymonka, cieszyłam się z sukcesów w regulacji cukrzycy,
a tu taka wiadomość...
Bardzo mi przykro..
Tymonku ['] ['] [']
Odpoczywaj za TM..

[saranna]

Ja podobnie, przycupnęłam cichutko na wątku Tymonka i podczytywałam...
[']

[Catnaperka]

[jerzykowka]

Tymonku mój słodki, tęsknię...
Skarpetkę z ryżem, którym ogrzewałam Ci uszko ciągle trzymam tam gdzie zawsze. Wreszcie przestałam się do niej przytulać...
Ty to wszystko wiesz, a dlaczego ja o tym piszę w wątku? Bo zaraz po Twojej śmierci otrzymałam PW z prośbą o przyjęcie na DT kotka po operacji, ze schroniska. W tym momencie nie byłam w stanie tego zrobić, ledwie radziłam sobie z emocjami!
Straciłam ukochaną Kellusię, zaraz potem Ciebie.
Dziś otrzymałam na PW informację, że ten kotek został zagryziony przez psy Kotku ['], wybacz...
Niestety jestem tylko człowiekiem, wkładam całe siły i serce w walkę o swoich podopiecznych. I są momenty kiedy pod wpływem rozpaczy tych sił po prostu brakuje. Trzeba mieć chwilę żeby się pozbierać, by znów móc nieść pomoc.
Jest mi niezmiernie, potwornie przykro, ze doszło do takiej tragedii

[gosiaa]

Asiu, daj sobie czas, odpocznij, dużo ostatnio na Ciebie spadło.

[magdaradek]

straszna sytuacja, ale nie możesz się o to obwiniać, Asiu.
Trzeba mieć siłę by pomagać zwierzętom. A jak czujesz, że musisz odpocząć, to trzeba to zrobić.

[jerzykowka]

straszna sytuacja, ale nie możesz się o to obwiniać, Asiu.
Trzeba mieć siłę by pomagać zwierzętom. A jak czujesz, że musisz odpocząć, to trzeba to zrobić.

Ja nie byłam w stanie w dzień po śmierci Tymianka zająć się kolejnym kotem. Może teraz już bym dała radę. Ale jest za późno...

[magdaradek]

czasem tak się okropnie układa......
przykro mi bardzo

[gosiaa]

Asiu, skoro nie mogłaś pomóc, odmówiłaś, często tak jest, że nie jesteśmy w stanie pomóc od razu.
Pamiętam, jak po śmierci Tosi CC pojechała i przywiozła dla mnie kolejną burą dziewczynkę, tego samego dnia, a ja nie byłam w stanie jej wziąć. Ania tłumaczyła, to co ja mam z nią teraz zrobić, a ja nie mogłam się przełamać.
Już nie pamiętam która z dziewczyn zabrała ją na dt, ja nie byłam w stanie.

[Petka]

Asiu rozmawiałyśmy po tym pierwszym pw.
Dla mnie było ono szokiem. Nie rozumiem skąd zrodził się pomysł by zadać Tobie pytanie czy weźmiesz kolejnego kota w godzinę po tym jak napisałaś, że Tymonek odszedł.
Teraz po prostu jestem zbulwersowana.
Jak można było napisać do Ciebie, że sprawa jest nieaktualna, bo kotek nie żyje.
Czego spodziewała się ta osoba po tym wpisie??!!

[Ciepła]

kazdy odejscie ukochanego zwierzaka przechodzi inaczej..
Asiu masz prawo odmowic przyjecia kotka po dopiero co stracie przyjaciela..
nie obwiniaj sie za to..

[magdaradek]

8O
Asiu rozmawiałyśmy po tym pierwszym pw.
Dla mnie było ono szokiem. Nie rozumiem skąd zrodził się pomysł by zadać Tobie pytanie czy weźmiesz kolejnego kota w godzinę po tym jak napisałaś, że Tymonek odszedł.
Teraz po prostu jestem zbulwersowana.
Jak można było napisać do Ciebie, że sprawa jest nieaktualna, bo kotek nie żyje.
Czego spodziewała się ta osoba po tym wpisie??!!

tak, to trochę jak kopanie leżącego
należało zaoszczędzić tu szczegółów

[kropkaXL]

To co przeczytałam wgniotło mnie w fotel
Ja wiem,że każdy walczy o zycie tych bied,ale nigdy w zyciu,nie posunęłabym sie do czegoś takiego,znając Twoją sytuację-nigdy!
Asiu-nie wiń się,nie jestes w stanie pomóc wszystkim potrzebującym kotkom-to nie jest w ludzkiej mocy!

[bulba]

Asiu, chciałam coś mądrego napisać, ale słów mi zabrakło. Ja nie wiem, jak bym się zachowała w Twojej sytuacji. Tyle robisz dla kocich bied i jeszcze coś takiego. Przecież to oczywiste, że mamy bardzo dużo uczuć dla wszystkich kotów, ale nie wyobrażam sobie, jak można proponować opiekę nad kolejnym kotkiem od razu po ogromnej tragedii
Tu nie ma absolutnie ani trochę Twojej winy!!!