OKI pisze:Uuuuffff
Lotta, gryź sobie kogo chcesz!

Jako że to głównie na mnie pada, to bardzo Ci dziękuję za te życzenia, Dobra Kobieto.
Do podawania tabletek stosujemy już specjalne ustrojstwo, moje paluchy są bezpieczne.
Jowita pisze:Devon rzygał z przerwami przez prawie 3 tygodnie, wyniki krwi i badania przez weta - idealne. Postanowiłam przeczekać, zmieniłam mu tylko emeryckiego Royala na Intestinala. Przeszlo.
Lotka lubi się chować w sypialni, a że to jest królestwo Ziutki (która jedynie na Intestinalu od lat musi być), to tenże Intestinal był tak pięknie zwracany.

Jednak okazało się, że wystarczyło odstawić antybiotyk w zawiesinie i pawie odleciały. Albo forma zawiesiny albo nietolerancja antybiotyku.
Piatek trzynastego jest dniem czarnego kota. Ale czwartek dwunastego to już dzień rudego kota. Leczenia rudego kota.
Rano Mały na cito zmienił moje plany. Lecznica została odwiedzona tuż przed godziną jej otwarcia. Mały został w niej na cały dzień, bo paszcza z resztkami zębów okazała się koszmarem. Pożegnawszy się z resztkami zębów, wieczorny Mały odzyskał wigor. Musiałam go odizolować od michy z chrupkami, tłumacząc, że z krwawą paszczą nie jada się kolacji. Na śniadanie dzisiaj stawił się pierwszy. Znowu mu brzuchol urośnie.
I jeszcze z rudym Kremiśkiem załapaliśmy się na weta wczoraj. Pani doktor pochwaliła postępy zdrowotne.

Dobrze, że koty i lecznice mi się nie mylą.
