Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 03, 2012 16:31 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

rozmieszczenie i leki zaktualizowane na 1szej stronie
jutro wieczorem mogą zajśc zmiany


co do gumy to można spróbowac jeszcze raz pomalować teraz, tylko trzeba by było zdrapać ta warstwę co już leży
albo poczekać do wiosny ale nie dawać trawy tylko zostawić tak jak jest, bo jest jasno mimo, że w paru miescach guma odeszła


dziwne że Gutek tak obsikuje. trzeba koniecznie złapac jego mocz. Herz dałaś ten żwirek- perełki do łapania moczu dziewczynom jak zabierały Gutka od Ciebie? jeśli nie to go podrzuć na kociarnię

aange

 
Posty: 643
Od: Czw mar 08, 2012 21:12
Lokalizacja: sosno

Post » Śro paź 03, 2012 16:52 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

aange pisze:rozmieszczenie i leki zaktualizowane na 1szej stronie
jutro wieczorem mogą zajśc zmiany


co do gumy to można spróbowac jeszcze raz pomalować teraz, tylko trzeba by było zdrapać ta warstwę co już leży
albo poczekać do wiosny ale nie dawać trawy tylko zostawić tak jak jest, bo jest jasno mimo, że w paru miescach guma odeszła


dziwne że Gutek tak obsikuje. trzeba koniecznie złapac jego mocz. Herz dałaś ten żwirek- perełki do łapania moczu dziewczynom jak zabierały Gutka od Ciebie? jeśli nie to go podrzuć na kociarnię

tak wszystko wrocilo lacznie z kocem miskami tak wiec zwir jest gdzies na kociarni ale gdzie pytaj lady bo ona odwozila kotka

herzpl

 
Posty: 1503
Od: Czw mar 04, 2010 11:27
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Śro paź 03, 2012 17:33 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Żwirek na łapanie sików jest w szafce z lekami, żeby to zrobić trzeba zdezynfekować kuwete i żelki wspypać po uprzednim zalaniu wrzątkiem.
Sylwia chyba ma dziś dyżur, mam nadzieje, że da sobie rade z lekami Glutka.
Nono umyłam dziś, bo byłam na chwilę, bardzo się tulił :1luvu: Przypominam o obserwowaniu koopy, Kasiu czy patrzyłaś dziś co miał w kuwecie?
Dałam suche jedzenie maluchom, oczywiście - to drugie :wink:
Obrazek Obrazek Nefi - moje serduszko <3 Obrazek

LadyStardust

 
Posty: 3032
Od: Pon cze 25, 2012 21:02
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro paź 03, 2012 17:40 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

LadyStardust pisze:Żwirek na łapanie sików jest w szafce z lekami, żeby to zrobić trzeba zdezynfekować kuwete i żelki wspypać po uprzednim zalaniu wrzątkiem.
Sylwia chyba ma dziś dyżur, mam nadzieje, że da sobie rade z lekami Glutka.
Nono umyłam dziś, bo byłam na chwilę, bardzo się tulił :1luvu: Przypominam o obserwowaniu koopy, Kasiu czy patrzyłaś dziś co miał w kuwecie?
Dałam suche jedzenie maluchom, oczywiście - to drugie :wink:

Może ktoś napisać sms do Sylwii żeby spróbowała dać Glutkowi leki do paszczy? Bo ja jej tylko napisałam notkę, że nie dałam Glutowi suchego na razie, żeby zjadł mokre z lekami. Ale raczej się go nie chwyci.

Co do kupki to kurcze nie pamiętam, ale chyba jakiejś strasznej biegunki nie było u Nono. W boksie z dwoma maluchami widziałam ewidentną biegunkę. Będę sobie zapisywać od teraz. :oops:
Obrazek

Kasia89

Avatar użytkownika
 
Posty: 2367
Od: Nie kwi 22, 2007 14:14
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro paź 03, 2012 17:49 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Trzeba będzie napisać u Nono, bo obserwujemy robaki ewentualne w kuwecie, kot jest po odrobaczeniu.

Skromnie się pochwalę, że moja domowa kocinka została II wice miss września :1luvu: I tu też wszystkim cioteckom dziękuję za głosiki :1luvu:
Obrazek Obrazek Nefi - moje serduszko <3 Obrazek

LadyStardust

 
Posty: 3032
Od: Pon cze 25, 2012 21:02
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro paź 03, 2012 18:03 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

a moj rudy nic nie wygral :(

herzpl

 
Posty: 1503
Od: Czw mar 04, 2010 11:27
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Śro paź 03, 2012 18:16 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

mar_tika pisze:
Czyli wynika z tego że to fajny i trwaly środek.Basia trochę spitolila robote bo połozyła dość grubą warstwę :roll:
Paweł to może na zimę położyć tą trawę ,a jak będzie ciepło na wiosnę coś z tą gumą zadziałać?

O ile kojarzę nie było jakichś reklamacji na tą substancję co nie znaczy że np teraz wszystko z nią będzie ok , w końcu o ile kojarzę już jest na granicy albo i przekroczyła zalecany przez producenta termin ważności co jednak chyba jej nie dyskwalifikuje .
Co wybierzecie to zostanie użyte, nie mi o tym decydować przy czym instalując trawę trzeba będzie powiercić w schodach trochę dziur które trzeba by później przed położeniem gumy zaszpachlować .

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Śro paź 03, 2012 18:30 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Cześć, z tej strony Dorota - tymczasowa przechowalnia dla dwóch małych zbójów od Pani Marii (jeśli dobrze zapamiętałam imię).
Kociaki się zaaklimatyzowały, jedzą ładnie, bawią się (nieważne, że o pierwszej w nocy, ważne, że są szczęśliwe :P) Generalnie jest im tu chyba ze mną dobrze. Występuje tylko jeden mały problem.
Obydwa trzepią łbami od czasu do czasu, drapią się po uszach i często je myją. Maja w nich też takie małe czarne kropki. Proszę, powiedzcie mi co to może być i co z tym zrobić! :(

Dorodont

 
Posty: 9
Od: Wto wrz 25, 2012 19:40

Post » Śro paź 03, 2012 18:40 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Dziś zgodnie z tym co ustaliłam z Baśkąn kupiłam zapasy do odświeżacza powietrza. Rozejrzałam się po sklepach i ceny były mniej więcej po 17 zł za sztukę, a w biedronce znalazłam dwupaki po 24,99 więc kupiłam 2 (czyli 4 sztuki). Kupiłam z własnej kasy więc wrzuce paragon do puszki na składki + 2 grosze reszty:P i będzie to jako moja składka comiesięczna.

aange

 
Posty: 643
Od: Czw mar 08, 2012 21:12
Lokalizacja: sosno

Post » Śro paź 03, 2012 18:43 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

bubor pisze:
mar_tika pisze:
Czyli wynika z tego że to fajny i trwaly środek.Basia trochę spitolila robote bo połozyła dość grubą warstwę :roll:
Paweł to może na zimę położyć tą trawę ,a jak będzie ciepło na wiosnę coś z tą gumą zadziałać?

O ile kojarzę nie było jakichś reklamacji na tą substancję co nie znaczy że np teraz wszystko z nią będzie ok , w końcu o ile kojarzę już jest na granicy albo i przekroczyła zalecany przez producenta termin ważności co jednak chyba jej nie dyskwalifikuje .
Co wybierzecie to zostanie użyte, nie mi o tym decydować przy czym instalując trawę trzeba będzie powiercić w schodach trochę dziur które trzeba by później przed położeniem gumy zaszpachlować .

trzeba by sie dobrze przyjrzec jak ta warstwa gumy położona przez Baśke się będzie zachowywać w trakcie "używania" czyli np za tydzień zobaczy sie czy będzie odłazić i wtedy się ostanowi czy ją zostawić a jeśli nei to czy kłaść trawe czy gumę na nowo tyle, że zgodnie z instrukcja- mycie + gruntowanie przed malowaniem

aange

 
Posty: 643
Od: Czw mar 08, 2012 21:12
Lokalizacja: sosno

Post » Śro paź 03, 2012 18:46 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

aange pisze:
bubor pisze:
mar_tika pisze:
Czyli wynika z tego że to fajny i trwaly środek.Basia trochę spitolila robote bo połozyła dość grubą warstwę :roll:
Paweł to może na zimę położyć tą trawę ,a jak będzie ciepło na wiosnę coś z tą gumą zadziałać?

O ile kojarzę nie było jakichś reklamacji na tą substancję co nie znaczy że np teraz wszystko z nią będzie ok , w końcu o ile kojarzę już jest na granicy albo i przekroczyła zalecany przez producenta termin ważności co jednak chyba jej nie dyskwalifikuje .
Co wybierzecie to zostanie użyte, nie mi o tym decydować przy czym instalując trawę trzeba będzie powiercić w schodach trochę dziur które trzeba by później przed położeniem gumy zaszpachlować .

trzeba by sie dobrze przyjrzec jak ta warstwa gumy położona przez Baśke się będzie zachowywać w trakcie "używania" czyli np za tydzień zobaczy sie czy będzie odłazić i wtedy się ostanowi czy ją zostawić a jeśli nei to czy kłaść trawe czy gumę na nowo tyle, że zgodnie z instrukcja- mycie + gruntowanie przed malowaniem

Jeśli nie zagruntowaliście podłoża przed pomalowaniem go gumą to ta może odłazić .

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Śro paź 03, 2012 18:55 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Basia tylko zmiotła przed malowaniem i powiedziała, że Ty powiedziałeś, że wystarczy pomalować jak farbą :wink:
poczekajmy tydzień i zobaczymy czy odłazi
ja osobiście bym była za usunięciem tej warstwy gumy, przygotowaniem odpowiednio podłoża i pomalowaniem gumą, bo bardzo fajnie rozjaśnia przedsionek i będzie łatwiej ją utrzymać w czystości- tylko przetrzeć mopem

aange

 
Posty: 643
Od: Czw mar 08, 2012 21:12
Lokalizacja: sosno

Post » Śro paź 03, 2012 19:22 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

herzpl pisze:a moj rudy nic nie wygral :(


nie martw się, to zabawa :) może następnym razem :1luvu:
Obrazek Obrazek
Nikt nie jest nam dany na zawsze...
Hotel dla kotów: https://www.facebook.com/kitawmiescie

KITA - RZESZÓW

 
Posty: 2137
Od: Sob gru 17, 2011 19:07

Post » Śro paź 03, 2012 19:24 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Kochani proszę Was jutro o kciuki, Dori ma zabieg :(
wprowadzamy dziewczynkę w stan narkozy i lekarz musi sprawdzić przegrody nosowe,
zaczyna nam charczeć coraz bardziej i się poddusza :placz:

Titunia sterylka.
Obrazek Obrazek
Nikt nie jest nam dany na zawsze...
Hotel dla kotów: https://www.facebook.com/kitawmiescie

KITA - RZESZÓW

 
Posty: 2137
Od: Sob gru 17, 2011 19:07

Post » Śro paź 03, 2012 19:28 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

KITA - RZESZÓW pisze:
herzpl pisze:a moj rudy nic nie wygral :(


nie martw się, to zabawa :) może następnym razem :1luvu:

szkoda mi tyle sie napracowalas i wylozylas kase myslalam ze cos wygramy dla naszej gromadki....
:ok: :ok: :ok: za dorotke :ok:

herzpl

 
Posty: 1503
Od: Czw mar 04, 2010 11:27
Lokalizacja: sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, fruzelina, Google [Bot], Google Adsense [Bot], MIKI03, Szymkowa i 736 gości