Radlin i koty Pani I. bez zmian ... WATEK DO ZAMKNIĘCIA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 19, 2010 19:30 Re: Radlin: REKONESANS i ostatnia prośba o pomoc

Już tyle tych kotów było że nie pamiętam :wink: W stajni są dwie szylkretki dwa kocury i Bury kocur(czyli to jest ta kotka,za którą uważałam kocurka) :oops:Ucieka przede mną jest strasznie wycofana..ale już puszczeki kupiłam zeby samego suchego nie jadły,zobaczymy czy beda takie dzikie jak do miseczek nałoże :lol:
Gosiara
 

Post » Czw sie 19, 2010 20:36 Re: Radlin: REKONESANS i ostatnia prośba o pomoc

Betta pisze:zerduszko, bywałam, juz nie bywam...ostatnio byłam po Irene i jej dogorywajacego psa żeby zawieźć do weta (chyab 2 tyg temu)...była to akcja dosć spontaniczna, a wczesniej byłam z dwa czy trzy razy szukać cieżarnych kotek, czy łapac te które były i złapać sie nie dały, przy okazji wziełam 2 maluchy.... nie rozpisuje sie tu o wszystkim bo nie czuje takiej potrzeby, a wierz lub nie tępa nie jestem i miewam pomysły typu "wziąć przy okazji kota na zabieg", jednak jak sie mogłas przekonać przychodnia w której pracuje bluerat nie jest dyspozycyjna tylko dla Radlinskich kotów, a ja nie byłam dyspozycyjna w każdej godzinie

Nie no super, to my może nie powinniśmy czuć potrzeby tu zaglądać :evil: Zresztą akurat Ty się tu rozpisujesz.... tylko pitu pitu i tyle.
Betta pisze:tak bluerat, ja juz nie chce zająć się żadnym kolejnym poza tymi 58 i to na tyle na ile moge, mam tu na myśli że czasu na podróże z kotami z radlina obecnie nie mam i tylko jeśli znajdzie sie ktos do udzielenia dt Białasce, pojade po nią i zawioze gdzie trzeba... obiecałam też Irenie odwiedziny kotów w Zabrzu, czego tez nie miałam czasu ani mozliwosci finan. zrobic, z czym wcale mi nie jest dobrze

A na te do zabiegów nie znajdziesz, bo?? Kaprys?

Ja tu czegoś nie rozumiem i nawet już nie chce zrozumieć. Oferuję przetrzymanie i odwiezienie kotów, bluerat oferuje zniżkę na zabiegi, fundacja PJD sfinansowanie ich i nic z tego, bo nie masz czasu - mimo iż jesteś jedyna dyspozycyjna osobą. Ba, nawet nie masz czasu żeby mi pomóc koty łapać. Smutne :( Przecież można złapac koty po południu czy w niedziele i przetrzymać do czasu zabiegu. Ale trzeba chcieć.

I sory, ale z tego co wiem to Ty się nie zajmujesz 58 kotami. Weź sobie siódemkę jak bluerat, to dopiero zrozumiesz co to zajmowanie się.

Gosiara pisze:Już tyle tych kotów było że nie pamiętam :wink: W stajni są dwie szylkretki dwa kocury i Bury kocur(czyli to jest ta kotka,za którą uważałam kocurka) :oops:Ucieka przede mną jest strasznie wycofana..ale już puszczeki kupiłam zeby samego suchego nie jadły,zobaczymy czy beda takie dzikie jak do miseczek nałoże :lol:

Może i kocur, może pomyłka z "naszej" strony :wink:

zerduszko

 
Posty: 1048
Od: Nie sie 23, 2009 15:35
Lokalizacja: Rybnik

Post » Czw sie 19, 2010 20:48 Re: Radlin: REKONESANS i ostatnia prośba o pomoc

Betta pisze:nie histeryzuje...... po prostu forumowicze miau wyłożyli swoje pieniadze na blisko 60 kotów z miasta które palcem nie ruszy...... ja , Ty i zerduszko nadrabiamy kilometrów zeby pojechac po koty tam potem zawieźć do rybnika na sterylke i wrócic , co czasowo zajmuje kilka godzin z łapaniem, i reszta.... ponadto cenowo i tak wychodzi 80 + 15 transport , wiec generalnie w radlinie gdyby steryli sie odbywały wyszło by podobnie bo 100 zł wac pan sobik kasuje za bezdomne kotki... tylko oczywiscie brakuje ludzi do łapania i przetrzymania kotów... .... dlatego uważam że inaczej tzreba sie tym zająć, bo osoby postronne odwala za miasto całą robote

Może nie napisałam tego wystarczająco dobitnie, albo było to dawno temu.
W radlińskiej/w sumie w jakiejkolwiek lecznicy tych właścicieli/ lecznicy p.Langer i jej koty są niemile widziane i nie będą obsługiwane. To są słowa mojego byłego szefostwa, i Sobika i Szwarca, które zostały powtórzone w czerwcu, po eksmisji, jak szukałam miejsca na przechowanie kotów.

Poza tym pierwsze słyszę że sterylizują oni bezdomne kotki w niższej cenie, bez dofinansowania miasta.
WWW Wiejski Wątek Wycinankowy - zajrzyj koniecznie i pomóż! http://forum.miau.pl/viewtopic.php?uid=6671&f=1&t=168251&start=0
Gabinet weterynaryjny EWAWET Rydułtowy http://www.ewawet.pl Klikając na stronę pomagasz mi pozycjonowaniu i promocji mojego gabinetu :) Pomożesz?
Obrazek

bluerat

Avatar użytkownika
 
Posty: 5797
Od: Sob lis 26, 2005 16:34
Lokalizacja: Rydułtowy

Post » Czw sie 19, 2010 20:58 Re: Radlin: REKONESANS i ostatnia prośba o pomoc

zerduszko pisze:
Betta pisze:zerduszko, bywałam, juz nie bywam...ostatnio byłam po Irene i jej dogorywajacego psa żeby zawieźć do weta (chyab 2 tyg temu)...była to akcja dosć spontaniczna, a wczesniej byłam z dwa czy trzy razy szukać cieżarnych kotek, czy łapac te które były i złapać sie nie dały, przy okazji wziełam 2 maluchy.... nie rozpisuje sie tu o wszystkim bo nie czuje takiej potrzeby, a wierz lub nie tępa nie jestem i miewam pomysły typu "wziąć przy okazji kota na zabieg", jednak jak sie mogłas przekonać przychodnia w której pracuje bluerat nie jest dyspozycyjna tylko dla Radlinskich kotów, a ja nie byłam dyspozycyjna w każdej godzinie

Nie no super, to my może nie powinniśmy czuć potrzeby tu zaglądać :evil: Zresztą akurat Ty się tu rozpisujesz.... tylko pitu pitu i tyle.
Betta pisze:tak bluerat, ja juz nie chce zająć się żadnym kolejnym poza tymi 58 i to na tyle na ile moge, mam tu na myśli że czasu na podróże z kotami z radlina obecnie nie mam i tylko jeśli znajdzie sie ktos do udzielenia dt Białasce, pojade po nią i zawioze gdzie trzeba... obiecałam też Irenie odwiedziny kotów w Zabrzu, czego tez nie miałam czasu ani mozliwosci finan. zrobic, z czym wcale mi nie jest dobrze

A na te do zabiegów nie znajdziesz, bo?? Kaprys?

Ja tu czegoś nie rozumiem i nawet już nie chce zrozumieć. Oferuję przetrzymanie i odwiezienie kotów, bluerat oferuje zniżkę na zabiegi, fundacja PJD sfinansowanie ich i nic z tego, bo nie masz czasu - mimo iż jesteś jedyna dyspozycyjna osobą. Ba, nawet nie masz czasu żeby mi pomóc koty łapać. Smutne :( Przecież można złapac koty po południu czy w niedziele i przetrzymać do czasu zabiegu. Ale trzeba chcieć.

I sory, ale z tego co wiem to Ty się nie zajmujesz 58 kotami. Weź sobie siódemkę jak bluerat, to dopiero zrozumiesz co to zajmowanie się.

Gosiara pisze:Już tyle tych kotów było że nie pamiętam :wink: W stajni są dwie szylkretki dwa kocury i Bury kocur(czyli to jest ta kotka,za którą uważałam kocurka) :oops:Ucieka przede mną jest strasznie wycofana..ale już puszczeki kupiłam zeby samego suchego nie jadły,zobaczymy czy beda takie dzikie jak do miseczek nałoże :lol:

Może i kocur, może pomyłka z "naszej" strony :wink:

Ja z moim wzrokiem z daleka nie dowidzę co ma pod ogonem w każdym razie kotów jest:Dwie szylkretki nazwałam:Kizia i Mizia :) Dwa kocurki Flip i Flap :) I kotko-kocur pręgowany:Kotek :) + Burasia kotka która tam wcześniej była,ale Ona się wyprowadziła do restauracji,gdzie Flip i Flap tez bywają,szczególnie jak są jakieś wesela,czy inne imprezy :ryk:
Gosiara
 

Post » Czw sie 19, 2010 22:40 Re: Radlin: REKONESANS i ostatnia prośba o pomoc

zerduszko pisze:Nie no super, to my może nie powinniśmy czuć potrzeby tu zaglądać :evil: Zresztą akurat Ty się tu rozpisujesz.... tylko pitu pitu i tyle.


jak uważasz...

nie wiem czy zauwazyłas , ze albo nikt nie czyta tych naszych jazd po sobie....czy też raczej "waszych" po mnie, czy tez sa tu na tyle ideowi ludzie mający na celu tylko pomoc zwierzakom, a nie wytykanie kto jest lepszy, kto robi wiec, a kto mniej (jak na dogo).... tymbardziej mnie to dziwi, że sama powiedziałas że tego nie lubisz - wytykania kto robi za mało... a sama to robisz i to na publicznym forum podczas gdy o innych rzeczach piszesz do mnie na gg... to ja tu czegoś nie rozumiem
ja pomoagam na tyle na ile czuje sie na siłach i w miare mozliwosći... a ty potrafisz tylko wytknąć że za mało i sugerujesz że jestem kapryśna, bluerta że histeryzuje... zdecydowanie macie mocne osobowosci i wiecie czego w życiu chcecie... gratuluje, ale bądzcie na tyle dojrzałe by móc zrozumiec że ktoś inny może pewne sprawy postrzegac inaczej niż wy, i nic wam do tego
....tak , dla cierpiącej Białaski znajde czas i możliwosc dowozu bo uwazam że ten czas jest to wazniejsze niz sterylizacja reszty kotów spod szopy, kiedy 2 przecznice dalej, sa 3 kotki , 1 kocur i z 5maluchów..tak mozna bez końca, a ja jeszcze fundacji nie założyłam

zerduszko pisze:Ja tu czegoś nie rozumiem i nawet już nie chce zrozumieć. Oferuję przetrzymanie i odwiezienie kotów, bluerat oferuje zniżkę na zabiegi, fundacja PJD sfinansowanie ich i nic z tego, bo nie masz czasu - mimo iż jesteś jedyna dyspozycyjna osobą. Ba, nawet nie masz czasu żeby mi pomóc koty łapać. Smutne :( Przecież można złapac koty po południu czy w niedziele i przetrzymać do czasu zabiegu. Ale trzeba chcieć


no więc ja nie chcę jak juz napisałam (i nie jest to mój kaprys), wiec po co te hasła? gdy dzwoniłaś powiedziałam ci czemu wtedy nie mogłam z toba jechać, choć przyznam że zupełnie nie rozumiałam czemu sama nie możesz jechać łapać z irena kotów...
a juz zupełnie nie rozumiem czemu uwazasz że to mój obowiązek.... czuje sie zmanipulowana z powodu formy i treści tych wypowiedzi.. kolejny raz czytam sarkazmy dotyczące moich wątpliwych chęci pomocy..... na forum na którym nie jestem dlatego , że nie mam co robic

i dla twojej wiadomości mam kota na dt, a wolałabym miec 3 nawet pod warunkiem salda na koncie w wysokości umożliwiającej mi utrzymanie tymczasowiczów i swoje
...................................................................................................................................

bluerat, miałam namysli jednaz wypowiedzi na tym watku gdzie dziewczyna pisała ze szwarc powiedział ze ciachnie ciezarna za 100 zł tylko ze ja ktos musi przetrzymac... stad tez podejrzewam że stac go na to, by tymabardzije przy dofiannsowaniu z miasta robic to w tej cenie albo i taniej...
póki co rzeczywiscie propozycja twojej lecznicy jest najlepsza, żeby nie powiedziec rewelacyjna

Betta

 
Posty: 703
Od: Nie lut 21, 2010 21:53

Post » Pt sie 20, 2010 8:57 Re: Radlin: REKONESANS i ostatnia prośba o pomoc

Betta pisze:tymbardziej mnie to dziwi, że sama powiedziałas że tego nie lubisz - wytykania kto robi za mało... a sama to robisz i to na publicznym forum podczas gdy o innych rzeczach piszesz do mnie na gg... to ja tu czegoś nie rozumiem

Ja Ci nie wytykam, że robisz za mało, nie piszę też nic o sobie - to Ty ciągle piszesz, ile to poświęcasz. Komentuję tylko Twoje poczynania.
Betta pisze:....tak , dla cierpiącej Białaski znajde czas i możliwosc dowozu bo uwazam że ten czas jest to wazniejsze niz sterylizacja reszty kotów spod szopy, kiedy 2 przecznice dalej, sa 3 kotki , 1 kocur i z 5maluchów..tak mozna bez końca, a ja jeszcze fundacji nie założyłam

Uważam jednak, że z wielu powodów priorytetem powinno być wykastrowanie wszystkich zwierząt z tego syfu=czyt. z szopy. Z tej jednej kotki za chwilę znów będzie kilka (nie jedna!) cierpiących i zdychających kociaków, bo na więcej DT bym nie liczyła. I cały nasz wysiłek i pieniądze darczyńców pójdą na marne. Jeśli Ty tego nie rozumiesz, to nie mamy o czym dyskutować.
Betta pisze:no więc ja nie chcę jak juz napisałam (i nie jest to mój kaprys), wiec po co te hasła? gdy dzwoniłaś powiedziałam ci czemu wtedy nie mogłam z toba jechać, choć przyznam że zupełnie nie rozumiałam czemu sama nie możesz jechać łapać z irena kotów...

Jeśli Ty nie chcesz, to trzeba było niezakładać tego tematu licząc na to, że uda Ci się znaleźć ludzi i kasę, którzy zrobią wszystko za Ciebie. Powiedziałam, że nie pojadę sama, bo jak już tyle oferuję z mojej strony, to mogłabyś mi choć pomóc w łapaniu. To samo było z Ogim, prosiłam Cie żebyś choć pojechała ze mną do Katowic, to jak zwykle nie miałaś czasu. Jak nie masz czasu wtedy, to możemy się dogadać w dogodnym terminie, tylko Ty nie chcesz.
Betta pisze:a juz zupełnie nie rozumiem czemu uwazasz że to mój obowiązek.... czuje sie zmanipulowana z powodu formy i treści tych wypowiedzi.. kolejny raz czytam sarkazmy dotyczące moich wątpliwych chęci pomocy..... na forum na którym nie jestem dlatego , że nie mam co robic

Nie uważam, że to Twój obowiązek. Widać jestem naiwna, bo ja mam wyrzuty sumienia, że tyle ludzi nam tyle pieniędzy dało, tak pomogło, że bluerat wzięła tyle kociaków i zawiązała sobie życie na tyle miesięcy (ja tego nie zrobiłam, widać nie mam tyle serca i odwagi), a ja takie marne nic. Możesz to nazwać poczuciem obowiązku, zwykłą przyzwoitością czy szacunkiem dla darczyńców... ale uważam, że z któregoś z tych powodów powinnyśmy temat szopy doprowadzić do końca - a przynajmniej zapobiec pogłębianiu się tego problemu. I wydawało mi się, że Ty - pisząca z taka troska o chorych,głodnych kotach, też odczuwasz potrzebę zapobiegania ich cierpieniu :(
Owszem jestem sarkastyczna, ale ja już tych Twoich histerii i przechwałek nie potrafię czytać, wszystko to przesiąknięte nieuzasadnioną wyższością i dyktatorstwem. I kiedy porównam np. missieek, która nie użala się nad sobą, mimo iż ma masę zwierzaków i brak funduszy oraz jest szalenie skromna, to mnie skręca. Nikt nikogo nie zmusza do pomagania, ale jak już ktoś to robi - to po co taka łaska? Dla mnie to powinna być wspólna akcja, każdy robi ile może i razem się udaje, ale się nie da, bo Ty nie rozumiesz co to znaczy współpraca i poświecenie. I wyobraź sobie, ze nie Ty jedna nie masz czasu, pieniędzy, problemy zdrowotne i rodziców suszących Ci głowę. Nie wiem czemu uważasz się za jakaś wyjątkową jednostkę - tym razem wyjątkowo poszkodowaną.
Betta pisze:i dla twojej wiadomości mam kota na dt, a wolałabym miec 3 nawet pod warunkiem salda na koncie w wysokości umożliwiającej mi utrzymanie tymczasowiczów i swoje

Masz... to jak Suzi pojedzie do domu, to rozumiem, że dla białaski znajdzie się miejsce u Ciebie i wówczas pokaże wszystkim jak bardzo Ci na niej zależy i potrafisz poświecić swój czas i zdrowie swoich zwierzaków biorąc chorą kotkę. A ja wówczas zajmę się znalezieniem finansów na leczenie i 8) Nie bądź śmieszna, jak możesz porównywać posiadanie jednej, zdrowej tymczaski w dużym domu do 7 chorych w łazience podczas gdy pracuje się na pełen etat :roll: I nie wytykam Ci nic, Ty sama zaczynasz te dyskusje i umartwianie się nad swoim losem....

A w temacie - skoro tam nie byłaś, to pewnie Irena Ci przekazała inf. o umierającej kotce?

zerduszko

 
Posty: 1048
Od: Nie sie 23, 2009 15:35
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pt sie 20, 2010 11:10 Re: Radlin: REKONESANS i ostatnia prośba o pomoc

oczywiście że nie piszesz , że robie za mało tylko insynuujesz że powinnam zrobic to czy tamto... to twoje wypowiedzi na tym forum mają charakter dyktatorski, nie moje....

moja tymczaska nie jest zdrowa, koty które miałam po sterylce też nie były....

tak, Irena dała mi znac że z Biała jest juz duzo gorzej, ja tam byłam 3 tyg temu - a co? znów fantazjujesz że nie mówie prawdy, tak samo jak wiesz na co liczyłam zakładając temat?

nie podoba mi sie że czytam na publicznym forum obraźliwe insynuacje pod swoim adresem, które sa tylko twoimi odczuciami, natomiast wyrażasz je w zupełnie nieetyczny sposób.... nie mówiąc o tym że to nie miejsce na to, tymbardziej kiedy mozesz mi napisac swoje żale na PW czy gg.....
ja nie szukam konfliktów, nigdy nie spotkałam sie z tak permanentna agresją w stosunku do mojej osoby, dlatego po wczorajszym poscie zgłosiłam sprawe Moderatorowi

co do ogiego, to dział o psach i jego temat jest poruszany na innym forum...tam jakos nie wypisywałaś pretensji, natomiast tu wrzucasz wszystko co ci do głowy przyjdzie i w dodatku kolorujesz po swojemu

----------------------------------------------------------------------------------------

Betta

 
Posty: 703
Od: Nie lut 21, 2010 21:53

Post » Pt sie 20, 2010 11:22 Re: Radlin/Rybnik: potrzebne osoby do łapania 2kotów na kastracj

są pieniądze na sterylizacje ostatnich 4 kotów spod szopy - potrzebne są osoby do łapania ich wraz z pania Ireną.... i osoby które mogłyby dowieźć kociaki na sterylizacje do rybnika w okolicach do 15ej w ciągu tygodnia.....

Betta

 
Posty: 703
Od: Nie lut 21, 2010 21:53

Post » Pt sie 20, 2010 18:34 Re: Radlin/Rybnik: potrzebne osoby do łapania 2kotów na kastracj

W sytuacji, kiedy kotów jest tak dużo, zawsze priorytetem powinny być kotki, dlatego, jeśli jest kłopot z wożeniem, może lepiej wykastrować np. kotkę z szopy + kotkę, która jest te "dwie przecznice dalej"... A kocury łapać tylko "przy okazji", jeśli jest miejsce w samochodzie. Ze swojej strony postaramy się pomóc ile tylko damy radę - sytuacja tych kotów jest bez sterylizacji fatalna :(

Jeśli nie ma DT warto czekać aż maluchy choć będą większe, łapać kotkę, łapać maluchy - nawet takie kilkumiesięczne, kastrować i wypuszczać. Lepiej wykastrować i liczyć na to, że choć część będzie dzięki temu dłużej żyła, niż zostawić je płodne, bo nie ma DT.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob sie 21, 2010 20:03 Re: Radlin/Rybnik: potrzebne osoby do łapania 2kotów na kastracj

Dziś byłam w stadninie,bo właściciela wyjechała na urlop i mam dyżur przy kotach :wink: Dziś przyszły jeść Kizia i Mizia i Flip,ale tylko Kizia da się głaskać brać na ręce :roll: Dziś zaserwowałam Im dwie puszki karmy,ale wcinały :mrgreen:
Gosiara
 

Post » Pon sie 23, 2010 17:38 Re: Radlin/Rybnik: potrzebne osoby do łapania 2kotów na kastracj

Nie ma ani komu łapać kotów, ani komu zaopiekować się Willy'm na czas rekonwalescencji po planowanym zabiegu :cry:
WWW Wiejski Wątek Wycinankowy - zajrzyj koniecznie i pomóż! http://forum.miau.pl/viewtopic.php?uid=6671&f=1&t=168251&start=0
Gabinet weterynaryjny EWAWET Rydułtowy http://www.ewawet.pl Klikając na stronę pomagasz mi pozycjonowaniu i promocji mojego gabinetu :) Pomożesz?
Obrazek

bluerat

Avatar użytkownika
 
Posty: 5797
Od: Sob lis 26, 2005 16:34
Lokalizacja: Rydułtowy

Post » Śro sie 25, 2010 21:31 Re: Radlin/Rybnik: potrzebne osoby do łapania 2kotów na kastracj

Moim skromnym zdaniem sytuacja "w szopie" jest całkiem przyzwoita. Nie ma żadnych kociąt, żaden dorosły kot nie umarł przez ostatnie 3 miesiące, nie ma kotek w widocznej ciąży, większość jest wykastrowana, a reszta mam nadzieję będzie niebawem. Pisze "w szopie", gdyż koty się wyniosły - są tam podobno pchły lub podobne świństwo. Kilka kotów jest chorych, bura dalej jest napompowana, ale bez tragedii. a oto mieszkańcy przyszopowej budki:

1. Kocur rudy - wykastrowany :ok:

Obrazek

2. Kocur biały ze znaczeniami szary/grafit - wykastrowany :ok:

Obrazek

3. Kocur Książę - zabrany dziś na kastrację :ok: bardzo szybko dał się złapać i nie ma nowego zdjęcia

Obrazek

4. Kocur pingwinek- do kastracji, bardzo płochliwy ma "coś" na oku

Obrazek


5. Kocur bury - do kastracji

Obrazek

6. Kocur biało-bury - do kastracji, oko prawe po kk, ale już bez wycieku

Obrazek

I stołówka - koty były na weselu?

Obrazek
Ostatnio edytowano Śro sie 25, 2010 22:02 przez zerduszko, łącznie edytowano 2 razy

zerduszko

 
Posty: 1048
Od: Nie sie 23, 2009 15:35
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro sie 25, 2010 21:51 Re: Radlin/Rybnik: potrzebne osoby do łapania 2kotów na kastracj

1. Kotka łaciata biało-bura - do sterylizacji, wyciek z oczu.. dziwnie wyglądają te oczy :roll:

Obrazek

2. Kotka bura "wyliniała" kiedyś - wysterylizowana :ok:

Obrazek

3. Kotka tri - wysterylizowana :ok: Lewe oko "zmienione" + wyciek.

Obrazek

4. Kotka bura z wielkim brzuchem - wysterylizowana :ok:

Obrazek

5. Kotka czarna - wysterylizowana :ok:

Obrazek

6. Kotka bialo-bura - wysterylizowana :ok: Jak była mnie zupełnie zdrowa, a teraz leci jej z oczu.

Obrazek

7. Kotka biała ze znaczeniami szary/grafit - wysterylizowana :ok: Wokół oczu bardzo brzydko to wygląda, ale same oczy nie są zmienione.

Obrazek
http://i805.photobucket.com/albums/yy33 ... oty130.jpg

Część bandy:

Obrazek

Podsumowując: pod szopą jest 6 kocurów z tego 3 do złapania na zbieg oraz 7 kotek w tym 1 do złapania na zbieg. Dziś złapałyśmy 3 kocury, ale 2 z ulicy obok, gdzie są jeszcze 2 kotki karmiące i kocur.

Niestety nie udało się nam złapać kotek, ale mamy doświadczenie z b. silnymi kocurami, łatwo nie było , wiec mam nadzieję, że następnym razem i uda się złapać wszystkie z szopy.

zerduszko

 
Posty: 1048
Od: Nie sie 23, 2009 15:35
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro sie 25, 2010 22:08 Re: Radlin/Rybnik: potrzebne osoby do łapania 2kotów na kastracj

oby tak dalej :ok: :ok: :ok: dużo ich tam ehhh

malawaszka

 
Posty: 1023
Od: Pon maja 24, 2004 23:58
Lokalizacja: ok Siewierza

Post » Czw sie 26, 2010 6:29 Re: Radlin/Rybnik: potrzebne osoby do łapania 2kotów na kastracj

Gratulacje dla zerduszko za odwagę, że złapała i nie puściła kocura jak się szamotał i ją obsikał.
Kocury dzisiaj zostaną wykastrowane a jutro najprawdopodobniej wypuszczone. Myślę że nie trzeba ich przetrzymywać dłużej.
WWW Wiejski Wątek Wycinankowy - zajrzyj koniecznie i pomóż! http://forum.miau.pl/viewtopic.php?uid=6671&f=1&t=168251&start=0
Gabinet weterynaryjny EWAWET Rydułtowy http://www.ewawet.pl Klikając na stronę pomagasz mi pozycjonowaniu i promocji mojego gabinetu :) Pomożesz?
Obrazek

bluerat

Avatar użytkownika
 
Posty: 5797
Od: Sob lis 26, 2005 16:34
Lokalizacja: Rydułtowy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: VanPem i 11 gości