Wczoraj została wysterylizowana koteczka złapana do klatki przez dowódcę frontu cieszyńskiego, Anitę5
Rekonwalescencję spędza w zaprzyjaźnionym szpitalu polowym frontowego weta, być może w piątek uda się Anicie i Tomkowi złapać jeszcze jej córkę (byłoby cudnie).Przygotowania do akcji Zochcin idą pełną parą.
Marszałek polowy Luelka nadzoruje umacnianie naszych pozycji (luelka i stachurka przygotowują pomieszczenia, w których koty z Zochcina będą do siebie dochodzić po zabiegach).
Na jutro zaplanowane jest przewiezienie ciężkiego sprzętu bojowego (klatki wystawowe pożyczą nam Rustie i Nordstjerna
). W nocy z piątku na sobotę pospolite ruszenie z taborami śmiałym manewrem oskrzydlającym otoczy bezdomność z lewej flanki. Albo z prawej. Albo wciągniemy ją w zasadzkę. W każdym razie już w weekend zrobimy bezdomności z dupy jesień średniowiecza. Tfu! Zrobimy Grunwald pod Kielcami. Wszystko możliwe jest dzięki wielkiemu workowi dukatów, który przeznaczył na wojnę z bezdomnością w Zochcinie wyjątkowy darczyńca.









