Liwia

bardzo, bardzo dziękuję w imieniu futerkowców
I tak miałam w planie dzisiaj znowu iść po zakupy kociego jedzonka ale w tej sytuacji mogę kupić więcej.
Kotuty mają taki apetyt, że
Potem ma przyjechać "na rozpoznanie" pani zainteresowana adopcją któregoś z tymczasów, zobaczymy...
Najpierw miała adoptować Jaśminkę (chyba od halbiny) ale chyba coś nie wyszło bo przyjeżdża do mnie na rekonesans.
Na razie nie może wziąć kota bo jej poprzedni umarł na FIP i musi trochę odczekać ale chce chociaż pooglądać kotki i zastanowić się nad adopcją któregoś.
A teraz krótka relacja ze stanu zakocenia

:
1) Brzózka, słodka ale i czasem niedobra dziewczynka została ostatnio "wygryziona" ze spanka z pańcią albo przez Happy albo przez Franusię. Teraz leży przy nogach (zawsze coś, no nie?

)
2) Stefuś, jak to Stefuś: albo leży padnięty gdzieś w aktualnie wolnym miejscu albo gania towarzycho, które rozprasza się po bokach, jak stado rozgdakanych kur
3) Romeczek, słodki Romeczek lubi zabawę z kotami, gonitwy, berka, apetyt też dopisuje
4) Tajgerek już znowu wyluzowany, podsypia sam lub w towarzystwie ale na odgłosy szykowania jedzonka w sekundzie materializuje się na blacie (jesoo, ten kocio ma chyba kilka żołądków, jak Alf)
5) Happy, moja wybielona dziewczynka też ładnie je, sypia na łóżku, to taka przylepa. Jeszcze chudzieńka ale pomału nadrabiamy straty
6) Franusia, malutka dziewczynka, którą ktoś musiał bardzo skrzywdzić bo w jednej sekundzie warczy, syczy ale pogłaskana czy wzięta na ręce mocno, mocno wtula się w człowieka i mruuuuczyyyy
Gdy ją z powrotem odstawiam to się złości ale nie mogę jej ciągle nosić na rękach
Mam też problem kuwetkowy: któryś kot chyba czasem sika na stojąco bo siki znajdują się pod kuwetą.
W łazience stoją trzy kuwety, jedna kryta a dwie odkryte i właśnie pod tymi odkrytymi jest mokro. Wycieram to papierem toaletowym ale i tak zaczyna być czuć w łazience. Jedna z tych odkrytych stoi między sedesem a ścianą, miejsca mało więc zakryta kuweta tam się nie zmieści, muszę chyba kupić odkrytą z wyższymi bokami ale kupować z centymetrem w ręce. Inaczej fugi mi zaśmierdną na amen
