Na Kole. Już 3 lata bez kociaków. Marmurek i Kropek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 20, 2008 15:47

Konik i Prosiaczek dostali od riaunn 166,00 zł. :D

Bardzo dziękuję! :D

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto maja 20, 2008 19:24

Byłyśmy.

Kocio wygląda dobrze, odrobinę utyka, ale na łapę staje bez problemu. Pewnie była stłuczona, łapanie go i wiezienie do lecznicy to ogromny stres a chyba nie ma takiej potrzeby.

Tak więc obejrzałyśmy z Agalenorą koty z Koła, zrobiłam trochę zdjęć, pogadałyśmy z karmicielkami i dostalyśmy zapas kropli do oczu, difadol i tobrosopt (p. Krysia dostała od lekarki bezplłatne próbki). Mogę się podzielić :D

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto maja 20, 2008 20:08

jakby nie było chętnych na krople a faktycznie masz zapas to ja chętnie dla Kanii i Kondorka :oops:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto maja 20, 2008 20:09

Mysza pisze:jakby nie było chętnych na krople a faktycznie masz zapas to ja chętnie dla Kanii i Kondorka :oops:


Dobra :)

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto maja 20, 2008 21:49

:D Dobrze, że tym razem tak się skończyło.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Śro maja 21, 2008 10:02

No ale nie jest różowo.

Bo pojawił się nowy kot, bardzo wystraszony, chowa się w pustej piwnicy. Nie wiadomo czy kotka czy kocur, nie wiadomo skąd. Czekam na wieści od karmicielek, jeżeli to kotka - trzeba złapać i ciachnąć.


Wczoraj wygłaskałyśmy z Agalenorą Numer Jeden - pierwszą ciachniętą koteczkę :D Zdjęcia wkleję wieczorem.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro maja 21, 2008 13:17

Dodam tylko, od siebie, że miło było spojrzeć na te koty.

Dobrze odkarmione, niemalże tłuste. ogólnie w niezłej formie. Wiosna - i pomyśleć, jak dobrze, że w okolicy nie przychodzą na świat żadne kocięta!

Mam nadzieję, że Jana wkrótce wstawi zdjęcia z polowej stołówki.

To jest wymierny sukces - i chyba już nie "dramat" jak w tytule, ale dobry przykład z Koła, wynikający z długofalowej współpracy pomiędzy karmicielami a kastratorami. :twisted:

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Śro maja 21, 2008 14:39

Jana pisze: jeżeli to kotka - trzeba złapać i ciachnąć.


Kocurka też ...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 21, 2008 15:01

annskr pisze:
Jana pisze: jeżeli to kotka - trzeba złapać i ciachnąć.


Kocurka też ...


Kocurki to ja łapię tam, gdzie jest problem z mieszkańcami (smród) albo jak się nudzę :twisted: :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw maja 22, 2008 11:46

Czekamy na jedzenie:
Obrazek
koty od lewej:
Maja (mama Żwirka i Muchomorka), Miauczek, Numer Jeden (pierwsza wykastrowana), Dzika Tri (sterylka aborcyjna uratowała jej życie), za ogrodzeniem Zołza junior (prawie umarła w czasie porodu / poronienia), Lwica, mama Uszatka / Rysia (pokancerowała mnie i TŻa straszliwie podczas łapanki), czarny kocurek - chyba tatuś Bieżnika, Wentyla, Ośki i Szprychy, Tri - mama dzikunków, m.in Kreski i Przecinka.


Idą karmcielki!
Obrazek
Z lewej Lala, nestorka (matka, babcia, prababcia itd.)

Jedzenie, nareszcie!
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Na drugim zdjeciu (pierwszym zbiorowym) posrodku jest dymna kotka, siostra Miauczka, którą łapałysmy chyba z pięć razy i zawsze uciekała, a raz obryzgała mi całą nogawkę spodni wydzieliną z gruczołów przy odbycie. Hardcore.

I druga stołówka:
Obrazek
koty od lewej:
czarny kocurek chyba bez oczka, buras co miał mieć złamana łapkę i najpiekniejsza szylkretko/trikolorka na świecie, z tyłu kocur czarno-biały z poszarpanym uchem)



Miauczek (ma soczyście zielone oczy :love: ):
Obrazek

Tatuś Bieżnika (chyba, podobieństwo jest uderzające):
Obrazek

Lwica:
Obrazek

Zołza junior:
Obrazek

Obie Zołzy, matka po prawej:
Obrazek

Antypatyczna szylkretka z rudym nosem:
Obrazek


Na zdjęciach nie ma Prosiaczka, bo jest w lecznicy, nie załapała się też czarna kotka karmiona pod samochodem i druga czarna, która jadła chyba gdzieś w krzakach. Nie ma też dwóch wielkich burasów, nowych na podwórku oraz enigmatycznego nowego kota z piwnicy obok.

I nie ma Szyjastego ['], Bolka ['], Dużej Ośki ['], Persika ['], chudego Dzikunka i małych Dzikunków [']

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw maja 22, 2008 12:42

O MATUCHNO jaka familiata, wiecej ich nie bylo? Restauracja na Kole co najmniej 3-gwiazdkowa. Zarelko serwowane w wiaderku smakuje chyba niezle :lol:

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Czw maja 22, 2008 12:54

Dymny Miauczek - :1luvu:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw maja 22, 2008 12:57

Agn pisze:Dymny Miauczek - :1luvu:


No, Miauczek wymiata 8) Niejeden raz miałam ochotę go oswoić :wink: :lol: Jest wykastrowany, przy łapance zwiał nam na garaż, ale okazało się, że rzucanie w niego whiskasem działa :lol: W lecznicy z kolei nawiał na wywietrznik przy suficie, zadziałało rzucanie ręcznikiem.

Ech, o każdym z tych kotów coś mogłabym napisać. Wszystkie w jakiś sposób wpisały się w moje wspomnienia. I całkiem zmieniły moje życie :oops: :D

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw maja 22, 2008 13:06

Wszystkie koty piękne, mnie się Maja podoba bardzo :love:
Żwirek i Muchomorek podobni do Mamy (Żwirek bardzo!) 8)
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 22, 2008 16:14

Czy Miauczek to ten bez manier, co je prosto z wiadra i nie czeka, az rozlozone zostanie na talerze i podane do stolu? :?:

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 72 gości