Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Alienor pisze:Przepraszam, że dopiero teraz, ale musiałam się trochę pozbierać, żeby to napisać - Mei Li [*] jest już za TM.
Gdy wróciłam do domu, leżała już sztywna w leżaczku w łazience. Miseczka z jedzeniem była wywrócona, w kuwecie ślady wymiocin... Nie wiem, co ją zabiło, nie wiem, co mogło ją tak szybko zabrać z tego świata. Rano wyglądała ok, leżała i mruczała na mój widok, ocierała się o mnie i domagała pieszczot. Grzecznie połknęła tabletkę i zaczęła jeść mokre. Próbowała zwiać na pokój, ale jej nie pozwoliłam, bo bałam się o malucha u cyca, którego tymczasuję.
Nie wiem, czy powinnam zanieść ją na sekcję, czy po prostu pochować - proszę, doradźcie, bo nie jestem w stanie myśleć. Ryczę jak głupia i nie mogę uwierzyć, że śliczna mała Mei Li nie żyje - przecież miała iść do domku w przyszłym tygodniu, miała długo i szczęśliwie żyć.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, Google [Bot] i 40 gości