Cm. Wolski - przygotowania do zimy.

mziel52 pisze:Można na allegro kupić tanio polar
http://allegro.pl/polar-gruby-na-wage-i5388682931.html

Ja niestety nie mam konta tam i nie umiem kupować.

Kupowałam kiedyś dla p. Wiesi i był ok polar.

edyt.
Tu można poczytać jak się ograbia bezdomne wolskie koty w Warszawie .
Tytuł art. ''Urząd się wyżywi''
http://przegladwolski.pl/dzial/felietony/

mziel52 pisze:Na jedn duży domek będę miała materiał, więc może go sklecę. Dobre płyty styropianowe wydobyłam dziś ze śmietnika. Tylko to jest naprawdę duże pudło, trzeba już się rozglądać za miejscem.

super! podasz wymiary?
jeden domek chcemy dodatkowo wstawić gdzieś w okolicach domków holenderskich, ale już na terenie cmentarza, bo tam siedzą przynajmniej 3 koty (Mamusia-Słoneczko, czarny Syczek i rudawa Sonia)

co do tego artykułu - zobaczyłam zajawkę i nie czytam dalej, bo się boję, że mnie cholera weźmie ;P miałam rano boje szpitalno-NFZtowe, więc już cierpliwość ma nadszarpnięta ;P

Na oko to pudło wielkości przeciętnej lodówki, może trochę węższe. Na razie jest w piwnicy.

mziel52 pisze:Na oko to pudło wielkości przeciętnej lodówki, może trochę węższe. Na razie jest w piwnicy.

A czy bylabys w stanie zrobić ten domek bez wejscia? :kotek:

Wiem, ze to brzmi słabo, ale w tamtym roku przy szukaniu miejsca musielismy tez uwzgledniac wejscia do budek, co nas troche ograniczalo.
Majac nóż i grubą taśmę klejącą mogłybyśmy dostosować domek na miejscu do najlepszej wybranej lokalizacji

Na przenosiny holenderskiego umowiona jestem po 4.11 jak minie szał cmentarnych uniesien higienicznych.

3koty pisze:
mziel52 pisze:Na oko to pudło wielkości przeciętnej lodówki, może trochę węższe. Na razie jest w piwnicy.

A czy bylabys w stanie zrobić ten domek bez wejscia?
Wiem, ze to brzmi słabo, ale w tamtym roku przy szukaniu miejsca musielismy tez uwzgledniac wejscia do budek, co nas troche ograniczalo.
Majac nóż i grubą taśmę klejącą mogłybyśmy dostosować domek na miejscu do najlepszej wybranej lokalizacji

Na przenosiny holenderskiego umowiona jestem po 4.11 jak minie szał cmentarnych uniesien higienicznych.

Oczywiście bez wejścia mogę zrobić. Tylko że ja mam różne płyty i zazwyczaj te lepsze daję na dół, a gorsze, tzn, z jakimiś nierównościami, na górę. więc przynajmniej podłoga musi być określona. Tutaj będzie też taki problem, że pudło dwa boki ma szersze, dwa węższe. Najlepiej, żeby podłoga była na szerszym boku (więcej kotów się zmieści i cieplej będzie, bo niżej) - ale wtedy naprawdę trudno będzie znaleźć miejsce. Zmierzę je jutro dokładnie i rozglądajcie się za miejscem. Wtedy dostosuję się w trakcie konstrukcji. Kiedy sama wstawiałam domki, to zawsze miałam z góry upatrzone miejsca i szybko niosłam każdy do właściwego. Mamy jeszcze trochę czasu, podobno zima będzie ciepła, tylko mokra.

Jest takie miejsce spore na małym cmentarzu, za grobem wuja p. Wiesi. Tam wszystko się zmieści. Tylko że na małym coraz mniej kotów.

Mam świetne duże pudło o wzmocnionych ściankach (takie do przesyłania butelek)

bagheera pisze:Mam świetne duże pudło o wzmocnionych ściankach (takie do przesyłania butelek)

Ze styropianu?

macie może jakiś link do instruktarzu? siedzę w domu z grypą mogę spróbować sama coś skleić

bagheera pisze:macie może jakiś link do instruktarzu? siedzę w domu z grypą mogę spróbować sama coś skleić

http://www.koteria.org.pl/dok/budki_instrukcja.pdf
http://www.nogawlape.org/?p=2041

http://www.kocipazur.org/index.php?id=992
http://www.czarnaowca.org/download/domki.pdf
viewtopic.php?t=67461

mziel52 pisze:Jest takie miejsce spore na małym cmentarzu, za grobem wuja p. Wiesi. Tam wszystko się zmieści. Tylko że na małym coraz mniej kotów.

właśnie na małym cm. są teraz przynajmniej 2 koty na stałe, jeden tam stacjonuje ale wędruje, no i jeden "kot-widmo" o którym mówiła p. Bożena i którego widziałam tylko migający grzbiet między grobami.
budki tam są 2, więc na domniemane 4 koty jeszcze jedna by nie zaszkodziła. ale może lepiej jednak nieduża, bo wątpię, żeby były w tak dobrej komitywie, by spać razem.

zdjęć kilka z niedzieli:

Obrazek

Zmokły biedactwa

mziel52 pisze:Oczywiście bez wejścia mogę zrobić. Tylko że ja mam różne płyty i zazwyczaj te lepsze daję na dół, a gorsze, tzn, z jakimiś nierównościami, na górę. więc przynajmniej podłoga musi być określona. Tutaj będzie też taki problem, że pudło dwa boki ma szersze, dwa węższe. Najlepiej, żeby podłoga była na szerszym boku (więcej kotów się zmieści i cieplej będzie, bo niżej) - ale wtedy naprawdę trudno będzie znaleźć miejsce. Zmierzę je jutro dokładnie i rozglądajcie się za miejscem. Wtedy dostosuję się w trakcie konstrukcji. Kiedy sama wstawiałam domki, to zawsze miałam z góry upatrzone miejsca i szybko niosłam każdy do właściwego. Mamy jeszcze trochę czasu, podobno zima będzie ciepła, tylko mokra.

Jest takie miejsce spore na małym cmentarzu, za grobem wuja p. Wiesi. Tam wszystko się zmieści. Tylko że na małym coraz mniej kotów.

dzieki

podloga niech bedzie okreslona i rzeczywiscie chyba lepiej mniejszy domek niż wiekszy, bo latwiej go umieścić.
:201461

3koty pisze:
mziel52 pisze:Oczywiście bez wejścia mogę zrobić. Tylko że ja mam różne płyty i zazwyczaj te lepsze daję na dół, a gorsze, tzn, z jakimiś nierównościami, na górę. więc przynajmniej podłoga musi być określona. Tutaj będzie też taki problem, że pudło dwa boki ma szersze, dwa węższe. Najlepiej, żeby podłoga była na szerszym boku (więcej kotów się zmieści i cieplej będzie, bo niżej) - ale wtedy naprawdę trudno będzie znaleźć miejsce. Zmierzę je jutro dokładnie i rozglądajcie się za miejscem. Wtedy dostosuję się w trakcie konstrukcji. Kiedy sama wstawiałam domki, to zawsze miałam z góry upatrzone miejsca i szybko niosłam każdy do właściwego. Mamy jeszcze trochę czasu, podobno zima będzie ciepła, tylko mokra.

Jest takie miejsce spore na małym cmentarzu, za grobem wuja p. Wiesi. Tam wszystko się zmieści. Tylko że na małym coraz mniej kotów.

dzieki

Mniejszego zrobić nie mogę, bo moje płyty styropianowe są grube i tylko w dużym pudle dam radę.

podloga niech bedzie okreslona i rzeczywiscie chyba lepiej mniejszy domek niż wiekszy, bo latwiej go umieścić.

zmokły strasznie, ale przynajmniej się najadły!

niższy domek faktycznie lepszy, bo ciepło nie idzie do góry.
właściwie nawet jeśli nie stracimy żadnego domku w listopadzie, to i tak przydałoby się dokupić ze 2-3 mniejsze...
mziel, może któregoś ładniejszego dnia wybrałabyś się na spacer na cmentarz powypatrywać dobrych miejsc? masz dobre oko!

Zawsze się rozglądam, teraz też się wybieram na pierwszego, a może i przed.
Niestety nasz cmentarz jest bardzo ciasny i takich miejsc niewiele. Były na górce, ale zaczęli stamtąd wywalać. Jedno jeszcze znam niżej, idąc w stronę Sowińskiego, kiedyś tam duży domek od Praksedy stał, muszę się przyjrzeć.

Cm. Wolski - przygotowania do zimy.

Kto przegląda forum