Dwa kocie KARZEŁKI znalazły najlepsze na świecie DT :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 30, 2010 13:29 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Dziewczyny.... dzięki, że jesteście :1luvu:
a małym brzdącom życzę ogromnego apetytu i chęci do zabawy, bo nie ma lepszego widoku niż obżarty, brojący tymczas :kotek:

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 30, 2010 14:04 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

jasdor pisze:W imieniu Pipi - magbag wielkie dzięki :1luvu:
I tak bym jeszcze chciała, żeby koteczki trafiły jednak do jakiegoś domu, żeby same były tylko czyjeś dobrego, kochającego , który by o nie zadbał.

Niewątpliwie Pipi ma bardzo wiele zwierzaków pod opieką i osobiście jestem pełna podziwu, że tak fantastycznie sobie z całą menażerią radzi mieszkając na wsi (szkoda, że tak daleko ode mnie - gdyby bliżej z chęcią użyczyłabym choćby odśnieżarki).
Nie mam żadnego doświadczenia w opiece nad chorymi kotami, a i zdrowych mam raptem parkę. Jednak tak sobie "głośno" myślę, że pomimo opinii wetki, że koteczki można przewozić w inne miejsce - jest to chyba trochę ryzykowne.
Biorąc pod uwagę, jak zareagowały dwa maluszki, które teraz już hasają za TM, koteczki - choć silniejsze - mogłyby mieć problemy ze zniesieniem dłuższej trasy. W końcu to ta sama lekarka (chyba?), która uznała, że mogą podróżować sugerowała także, że zamiast walczyć o ich życie może poddać je eutanazji, bo i tak zbyt długo nie pożyją.
Natomiast myślę, że niewątpliwym odciążeniem dla Pipi byłoby znalezienie DT dla pozostałych kotków, które są pod jej opieką. Dzięki temu miałaby więcej czasu dla malutkiej parki. Wiem - tak się trochę wymądrzam - zamiast samej zaproponować tymczasowanie - ale niestety tego zrobić nie mogę. Mogę natomiast zobowiązać się, że jeśli ktoś byłby w stanie zabrać od Pipi innego kota, lub koty do swojego DT - to będę co miesiąc partycypować w kosztach utrzymania, aż do znalezienia im DS.

magbag

 
Posty: 62
Od: Pt lis 27, 2009 10:50
Lokalizacja: Izabelin


Post » Wto lis 30, 2010 15:39 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

magbag - wielkie serce masz i ... rację . Stres z przewożeniem, a i dodatkowy stres wywołany zmianą otoczenia, ludzi, choćby najlepszego domu , pewnie nie wyszedłby koteczkom na zdrowie.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto lis 30, 2010 16:52 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

pinokio_ pisze:Proszę o troszke cierpliwości, która będzie nagrodzona fotkami kochanych dziewczynek.

Na fotki kociaków będziemy musieli jeszcze chwilę poczekać, bo psy zjadły mysz komp. i Pipi/pinokio_ musi skombinować drugą (prosiła żeby o tym napisać)
Obrazek Obrazek

ina11

 
Posty: 858
Od: Pon sty 29, 2007 2:29
Lokalizacja: ok.Warszawy

Post » Wto lis 30, 2010 16:55 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

bo psy zjadły mysz komp.
:ryk:
Jakbyś napisała, że koty, to bym się nie zdziwiła, ale PSY ???? :1luvu:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto lis 30, 2010 20:28 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

No nie zle. Odbilo im sie chociaz po niej? W sumie moja Lilly uwielbia mi sluchawni przegryzac, ktore na Skype uzywam. Teraz juz od paru miesiecy nie moge przez to telefonowac.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Wto lis 30, 2010 22:38 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

a to Ci łobuzy :lol:

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 30, 2010 23:41 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

witajcie, jestem tu nowa, przeczytałam kilka stron tego postu, troche z przodu, trochę od końca, trochę ze środka, i niewiem w końcu, czy doszłyście do tego, co to za choroba, jednak znam takie psie przypadki, powodowane przez gen karłowatości, a schorzenie nazywa się karłowatość przysadkowa. być może u kotów też ten problem występuje. nieuleczalna, przenoszona genetycznie, psy do końca życia wyglądają jak szczeniaki, mają przy tym różne inne schorzenia, które wychodzą na jaw w czasie dorastania.

mk74

 
Posty: 1
Od: Wto lis 30, 2010 23:33

Post » Śro gru 01, 2010 8:44 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Pipi jakiego wsparcia odpornościowego potrzebują dziewczynki?

Czy vet przyjechałby do Ciebie, by podać Zylexis?

Chodzi o wsparcie z Funduszu Immunologicznego.

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Śro gru 01, 2010 8:49 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Dzien dobry zycze. Pipi cos nowego przekazala?

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Śro gru 01, 2010 9:04 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Podskórne Pipi chyba już sama podawała?

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro gru 01, 2010 9:49 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

honda11 pisze:Pipi jakiego wsparcia odpornościowego potrzebują dziewczynki?

Czy vet przyjechałby do Ciebie, by podać Zylexis?

Chodzi o wsparcie z Funduszu Immunologicznego.

przed chwilą zadzwonilam,
wiec jest wet co przyjeżdża ale taki od świń..
czy mogłabyś do Pipi zadzwonić w tej sprawie? ( 721 544 369) bo ja nie umiem wytłumaczyć na czym polega podanie Zylexisu...chyba , że poczekasz aż kupimy jej myszke i będzie kontakt ze światem....

kotulki na razie dobrze, mają apetyt a Irena im dogadza z jedzonkiem,
w nocy mieli 25 stopni na minusie.....
Obrazek Obrazek

ina11

 
Posty: 858
Od: Pon sty 29, 2007 2:29
Lokalizacja: ok.Warszawy

Post » Śro gru 01, 2010 9:59 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

wiec jest wet co przyjeżdża ale taki od świń

Chyba każdy wet jest od świń?
I od krów, koni, kotów...
Bez względu na specjalizację.

Skoro malych nie można zaszczepić to może podac im chociaż ten zylexis?
Przecież Pipi może zadzwonić do swojej wetki od kotów i zapytać - ona na pewno pamięta karzełki.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro gru 01, 2010 10:05 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Nie bylo to z tym Zylexis, ze tez moze zaszkodzic? Pare stron wstecz mi sie zdaje ktos pisal.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], marmaj73 i 108 gości