Aaa .. Kotki dwa ...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 18, 2003 16:35

Właśnie wygotowałam wodę w gotowanym dla kotuszków kurczaku,
dopiero zaaaaaaapaaaaach mi o nim przypomniał .... uuuuu :oops:
Czy WSZYSTKO co niedobre musi przydarzać się w jednym czasie? :roll:
Obrazek
__________
One czekają ...

Janka

 
Posty: 2750
Od: Nie gru 01, 2002 1:49
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 18, 2003 16:40

ipsi pisze::strach: :strach: :strach: :strach: :strach: :strach: :strach:
o zesz!!!!!!o jeju!!!!!ojojoj-dzielna bylas...
co do watroby to wiem ze p.maria mowila ze cos jest nei tak..a z nerka..ehh oby nic groznego...

wiesz mi sie zdaje ze kocis juz nie bedzie sie dusil-lewatywka chyab go odstraszy;)

daj znac co i jak!!!

a watpie ze to piasek.. :roll:


Kurcze tylko, że ten żwirek to takie małe drewienka
o kształcie walca :roll:
Obrazek
__________
One czekają ...

Janka

 
Posty: 2750
Od: Nie gru 01, 2002 1:49
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 18, 2003 16:41

prawo serii lub cos takiego( u na sposzla lodowka, karta graficzna i glosniki wciagu 1,5 dnia 8) )
nie przejmuj sie :wink: ja spalilam kompot z gruszek na popiol....hehe
a moze masz mikrofale?kurczaka dla kotow fajno sie robi w mikro..naprawde :P
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Czw wrz 18, 2003 16:44

Współczuję przygody :strach: :strach: I trzymam kciuki za wyniki krwi. :ok:
Jak wet wyjaśnił to duszenie? Kociak nie odkrztusil nieczego?

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw wrz 18, 2003 16:50

Janeczko :)
trzymam kciuki za Kocisia i za wyniki. Faktycznie przezylas okropnie :(
I tak Cie podziwiam, bo mnie by chyba zjadlo z nerwow.
Piasku bym nie zmieniala, nie wydaje sie, zeby to jadl. A Cats Dream sie chyba rozpada ?
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 18, 2003 16:54

ipsi pisze:prawo serii lub cos takiego( u na sposzla lodowka, karta graficzna i glosniki wciagu 1,5 dnia 8) )
nie przejmuj sie :wink: ja spalilam kompot z gruszek na popiol....hehe
a moze masz mikrofale?kurczaka dla kotow fajno sie robi w mikro..naprawde :P


Kiedyś z kumpelką tak się zagadałysmy, że we dwie wygotowałyśmy
wodę w gotowanych jajkach na kolację .... nasi Panowie, jak przyszli, to
mieli ubaw ... doprawdy nie wiem dlaczego? ... :evil: 8)
Mikrofali niet ...
Ostatnio edytowano Czw wrz 18, 2003 16:58 przez Janka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
__________
One czekają ...

Janka

 
Posty: 2750
Od: Nie gru 01, 2002 1:49
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 18, 2003 16:57

ryśka pisze:Współczuję przygody :strach: :strach: I trzymam kciuki za wyniki krwi. :ok:
Jak wet wyjaśnił to duszenie? Kociak nie odkrztusil nieczego?


Nie wyjaśnił .... nic nie było ... zdjęcie nic nie pokazało.
Obrazek
__________
One czekają ...

Janka

 
Posty: 2750
Od: Nie gru 01, 2002 1:49
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 18, 2003 16:59

Kociś gryzie jak zdrowy kot :wink: wyniki beda ok :idea:
Obrazek

lrafal

Avatar użytkownika
 
Posty: 8420
Od: Czw sty 31, 2002 15:24
Lokalizacja: JO82IM

Post » Czw wrz 18, 2003 17:01

lrafal pisze:Kociś gryzie jak zdrowy kot :wink: wyniki beda ok :idea:


Przekonałeś się w lecznicy 8)
Obrazek
__________
One czekają ...

Janka

 
Posty: 2750
Od: Nie gru 01, 2002 1:49
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 18, 2003 17:31

To przeżyłaś ! współczuję. Kiedyś Mikołaj się zaksztusił (nie mówię, że Kociś się zakrztusił, ale z opisu było to bardzo podobne) psią chupką.
(przestępstwo zostału ukarane :wink: ) nie wiedziałam co robić! sparaliżowało mnie ze strachu! stałam z zasłoniętymi ustami w geście paniki i patrzyłam!!! Po jakiejś dłuższej chwili wiesz co zrobił? Normalnie walnął się łapką w bok pysia (nie wiem w którym miejscu) i chrupka wyleciała jak z procy 8O
To był naprawdę niezwykły kot ( czarny dachowiec ) - szkoda, że dzięki wetowi -dupie (to delikatne określenie, proszę się nie oburzać) jest na tęczowym moście :(

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 18, 2003 17:35

Janka pisze:[Kiedyś z kumpelką tak się zagadałysmy, że we dwie wygotowałyśmy
wodę w gotowanych jajkach na kolację .... nasi Panowie, jak przyszli, to
mieli ubaw ... doprawdy nie wiem dlaczego? ... :evil: 8)
Mikrofali niet ...


:smiech3: wiem jak to wygląda. U mnie był Picasso na suficie, ścianach, szafkach - a jaki huk był!!!!
Nie lubię gotować, już to gdzieś pisałam :evil: a jajka na twardo... to też gotowanie. TZ kupił maszynke do gotowania jajek, teraz ściany są bezpieczne :wink:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 18, 2003 17:36

Jejku, Janeczko, tulę mocno... Straszne przeżycia miałaś, a ja Cię rozumiem, bo Mefisiek też kiedyś stracił oddech... Trzyamjcie się ciepło, a ja trzymam kciuki za wyniki krwi.
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Czw wrz 18, 2003 17:46

Biedna Janka :-(

Trzymam kciuki za wyniki!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88008
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw wrz 18, 2003 17:53

Nelly pisze:To przeżyłaś ! współczuję. Kiedyś Mikołaj się zaksztusił (nie mówię, że Kociś się zakrztusił, ale z opisu było to bardzo podobne) psią chupką.
(przestępstwo zostału ukarane :wink: ) nie wiedziałam co robić! sparaliżowało mnie ze strachu! stałam z zasłoniętymi ustami w geście paniki i patrzyłam!!! Po jakiejś dłuższej chwili wiesz co zrobił? Normalnie walnął się łapką w bok pysia (nie wiem w którym miejscu) i chrupka wyleciała jak z procy 8O
To był naprawdę niezwykły kot ( czarny dachowiec ) - szkoda, że dzięki wetowi -dupie (to delikatne określenie, proszę się nie oburzać) jest na tęczowym moście :(


Nelly! 8O Wiesz,że Kociś też gmyrał łapką z boku pyszczka .... hmmmmmm .... Może jednak chrupka ...
Obrazek
__________
One czekają ...

Janka

 
Posty: 2750
Od: Nie gru 01, 2002 1:49
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 18, 2003 18:03

Jak gmerał to bardzo możliwe, poważnie. Nie dopisałam, że Mikuś to zrobił dwa razy. Za pierwszym trwało dłużej zanim "wiedział co robić" i ja byłam w panice. Za drugim razem od razu strzelił sobie siarczysty policzek :D
W sumie takie coś zdażyło mu się dwa razy w przeciągu 8 miesięcznego życia.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1359 gości