Wrocławskie schroniskowce

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 01, 2008 14:26

Zapraszam na bazarek dla Mruczyslawy na niecierpiące zwłoki badania USG z kontrastem pęcherza i wizytę u okulisty:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3342274#3342274

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 04, 2008 12:10

ossett pisze:
Havena pisze:
ossett pisze:W adopcjach trzeba mieć wytrwałość i determinację, a nie szczęście...


Wiesz, zaczynam wlasnie to dostrzegac...

Pozd.
Havena

:ok:


Chyba nam sie uda tym razem - w czwartek jedziemy po persika, ktory jest we Wroclawiu w DT! Prosze o kciuki, zebysmy sie szybko polubili ;)

Pozdr.
Havena
Kocurek adoptowany 07.08.2008!!! :D
Obrazek

Havena

 
Posty: 57
Od: Nie lip 20, 2008 22:37
Lokalizacja: ok. Wroclawia

Post » Pon sie 04, 2008 15:37

:ok:
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 06, 2008 21:09

Potrzebne pieniązki na leczenie i utrzymanie schroniskowców. Pomóżcie!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=79351&start=0
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=79349
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 07, 2008 9:23

Odwiedziłam wczoraj Mrusię, Pirata i Białą-Cinderellę (ale to też niewłaściwe dla niej imię jeszcze-jest jak duszek albo elf albo mała chmurka albo płatek białego kwiatu unoszony wiaterkiem(przyjemnie jest obserwować jak się porusza i skacze bardzo wysoko-jest wszędzie...)-dopóki się nie odezwie(bo głos ma jak rycząca wściekła lwica i nawet profilaktycznie, bez żadnego powodu(dostarczonego jej zazwyczaj przez romantycznego albo głodnego Pirata) od czasu do czasu daje ten głos)).

Pirat wita gości u drzwi łasząc się do nóg (jeżeli jest troszkę przegłodzony, a prawie zawsze jest) i prowadzi do swoich miseczek na mokre(które opróżnia błyskawicznie i biegnie dojeść po Mrusi i Białej). Można powiedzieć ,ze jest już całkowicie udomowiony jeżeli nie jest przejedzony. Wtedy można z nim się pieścić w dowolnym miejscu. Jak już nie jest taki głodny to już troszkę się droczy.

Potem pojawia się Biała z podniesionym ogonkiem i pokazuje, że chce żeby ja pogłaskać, ale zaraz potem pokazuje ząbki i strasznie sie drze(chyba jednak jest głucha -chociaż jeszcze nie była przebadana).
Można ją jednak ponosić na rękach -zdaje się, że to bardzo lubi.
Jest leciutka i malutka, więc nie jest to kłopotliwe.
Ona chyba budziła noworodka ze snu i dlatego ja oddali do schroniska.
I może była zazdrosna ,ze to nie ona jest noszona na rękach...
Jest także towarzyska- Pirat ułożył sie blisko Mrusi, ja usadowiłam sie przy nich, a za chwilę pojawila się Ona (i ukryła się między roślinkami obserwujac nas z góry).

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 07, 2008 13:00

Pozdrowienia dla cudownych Kotowatych!!! :lol:
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 07, 2008 13:02

Mruczeńka1981 pisze:Pozdrowienia dla cudownych Kotowatych!!! :lol:


A jak tam nasze kotowate maluszki?? 8)

bellavita

 
Posty: 2623
Od: Czw wrz 27, 2007 15:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 07, 2008 13:06

Domku nie ma,a Maluchy są tak żywe,że budzą nas ok 4 codziennie:(Ale są coraz zdrowsze i zaraz po ślubie będą szczepione!!
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 07, 2008 13:07

Mruczeńka1981 pisze:Domku nie ma,a Maluchy są tak żywe,że budzą nas ok 4 codziennie:(Ale są coraz zdrowsze i zaraz po ślubie będą szczepione!!


Udalo wam sie znalezc opieke?

bellavita

 
Posty: 2623
Od: Czw wrz 27, 2007 15:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 07, 2008 13:09

Tak:)Na szczęście ślub i podróż poślubna się odbędą :wink:
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 07, 2008 13:23

Mruczeńka1981 pisze:Tak:)Na szczęście ślub i podróż poślubna się odbędą :wink:


Ale chyba chcesz zostawic u siebie maluszki... bo cos je malo pokazujesz :twisted: :lol:

bellavita

 
Posty: 2623
Od: Czw wrz 27, 2007 15:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 07, 2008 13:26

A tam:)Po ślubie się wezmę za to,bo u nas ciasno im będzie!!Ale najlepsiejszy domek znajdziemy!!A do tego czasu mają wikt opierunek i czułości zapewnione!!
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 07, 2008 13:33

Mruczeńka1981 pisze:A tam:)Po ślubie się wezmę za to,bo u nas ciasno im będzie!!Ale najlepsiejszy domek znajdziemy!!A do tego czasu mają wikt opierunek i czułości zapewnione!!


Tego jestem wiecej niz pewna 8) :D :D :D

Zwlaszcza opierunek jest czasochlonny ;) :lol:

bellavita

 
Posty: 2623
Od: Czw wrz 27, 2007 15:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 07, 2008 18:58

ossett pisze:Ona chyba budziła noworodka ze snu i dlatego ja oddali do schroniska.

No i tego nie rozumiem. Moje koty też biegały po noworodku, darły mu się do ucha, spały na nim i pod nim, asystowały przy karmieniu, przewijaniu i kąpaniu, ale obudzić go ze snu nie dały rady. Myślę, że to raczej Ciocia Dobra Rada opowiedziała bajeczkę o przegryzaniu grdyki we śnie :evil: Oj, co ja się nasłuchałam będąc w ciąży na temat kotów...
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 07, 2008 19:03

Może to kwestia Nokii,która z nimi biega!! :cry:
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Marvinwenda i 130 gości