Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
nowy_dom_fufu pisze:Z nowych wiadomosci... Marcysia byla dzis u weterynarza na sciagnieciu szwow, jest zdrowa, przytyla juz prawie 0,5 kg( miseczki prawie nie odstepuje, caly czas dopomina sie o dokladke).
Dala mi rownizez popalic w nocy, wzielo ja na nocne charce, walczyła na drapaku,caly czas obgryzala dracene( przestawialam ja kilka razy ale dopadla ja wszedzie i bylo slychac tylko mlaskanie).
Nie powiodly sie rowniez proby blizszego poznania Fufu z Marcysia... znaczy sie poznaly sie ale na pewno nie mozna tego bylo nazwac spotkaniem pokojowym( piora lecialy niestety). Nie pomogly nawet kropelki karmelkowe ktore dostalysmy u weterynarza. Bedziemy probowac dalej, moze w koncu sie uda...
P.S Jeszcze kilka wyjasnien i zamykamy temat. Wypytalysmy dokladnie weterynarza i jest mozliwa sterylka aborcyjna cieciem bocznym( do mniej wiecej polowy ciazy, wtedy da sie wyciagnac kociaki). Nasza Marcysia nie miala nigdy rozcinanego brzuszka, nie ma sladow szwow... wiec zeby uprzedzic pytanie.. zapytalysmy o mozliwosc istnienia klona i faktycznie to mozliwe- ale tylko gdyby kotki pochodziły z tego samego miotu. Kredka pochodzila z Olesnicy wiec chyba juz nic wiecej nie musze dodawac. My uwazamy temat za zakonczony
Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Szymkowa i 749 gości