Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 15, 2009 0:36 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

leukocyty też w górę, nie mam przy sobie wyników, mówię to co pamiętam, białko całkowite do góry o prawie dwa razy od normy, a hemoglobina w dół ale nieznacznie poniżej normy, za to ph jej wyszło 8 przy moczniku w normie... generalnie wet stwierdził ze wyniki sa bardzo niejednoznaczne i dlatego w poniedziałek robimy es na białaczkę.... łudzę się jeszcze że to może tylko jakaś infekcja jelitowa i bedzie ok... ale marnie to widze i moi weci też... stwierdzili zgodnie w trzech ze takich wyników jeszcze nie widzieli...:(

a może wiesz czy poza fipem i białaczką coś daje takie objawy?
Boże pozwól mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój kot...

renete

 
Posty: 20
Od: Czw mar 29, 2007 20:05
Lokalizacja: Czeladź/Łubniany/Opole

Post » Nie lis 15, 2009 0:43 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Bożena, ale ją trzeba najpierw zdiagnozować, Virbagen to nie jest lek na wszystko. Przyczyny chudnięcia są różne. Mogą być też takie, przy których Virbagen może nie być zalecany.
Czy ona miała USG albo RTG? Te badania mogą wykazać nowotwory narządów, chłoniaki, a także inne nieprawidłowości wewnątrz kota.

Renete - niestety, nie jestem wetem, więc trudno mi powiedzieć, bo nie znam wszystkich chorób dających takie objawy.
Odczyn moczu jest 8? No to za wysoki, zdecydowanie. To nie ma powiązania z mocznikiem, pH moczu może być wysokie, a mocznik w normie. W moczu dobrze byłoby też zbadać kreatyninę i białko ilościowo. Jaki jest ciężar właściwy?

Mocznik był badany we krwi, a kreatynina? Przy problemach z nerkami też pojawia się anemia. Nie wiem tylko, jak z białkiem we krwi wtedy, ale na pewno mogą pojawiać się wyniki odbiegające od normy, jeśli kot traci białko z moczem.
We krwi zbadajcie jej jeszcze albuminy.
A jak hematokryt i erytrocyty?
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 15, 2009 1:40 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Jeżeli wykonano rozmaz maszynowy, może się zdarzyć, że młode formy limfocytów są odczytywane jako eozynofile, a młode formy eozynofili jako limfocyty. Tylko ręcznie liczony rozmaz daje pełen obraz.

Może choroby autoagresywne.... :roll:

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Nie lis 15, 2009 11:47 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

no właśnie problem w tym że nie mam przy sobie wyników, wezmę jutro... to napisze. ale i tak najdziwniejsze jest to że moja kicia zachowuje się zupełnie normalnie, jakby jej nic nie było, a jak szłam z nia do weta to 2 dni wczesniej była taka osowiała, nie chciała jeśc, chodzić, sikać no totalnie nic, a po wizcie( i zastrzyku, przedwczoraj i wczoraj) zupełnie normalnie, tak jak i dziś, łazikuje po podwórku, łasi się i każe głaskać, i normalnie je, tylko chyba kupy nie robiła od 2 dni, albo zrobiła gdzieś na trawe a nie do kuwety...

w każdym razie jak na chorego kota to wygląda i zachowuje się nadzwyczj zdrowo... :D
Boże pozwól mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój kot...

renete

 
Posty: 20
Od: Czw mar 29, 2007 20:05
Lokalizacja: Czeladź/Łubniany/Opole

Post » Nie lis 15, 2009 16:29 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Renete, ogranicz jej wychodzenie, bo ona jest osłabiona i może się przeziębić albo nawet złapać zapalenie płuc. Niech lepiej najpierw wyzdrowieje.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 15, 2009 16:34 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Renete, a czy czasem kicia nie dostała przypadkiem jakiegoś zastrzyku ze sterydami? Bo sterydy dają takiego kopa, że wraca apetyt i humor. Przynajmniej w naszym przypadku tak było.

My od wczoraj do tego wszystkiego prowadzimy jeszcze wojnę z pchłami :( Rysiek podłapał jakieś u weta i wygląda na to, że ma alergiczne pchle zapalenie skóry. Cały czas się liże, drapie i na dodatek obgryza opuszki łapek. Podejrzewam właśnie, że białaczką mógł się zarazić od tych pcheł. Mam nadzieję, że w poniedziałek już dostaniemy wyniki. Strasznie mi się dłuży to oczekiwanie.

larentia

 
Posty: 307
Od: Śro lis 11, 2009 12:45
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 15, 2009 21:18 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

...trzeba było widzieć moją minę kiedy wetka zapytała "będą państwo przyjeżdzać na zastrzyki czy sami beda podawać?"..i tak jestem wdzięczna Arwetowi w Wieliczce, a właściwie ich pacjetom dzięki którym interferon dostaliśmy za darmo. Ale spoko!-zamieniliśmy sie z chłopakiem rolami i teraz ja trzymam a on podaje - przydały sie te niegdysiejsze treningi krav magi - bez przemocy ale umiejętnie 8)

Kociszcza czują sie bardzo dobrze - brykają, Kostek wrócił do "ustawiania" Barniego ( z czego nie jestem zadowolona..) Ale znaleźliśmy na nich sposób: uwielbiaja biegać na za frotką do włosów zawieszoną na sznurku :D wybiegają się, wybiegają i potem śpią jak susły - i nie ma mowy o "ustawianiu" kogokolwiek:)

almagiram

 
Posty: 17
Od: Czw paź 29, 2009 16:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 16, 2009 11:38 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Powiedzcie, bo ja narazie nie wiem prawie nic...
Istnieje podejrzenie, że jeden nasz maluszek może mieć białaczkę - na razie leczymy zapalenie dziąsełek, ale pewnie w tym tygodniu będziemy robić testy. Bierze antybiotyk i w czwartek wetka oceni co dalej.
Ile kosztuje test na białaczkę?
Mamy w tej chwili 7 kotów, w grudniu zamierzałam wszystkie poszczepić, maluchy pierwszy raz, a staruchy bo już czas... trochę mnie to wszystko przeraża...

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pon lis 16, 2009 11:58 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

u mnie test na białaczkę kosztuje około 75zł...

A co do mojej kociny to na razie jestesmy na antybiotyku bo jest jej po niej lepiej, no i wyniki nie jednoznacznie wskazują na białaczke (leukocytów troche za mało jak na białaczkę) a na FIP też nie bardzo pasują objawy... wiec na chwilę obecną antybiotyk, i po tygodniu powtórka z krwi i zobaczymy co dalej... bo byc może to tylko jakieś ogólne zapalenie dało takie wyniki...oby, trzymamy kciuki :ok:
Boże pozwól mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój kot...

renete

 
Posty: 20
Od: Czw mar 29, 2007 20:05
Lokalizacja: Czeladź/Łubniany/Opole

Post » Pon lis 16, 2009 12:06 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

a co do białka we krwi u mojej Packi, to miała około 28tys, w tym 20% w rozmazie ręcznym to leukocyty o młodocianych formach (około 8 przy czym norma jest do 5 podobno, no i najgorsze co niepokoi moich wetów to jeden mielocyt, którego nie powinno tam być!!!)

ale na razie cieszy mnie to że moja Pacuszka łazi, miałczy, je co prawda mało pije ale to zasze tak miała i generalnie czuje się dobrze :)
Boże pozwól mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój kot...

renete

 
Posty: 20
Od: Czw mar 29, 2007 20:05
Lokalizacja: Czeladź/Łubniany/Opole

Post » Pon lis 16, 2009 12:21 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Piegusku, testy na ogół kosztują 50-80 zł, zależy w jakiej lecznicy, jaki test i czy jest kombinowany z FIV czy nie (te z FIV są droższe).
A czemu jest podejrzenie?

Renete - przy białaczce zakaźnej leukocyty bardzo często są poniżej normy. Przy białaczkach szpikowych lecą w górę. Przy limfatycznych też mogą być poniżej normy albo w normie. Mielocyty kojarzą mi się bardziej z białaczkami będącymi nowotworami, a nie z wirusem, chyba że białaczka szpikowa lub limfatyczna jest powodowana wirusem FeLV.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 16, 2009 12:24 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Piegusku - w mojej lecznicy 50zł :roll:
ale czytałam, że u maluchów testy bywają niemiarodajne :roll: ale nie wiem/nie pamiętam z czym to się wiąże :roll:
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon lis 16, 2009 12:26 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

galla pisze:Piegusku, testy na ogół kosztują 50-80 zł, zależy w jakiej lecznicy, jaki test i czy jest kombinowany z FIV czy nie (te z FIV są droższe).
A czemu jest podejrzenie?


Mamy dodatkowe dwie małe lokatorki (już na stałe :oops: ) i chcieliśmy je ostatnio zaszczepić po wyleczeniu grzybka, ale okazało się, że Plamka ma strasznie czerowne dziąsełka (a zęby już ma ponoć po wymianie), wetce się strasznie to nie podobało i stwierdziła, że to może być białaczka, ale że najpierw damy antybiotyk i zobaczymy... Poprawa lekka jest, ale jeszcze są czerwone... w czwartek idziemy do kontroli.

A tu fotka siostrzyczek:

Obrazek

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pon lis 16, 2009 12:27 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Sin pisze:Piegusku - w mojej lecznicy 50zł :roll:
ale czytałam, że u maluchów testy bywają niemiarodajne :roll: ale nie wiem/nie pamiętam z czym to się wiąże :roll:


Tak, też to czytałam, trochę już zdążyłam poczytać, dowiedzieć się... i trzeba zrobić koniecznie dwa...

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pon lis 16, 2009 12:34 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Galla dzięki wielkie za wszelkie info :)

zastanawiam się, a raczej chce wierzyć że jest cień szansy, że to tylko zwykły stan zapalny, a wyniki troche powariowały, (były brane 13. w piatek...)

Nadzieja umiera ostatnia....
Boże pozwól mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój kot...

renete

 
Posty: 20
Od: Czw mar 29, 2007 20:05
Lokalizacja: Czeladź/Łubniany/Opole

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol i 404 gości