160 Kotów Szczecin Prosimy o Wsparcie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 01, 2009 12:37

Wiele racji w tym co piszesz Agiis-s. To fakt niestety że wybiegające zwierzęta stanowią zagrożenie zycia nie tylko dla siebie ale i dla kierowcy. Tyle tylko że sytuacja sytuacji nierówna. Kiedy mamy do czynienia z dzikim kotem wybiegającym nagle pod koła w panice trudno winić kierowce. Często jednak zdarza sie ze kot potrafi świetnie poruszać się przez ulice i wie jak to zrobić. Nie robi tego w panice tylko spokojnie czeka i przebiega. Tak właśnie przechodził Płomyczek. Nie raz to widziałam.U nas jest ograniczenie prędkości w związku z ostrym i niebezpiecznym zakrętem.Była juz masa wypadków w tym miejscu. Często byliśmy bez prądu bo kierowcy często uderzali w słup wysokiego napiecia.Nie wiele osób przestrzega zasad w tym miejscu. Mogło być inaczej.Myśle że w takich miejscach jak to, pośpiech i brak wyobrażni robi swoje. I nie koniecznie sa winne tylko przechodzące ulica koty.W tym miejscu ulica ma kilka metrów. Kot mógł ja szybko i bezpiecznie pokonać. Komuś musiało sie bardzo śpieszyc. O tej porze ruch nie jest juz duży.Też jeżdżę samochodem z Mężem i z moich obserwacji wynika że często większym zagrożeniem są wybiegające z nienacka psy. One są często wogóle nieobliczalne i nie przewidujące.Czasem nawet potrafią biec za samochodem i szczekać.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt maja 01, 2009 13:11

agiis-s pisze:przykro mi z powodu Płomyczka
ale
muszę się wstawić za kierowcami

jeżdżę samochodem od kilkunastu lat
i niejeden raz musiałam hamować bo przez drogę przebiegały mi różne zwierzęta w tym koty też (psy najczęściej przebiegają po pasach - pewnie za śladem zapachowym ludzi)

nie jeżdżę nadmiernie szybko, a jednak kot który wyskakuje samopas nie daje kierowcy żadnej szansy. Gwałtowne hamowanie możne spowodować groźny dla pasażerów auta i osób jadących za nim wypadek. Trudno też przez miasto poruszać się w tempie ciągnika bo a nuż wyskoczy nam pod koła jakiś kot.

W przypadku kotów żyjących dziko niebezpieczeństwo utraty przez nich życia pod kołami samochodów jest ogromne
i trudno winić za to kierowców.

Nigdy (na szczęście) nie stanęłam przed wyborem życie kota na drodze a bezpieczeństwo osób ze mną jadących, ale potrafię wyobrazić sobie taką sytuację i myślę że wy też.

to taki inny punkt widzenia, myślę ze wart przemyślenia


Zgadzam się z tym.
Też jestem kierowcą i staram sie jeździć uważnie.
Często mam sytuacje, gdy ktoś lub coś przebiega mi przed autem.
Wielokrotnie też obserwowałam bezradność kierowców, gdy na drogę niespodziewanie wtargnęło dziecko, pies, kot , a nawet dziki i sarny.
Ja sama kiedyś jadąc na zielonym świetle przez miasto potrąciłam dużego psa, który początkowo siedział przy krawężniku przy nodze swojego pana.
W pewnej chwili zerwał się i przeleciał mi przed maską, a ja mimo gwałtownego hamowania uderzyłam go w tył ciała. Pies poturlał się i szybko uciekł, a za nim uciekał jego pan.
Do dzisiaj jest mi przykro, gdy o tym pomyślę.

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Pt maja 01, 2009 13:36

Dziewczyny, ja nie piszę o sytuacjach gdy na trasie szybkiego ruchu gdzie jest dozwolona prędkość 110-130, ba, nawet 90 km/h i nagle pod auto wybiegnie kot. Wiem jak niespodziewanie i "nieobliczalnie" w naszym, ludzkim pojęciu potrafią zachować się koty i wcale nie chcę by ktoś ryzykował życie swoje lub cudze chcąc ocalić kota.

Ale jeśli jedzie się przez wieś lub przez miasto gdzie jest dozwolona prędkość 50 km/h / nie ma znaczenia czy ktoś się z tym ograniczeniem zgadza czy nie, dawno udowodniono ze jest to prędkość życia, czyli taka, która potencjalnej ofierze daje niemal 100% szans na jego ocalenie/ więc jeśli taki ktoś "przycina" w takim miejscu 100 lub / często!!!/ więcej, nie zasługuje na żadne usprawiedliwienie. Jeśli nie stał się mimowolnym mordercom, stanie się nim w końcu, to jedynie kwestia czasu.

Nie bądźmy za dobre dla tych którym śpieszy się tak bardzo że za nic mają cudze życie.

Mój szkolny kolega na zawsze będzie miał 19 lat. Był na pasach. Kierowca miał "ułańską fantazję". To tyle w tej sprawie.
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Pt maja 01, 2009 13:41

Izo
bardzo podoba mi się nowy kocio - rudzielec i chętnie go zaadoptuję.
Może mieć na imię JP. czyli Junior-Płomyczek / dżej-pi/ :)

Może za ostra jest moja poprzednia wypowiedź, sorki. Odwiedzam na cmentarzu kilka osób których jeszcze długo nie powinno tam być, stąd rozgoryczenie.
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Pt maja 01, 2009 13:46

Ja-Ba pisze:Dziewczyny, ja nie piszę o sytuacjach gdy na trasie szybkiego ruchu gdzie jest dozwolona prędkość 110-130, ba, nawet 90 km/h i nagle pod auto wybiegnie kot. Wiem jak niespodziewanie i "nieobliczalnie" w naszym, ludzkim pojęciu potrafią zachować się koty i wcale nie chcę by ktoś ryzykował życie swoje lub cudze chcąc ocalić kota.

Ale jeśli jedzie się przez wieś lub przez miasto gdzie jest dozwolona prędkość 50 km/h / nie ma znaczenia czy ktoś się z tym ograniczeniem zgadza czy nie, dawno udowodniono ze jest to prędkość życia, czyli taka, która potencjalnej ofierze daje niemal 100% szans na jego ocalenie/ więc jeśli taki ktoś "przycina" w takim miejscu 100 lub / często!!!/ więcej, nie zasługuje na żadne usprawiedliwienie. Jeśli nie stał się mimowolnym mordercom, stanie się nim w końcu, to jedynie kwestia czasu.

Nie bądźmy za dobre dla tych którym śpieszy się tak bardzo że za nic mają cudze życie.

Mój szkolny kolega na zawsze będzie miał 19 lat. Był na pasach. Kierowca miał "ułańską fantazję". To tyle w tej sprawie.


Ja-Ba ja nie usprawiedliwiam przestępców drogowych
ani tych pijanych
ani tych w szybkich brykach
ani tych bez wyobraźni

ja tyko pokazuję sytuację ze strony w miarę normalnego kierowcy...
zakręt u pani Izy znam i jest on okrutnie niebezpieczny ....
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt maja 01, 2009 14:01

Ja-Ba pisze:Izo
bardzo podoba mi się nowy kocio - rudzielec i chętnie go zaadoptuję.
Może mieć na imię JP. czyli Junior-Płomyczek / dżej-pi/ :)

Może za ostra jest moja poprzednia wypowiedź, sorki. Odwiedzam na cmentarzu kilka osób których jeszcze długo nie powinno tam być, stąd rozgoryczenie.
Bardzo się cieszę Ja-Ba. W takim razie JP.Śliczne imię i bedzie nam przypominało Płomyczka.Ja doskonale rozumiem co miałaś na myśli pisząc o piratach. Tak wiele śmierci można było uniknąć i rzeczywiscie nie tylko zwierząt ale i Ludzi. A Cmentarz jest tego najlepszym dowodem. Przechodzę idąc do mamy obok grobowca gdzie zgineła cała rodzina .W tym dwoje malutkich dzieci , które były jeszcze w wózeczkach.Niemowlaczki. To straszne. U mnie jest dozwolona prędkość 30- 40 km. Rzadko kto taką predkoscia tu jeżdzi.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt maja 01, 2009 14:26

Melduję przelew dla Centki :)

myshka

 
Posty: 2706
Od: Wto wrz 11, 2007 21:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 01, 2009 15:11

witam

bardzo mi przykro
PLOMYCZKU[*]

CO DO fILIPCIA to ja jestem zalamana nie chce wierzyc ze to on tam w tym kanale :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

pani Izo moze wpiszmy Filipka w zaginionych-nie ma pewnosci ze to jego cialko -a ja mam nadzieje ze on zyje gdzies dobrze :roll:i nie chce go usmiercac :cry:
w takim badz razie skoro Filipcia nie ma to ja zobowiazuje sie wysylac pieniazki na ta smiesznie umaszczona( kotke czarno biala) i moze nazwe ja Frania?smieszne imie dla smiesznej kotki :)

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Pt maja 01, 2009 15:21

a co do kierowacow to prawda jak zawsze lezy po srodku
ale ze czesciej mowi sie o tych zlych kierowcach dlatego ludzie zacznaja sprawe uogolniac i szufladkowac :roll:

ale kazdy kto ma czyste sumienie nie powinien sie przejmowac
takie jest moje zdanie i brac zbytnio sprawy do siebie

jesli chodzi o zabite zwierzeta to niestety ale wiele sie nasluchalam o kierowcach ciezarowek na przyklad ktorzy wrecz z zachwytem i podnieceniem morduja przez rozjezdzanie psy zwlaszcza na wsiach :evil: dla mnie w tym momencie sprawa jest jasna choc wiem ze jest i czesc kir=erowcow ktorzy sa normalni i tego nie robia(moj szwagier jezdzi tirem i wiem ze gdyby cos takiego sie stalo moja siostra raczyla by go chyba zabic-zreszta nie musimy sie martwic bo raczej sadystycznych sklonnosci nie ma
ale wracajac do sprawy niestety to grono zlych zawsze bedzie przeslaniac dobre imie tych wporzadku
taki poglad nie dotyczy tylko sprawy kierowcow

ale jak to mowia life is brutal -niestety :(

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Pt maja 01, 2009 15:43

Dobrze Wiora. Umieścimy Filipka w kotkach zaginionych.A koteczka o śmiesznym umaszczeniu będzie od dziś pod Twoją Opieką Wirtualną. Teraz będziemy czekać czy koteczka Frania pokaże nam swoje dzieci czy ich nie ma.Wieczorkiem zrobię zmiany na stronie 1. Bo teraz jadę odwieżć koteczkę na wolność.Jeśli chodzi o kierowcow TIRów czy ogólnie to moj Maż też jeżdzi TIRem i sam mi wielokrotnie opowiadał jak chwalą sie między sobą na SB ci co niektórzy durnie że właśnie trafił jednego tzn psa bądż kota i tak jak piszesz często jest to na obrzeżach miast , często terenach wiejskich gdzie często głodne zwierzęta wałęsają się przy drogach.Mąż sam powiedział że jak cos takiego zobaczy to wzywa Policję od razu i spisuje numery wozu, bo nie popuści. Mój Maż jeżdzi ponad 20 lat zawodowo i tylko raz potrącił śmiertelnie małego zajączka. To było jak jechaliśmy razem.To była noc i nawet nie było widać kiedy zajączek wybiegł na drogę. Zobaczyliśmy go na środu drogi w świetle reflektorów a zajączek zamiast uciekać stanął jak wryty bo pewnie światło go sparalizowało. Hamowaliśmy ale było za blisko a po bokach same drzewa.Do dziś mu wypominam czasem tego zajączka jak widzę że trochę za szybko jedzie. Ale nigdy nie zabił psa czy kota.Na parkingu we Francji czy Hiszpanii sam dokarmia często koty, które koczują przy parkingach. Raz mi opowiadał o przepięknej syjamskiej rodzince. Mamie i maluszkach.Nawet myślał żeby jednego złapac i przywieżć do domu ale dzikuski były straszne. Pod tym względem mam zaufanie że nie skrzywdzi nikogo na drodze.Do tego jest zupełnym abstynentem, więc nigdy nie jest na czy po procentach.Ani na żadnym kacu. Ale jak piszesz Wiora durni nie brakuje.I niestety potrafią się tym przechwalać.
Ostatnio edytowano Pt maja 01, 2009 16:01 przez iza71koty, łącznie edytowano 1 raz
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt maja 01, 2009 15:47

myshka pisze:Melduję przelew dla Centki :)
Śliczne dzięki Myshka. Pięknie Dziękujemy Ci za Wsparcie :lol:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt maja 01, 2009 16:25

myshka pisze:Melduję przelew dla Centki :)

A ja dla Mimi.
Izo, czy Mimi nadal się nie pokazuje ? Martwię się o nią...

prosiaczki2

 
Posty: 86
Od: Czw maja 22, 2008 18:15

Post » Pt maja 01, 2009 16:42

przelew ode mnie i mamy tez juz poszedl tylko z dopiskiem na Filipka :cry: :cry: :cry:

no wlasnie miedzy innymi przez takich chelpiacych sie matolow ciezko mi pozniej miec zaufanie do wszystkich innych,jak mysle zreszta- my wszyscy tak mamy-,przez co potem niestety obrywa sie tym uczciwym :roll:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Pt maja 01, 2009 18:02

prosiaczki2 pisze:
myshka pisze:Melduję przelew dla Centki :)

A ja dla Mimi.
Izo, czy Mimi nadal się nie pokazuje ? Martwię się o nią...
Ja też sie martwie Przed chwilką stamtąd wrociłam. Wołałam obeszłam trzy alejki i nic. Jutro pojadę tam z rana. Mimi zimą codzień prezychodziła ale wtedy karmiłam tylko ja a teraz jeszcze przyjezdża co drugi dzień ta Karmicielka. Nie wiem albo nie jest głodna albo ma kociaki i wychodzi tylko kiedy jest wolna. Sama już nmie wiem co myslec bo wszystkie pozostałe sa. Na dodatek sie podłamałam bo odkryłam gniazdo na jednej działce.Ja tam jeszcze nigdy wcześniej nie byłam ale wiem czyja to działka i kiedyś rozmawiałam własnie z tym Panem bo przyjechał z jedzeniem do tych swoich kotów. On był takim białym dużym samochodem ale ja go ostatnio nie widuje. No chyba ze przyjeżdza rano. Niewiem. Poszłam tam szukać Mimi. Dwie śliczne szynkretki głodne jak smoki mi wybiegły na spotkanie. A dalej jeszcze czekał pingwinek i czarny. Kiedyś u Karmicielki spotkałam trzy zupełnie inne koty. Jedna z bużką Arlekina z takim przedziałkiem na nosku i bardzo smutnym pysiem. Bardzo sie łasiła. Chciałam ją zabrać na sterylke i moze domu szukać ale od tamtej pory jej nie widuje. W sumie była tylko dwa razy. A druga to młodziutka z ubiegłego roku. Chyba jej córka. No i jeszcze taka szara. Wydaje mi sie że to nie sa wszystkie koty na tych działkach. Muszę jutro rano pojechać i przeczesac teren od drugiej strony. Boję sie że tam są głodne koty.I nie wiem ile ich jest. To rozległy teren. Od strony bramy pierwszej nigdy nie bylam bo to bardzo daleko. A z tego co mi mówiono wcześniej wszystkie koty przeniosły się tutaj. Ale teraz okazuje sie że jednak nie.Jutro będe jej szukać. Albo Mimi ma kociaki albo je rano. Ja też zostawiam zawsze na zapas. Niewiem naprawde niewiem. Może jutro coś ustalę. Te działki to hektary do przebycia. Pełno zieleni, altanek i zakamarkow.Wszystkie kociaki są codziennie tylko Mimi nie przychodzi. Nie sądze aby coś sie jej stało bo tam jest w miare bezpiecznie i jest gdzie sie ukryć.Jak coś ustale to zaraz napiszę.Pięknie Ci Dziękuję za Wsparcie i Pomoc. :lol: Trzymaj jutro kciuki.
Ostatnio edytowano Pt maja 01, 2009 18:07 przez iza71koty, łącznie edytowano 1 raz
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt maja 01, 2009 18:04

Ja dopiero się melduję w nowej części.
['] tak mi przykro z powodu Płomyczka
i jeszcze ciągle nie ma Mróweczki :cry:
Iza tak cudownie opisuje nam te koty, że traktujemy je jak nasze, jakbyśmy je znali, przynajmniej ja tak mam.
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 242 gości