To będzie bajka o białym Kayu z Milanówka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 24, 2009 5:38

Kaprys2004 pisze:To jak tu się przyznać, ze swojej domowej czarownicy nie jestem w stanie obciąc? :oops:



my obcinamy w dwie osoby, 3 koty :zajmują" nam jakieś 2 godziny. Pazurkowy dzień to u nas masakra :twisted:

Kamila - pełen podziw!!!!
"Chciałem zreperować świat, a oto widzę, że sam jestem jednym z tych cholernych drani I świń..."
Obrazek

Nah

 
Posty: 1206
Od: Czw wrz 07, 2006 20:48
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 24, 2009 12:07

My naszą Mychę też musimy we dwie sztuki trzymać do obcinania.Też makabra,rzadko mi się udaje mnie samej.A cwaniara jest taka że hej.Najpierw się wyrywa,ale jak dostaje po buziaku za każdy pazur tooo już wtedy diabełek łagodniejszy
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Śro cze 24, 2009 21:26

dawno tu nie byłam, stęskniłam się za Kayem.
Kamila, pozdrawiam Cię serdecznie i trzymam kciuki.

duszki

 
Posty: 883
Od: Nie maja 03, 2009 13:35

Post » Śro cze 24, 2009 21:32

Co u Kaya-jakoś cichutko dzisiaj na watku :(
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Śro cze 24, 2009 23:58

Kayuś,jak żyjesz i co tam u Ciebie słychać

NASZ KAYUŚ JEST CALUTKI BIAŁY
TYLKO BARDZO SZKODA,ŻE TAKI NIEŚMIAŁY.
ALE SPOKO,KAMILA GO TU TAK ROZKRĘCI
ŻE BIAŁASEK NAWET OD PIESZCZOT SIĘ NIE WYKRĘCI


:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Czw cze 25, 2009 3:48

Pozostawię to bez komentarza...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek Obrazek

Acha, to nie jest fotomontaż :lol: :wink:

Jutro napiszę coś więcej :wink:

Sylwuniu, jaki piękny wierszyk :love: nie wiedziałam żeś taka zdolna bestia :wink:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Czw cze 25, 2009 5:41

8O 8O 8O -zupełnie spokojny,wyluzowany Kay!!!!!!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Czw cze 25, 2009 8:47

boszzzz jaki On jest piekny!!!!!!!!!!! z każdym dniem... niby ten sam ale jakiś inny... te zdjęcia (pierwsze i szczególnie trzecie są obłędne!!! takie zadziorne jakby mówił "bądź cierpliwa, jeszczę Cie zaskoczę...ah i pamiętaj...mam Cię cały czas na oku...")
Obrazek Obrazek
Banda Iduli zaprasza do NASZEGO wątku

Idula

 
Posty: 1021
Od: Śro gru 10, 2008 10:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 25, 2009 9:09

8O a w schronie nie wyłaził zza pieca? 8O
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 25, 2009 11:21

:ok:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Czw cze 25, 2009 11:58

Cameo pisze:

Sylwuniu, jaki piękny wierszyk :love: nie wiedziałam żeś taka zdolna bestia :wink:

czasami mnie tak nachodzi Kama i to zazwyczaj jak jestem w pracy
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Czw cze 25, 2009 11:59

Georg-inia pisze:8O a w schronie nie wyłaził zza pieca? 8O


Wychodził, ale w nocy, kiedy w schronie nikogo nie było.

U nas na początku też wychodził tylko w nocy lub podczas naszej nieobecności ale wczoraj zostałam mile zaskoczona.

Siedziałam sobie w pokoju przy komputerze (późne popołudnie) i nagle tata wrzeszczy do mnie że mój białas chodzi po pokoju 8O a faktycznie wyszedł i trochę się pokręcił, powędrował nawet do kuchni, przy gwałtowniejszym ruchu zwiał za łóżko. Ale to nie było takie bardzo szokujące bo Kay wszedł do pokoju w którym siedziałam, i podszedł do miski z suchym które stoi zaraz obok biórka 8O siedziałam bez ruchu, w szoku :lol:

Potem biegał za muchą :lol: i kiedy weszłam do kuchni to czmychnąl (i nie za łóżko, tylko pod, i spokojnie mnie obserwował) 8O 8O 8O

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Czw cze 25, 2009 12:05

Zaczynam się poważnie martwić stanem zdrowia Kaya :wink: chyba musiał się gdzieś uderzyć w głowę :lol: :P

Wyszedł, po pierwsze przy nas, po drugie chodził sobie po mieszkaniu jak gdyby nigdy nic :wink:

Nie wiem czy to przez ten tydzień pobytu w klatce, czy może głód go wyciągnął :wink: bo ja już nie wstawiam misek za łóżko, a co :lol:

A przez trzy tygodnie "chodził" Feliway i nic 8O

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Czw cze 25, 2009 17:05

Wszystkich zatkało :lol: :lol: :lol:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Czw cze 25, 2009 17:25

Feliway nie dział od razu-właśnie po ok 2-3 tygodniach sa efekty-rozmawiałam z wetką na ten temat,więc może tez i dlatego Kay zaczyna nabierac pewnośći?,ale swoją droga on po prostu obserwuje i widzi,że nie dzieje się mu zadna krzywda i małymi kroczkami,ale zaczyna sie oswajać-bardzo mnie to cieszy!!! :dance: :dance: :dance:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 265 gości