GD.Wyrzucony Herbatnik. Słodkie zakończenie, Pako ma dom.

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw wrz 30, 2010 20:34 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

Wycie mnie nie stresuje, bo wiem o co kaman :D Bardziej się reakcji sąsiadów boję.
Tak naprawdę tylko jedna rzecz mi przeszkadza. Herbatnik zdolniacha wymazał się wczoraj cały wędzoną szprotką. Rany bosssskie, jak on capi :D Wszędzie czuję rybę. Nawet w pracy O_o
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Czw wrz 30, 2010 20:41 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

myślałam, że on jest eleganckim koteCkiem :-) a to flejtuch?

A może szprotka to taka woda kolońska na cześć panny :-)
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42099
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Czw wrz 30, 2010 20:44 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

no nareszcie :)

ssb

 
Posty: 540
Od: Czw cze 24, 2010 13:45

Post » Czw wrz 30, 2010 20:52 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

Herbatnik nie mial wczoraj swojego dnia, oj nie. Najpierw postanowil przetrzepać futro Przystojniakowi. Szkoda, że na samym środku błotnistej kałuży. Potem taki mokry i ubłocony walczył z klatką, w której pałętała się resztka tej nieszczęsnej szprotki, co to miala na wabia być. Bo mocno pachnie. Cóż... zdecydowanie..mocno..pachnie...Nadal :twisted:
Wariat kochany :)

Edit: !! Herbatnik zjadł! Odrobinkę co prawda, bo tylko łyżeczkę mokrej karmy mu nałożyłam na spodek, bojąc się, że się usmaruje, jak się czegoś zlęknie, no i nie chcąc marnować, jeśliby nie ruszył. A tu prosz. Podalam mu jeszcze odrobinkę, głównie galaretkę, z wymieszanym scanomune. Jak zje to, to dostanie normalną porcję :D
No i znowu dał głos. Troja się rozwrzeszczała, że za długo niosę miskę z jedzeniem, a ten jej odpowiedział :D
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Czw wrz 30, 2010 21:05 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

Bardzo sie ciesze ze Harbatnik juz w DT :)

AprilRain

 
Posty: 2330
Od: Czw lip 02, 2009 20:04
Lokalizacja: Konin

Post » Czw wrz 30, 2010 21:12 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

Podczytywałam wątek cały czas po ciechutku. Teraz na głos się ucieszę :piwa:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw wrz 30, 2010 21:16 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

Troja - wypad chłopie, to moje łóżko i człowiek do karmienia!
Herbatnik - no ale mnie przyniosła siłą, no, co było robić, daj spokój
Troja - umyj się chociaż jak już tu łazisz i pamiętaj łóżko jest MOJE
H. - dobrze, pralka mi pasuje i kartony, jakoś sie dogadamy, byle tylko jeść dali.
T - se do łebka wbij JA tu byłam pierwsza!
H, - się wie, ale spoko, wygląda na to, że miski są dwie!
T. - większa jest MOJA

i tak dlugo w noc gadali....
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42099
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Czw wrz 30, 2010 21:48 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

Troja: Duża, wróciłaś! O, goście!O, pudełko! O..ej..ejjj, zaraz.. Duża..?
KaleidoStar : Popatrz kochanie, to Herbatnik. Pomieszka tu trochę..
T:Jaki Herbatnik?! Ja nie wyrażalam zgody..No bez jaj...
KS: E no..jeszcze z jajami...
T: Już ty wiesz, o co mi chodzi.. Zabieraj tego łapserdaka, to mój domek!
KS: Kochanie, to tylko na trochę. A Ty jesteś i zawsze będziesz najważniejsza.
T:Nie chcę! Niech on idzie!
KS:No już, skarbie, no już, nie krzycz...
T: Będę! Wynoch..o, czekaj, duża.. co masz w ręku? O ciaschrumkchrumkfaftefko...
KS: No widzisz, dla Ciebie mam pyszne ciasteczka.. Bo ja cię kocham bardzo, wiesz?
T: No ja nie wiem, nie wiem..Ej! Widzę cię, facet! Nie myśl, że nie! Ja ci tu zaraz ooo chrumpfhrumpf więcej faftefek! Mlask mlask. No dobra..Chodź, duża, do komputera. Pokażę mu, że twoje kolana to moje miejce i tylko moje.
...
...
...
...T: Poruszyleś się! Widziałam! Widzia....chrumpfchrumpf...mlask mlask...
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Czw wrz 30, 2010 23:51 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

Herbatnik ożył. Napchał brzusio, zjadł pół saszetki i dopchal troszkę suchym. Zaczłą zagadywać z pralki. A teraz..wyszedł z łazienki do przedpokoju. Siedzi pod suszarką z praniem... dobry bodziec do złożenia prania, mam nadzieję, że już wyschło calkiem. Oby Herbatnik nie postanowił go oznaczyć :D
Troja też robi postępy. Podrapałam Herbatnika,a zaraz potem ją.. i nie bylo syków ani nic. Tylko się intensywnie wwąchiwała w moje palce.
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pt paź 01, 2010 1:43 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

:ryk: Super te kocie rozmowy.


KaleidoStar intuicyjnie wyczuwasz co najlepiej zrobić.
Będzie dobrze, jeszcze trochę czasu.
Po kastracji będzie jeszcze lepiej, bo teraz może jeszcze znaczyć.

Rybki dałyście za dużo jak na przynętę. Zapach powalajacy.
Zasmrodziłysmy całą przychodnię i samochód Fanszety. :mrgreen:
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pt paź 01, 2010 2:08 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

Czytam i do każdego postu gęba mi się śmieje, a serce raduje :mrgreen:

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Pt paź 01, 2010 7:24 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

Czy to naprawdę kocie forum??? :wink:
Przecież rybki nie śmierdzą, tylko pachną.
A takie wędzone pachną szczególnie cuuuudnie. I ten aromat długo się utrzymuje, taki jest fajny :ryk:

A tak poza tym, to tęsknię za Herbatnikiem. Pod rurą dużo smutniej.Pewnie za jakiś czas się przyzwyczaję, ale nie mam komu oczu przecierać, a torebki po herbacie wyrzucam do kosza. Kiedyś zawsze zbierałam w kubeczku, żeby moczyć w nich waciki dla chłopaka. I misek nie muszę rozstawiać po całym parku. Towarzystwo je główka, przy główce jak za dawanych czasów, zanim Herbatnik wydobrzał i odezwał się w nim samiec alfa.
Za to Gwiazdka i Ogonek muszą wycierpieć serie głasków, zanim dostaną jedzenie. A co, też należy mi się trochę przyjemności, a nie tylko syki Białej Damy. Zresztą ona dzisiaj zeszła z daszku i porywała mi jedzenie spod rąk. Raz nawet capnęła łyżkę, aż zadzwoniła o zęby! Przystojniak najpierw jadł z całą gromadą, potem mi pokazał, że zwykle stawiałam mu miseczkę pod drzewem za ścieżką. I tam zjadł drugą część śniadania.
Przez to wszystko jakoś więcej czasu mam rano. I chyba co drugi dzień będę podkarmiać koty majowe, te bytujące w pobliżu sławnego daszku.
Równowaga w przyrodzie być musi.
No więc cieszę się i smutno mi - wszystko razem. Ale nigdy nie twierdziłam, że jestem zupełnie normalna :mrgreen:
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt paź 01, 2010 13:08 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

:)
A u mnie dziś było.. głośno.
Herbatnik wieczorem wyszedł z łązienki, posiedzial w przedpokoju, a potem wlazł pod meble kuchenne i tam został. Chyba tak do 5 rano. Bo o 5 otworzyłam oczy, nie wiem czy mnie dźwięk jakiś obudził czy co.. i zobaczyłam jak Troja właśnie podrywa się ze swojego miejsca przy mojej twarzy i z rykiem pędzi do kuchni. Totalnie zaspana zrobiłam kretynizm stulecia, tzn chciałam ją złapać. Heh, cóż no. W ułamku sekundy się obudzilam... ależ mi rękę zmasakrowała...
Ale w sumie udało mi się ją przystopować i Herbatnik spod mebli zwiał na swoje miejsce na pralce. Troja była taka zirytowana, że na wszelki wypadek zamknęłam drzwi łazienki na noc, a właściwie to, co z tej nocy zostało. Mam wrażenie, że Herbatnik skusil się Trojową miską i stąd to wszystko.
Herbatnik wygląda znowu odrobinkę lepiej. Ale oddech ciągle ma dosyć ciężki. Boję się, że do poniedziałku nie wydobrzeje na tyle, żeby można było odstawić antybiotyk. No zobaczymy. Zaczął jeść, więc szybciej będzie zdrowieć.
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pt paź 01, 2010 13:11 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

Bardzo się cieszę, że Herbuś ma swój DT :D i wierzę, że szybciutko się z Troją polubią:)

Nawet nie zdawałam sobie sprawy, jakie to ważne, żeby kociaki się akceptowały.
Mam szczeście, że moja kotka jest taka towarzyska:) Wiedziałam, że z tym nie będzie problemu, bo ona nawet do psa, który na nią warczy, biegnie szybko dać mu buzi :D Kłopot byłby tylko wtedy, gdyby była kotem wychodzącym, bo zbyt ufna jest.
W przypadku jej wspólnego mieszkania z Nieśmiałkiem, problem nadal występuje z karmieniem, ale myślę, że kotka się na mnie nie gniewa, a ja jej to stale wynagradzam :)

damaris

 
Posty: 52
Od: Wto sie 31, 2010 20:01

Post » Pt paź 01, 2010 13:34 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

Z ostatniej chwili: Herbatnik bardzo odzyskuje siły. Do tej pory podawanie leków nie było problemem. Przed chwilą Herbatnik zdecydował, że ma dość. Ma chłopak ostre te swoje resztki zębiszczowe. No ale jakość udało się pdoać antybiotyk, kawalek, który się odłamał pokruszylam i razem ze scanomune wymieszialam z jedzeniem mokrym i też zostało przyjęte :) Z kroplami już tak gładko nie poszło, ale coś tam w oczka wpadło. Będę musiała inną metodę znaleźć.
A teraz idę.. zdezynfekować palec :D Bo Herbatnik tak kłapał paszczą, próbując wypluć tabletkę, że i mój palec kłapnął kilka razy, zanim zdążylam wyjąć :D Moja prawa ręka wygląda dziś interesująco :D Mam nadzieję, że będzie mało bankomatów do załadowania, bo jedną ręką trochę trudno :ryk:
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Iza KaeR, kasiek1510 i 406 gości