Po dyżurze:
Dziewczyny wykąpane, bez problemu jednoosobowy dyżur sobie z tym poradzi.
Kropka wywalała brzuszek do zabiegu, a
Madzia była wniebowzięta, że ją na tej rance mocno smyrałam, bo ją to swędzi. Trzeba je tylko potem czymś zajmowac przez 10 min, bo chcą ten szampon zlizywac

Całkiem ładnie to się czyści, Madzia ma czerwoną skórkę, strupy poodpadały. Kropci z brzuszka też fajnie strupki schodzą, tylko ten strup pod paszką jest wielki.
Niestety
Kropcia nic nie zjadła, obawiaam się , że tak spuchnięty pysio jej to uniemożliwia

Dałam jej taką luźną papkę, ale nic z tego.
Na zdrowej jest teraz ok 7 st. jak były zimniejsze dni, to było 3-4 st. poza wolierą, w wolierze trochę cieplej, ale szału nie ma. Nie sądzę żeby ta temperatura była wystarczająca. Może większy grzejnik
Michałowa miała obie przednie łapki w jednym rękawku kubraczka i oczywiście nie mogła się przez to ruszyc z koszyczka. Jak ją rozebrałam to popędziła do michy z wodą i siedziała przy niej z 10 min
Dakotek dostał szału jak poczuł cistako francuskie

Zjedliśmy na pół, ale Dak stwierdził, że niesprawiedliwie podzieliłam i próbował wyjąc mi łapką z buzi ostatniego kęsa
Madhuri trzeba jak najczęściej wyjmowac z boksu i "zmuszac" do jakiejkolwiek aktywności, bo ta kicia jest coraz słabsza, cały czas śpi

Kiedy do nas trafiła
była w dużo lepszej formie.
Odebrałam książkę z bazarku, pieniądze wrzuciłam do skarbonki. Bardzo dziękuję
