Murzynek Bambo - już w nowym domu :-)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 17, 2008 8:35

Ja pewnie też tak zrobię :-)
Do noeych Dużych bambusia zadzwonie, żeby sprawdzić, jak im przeszła pierwsza noc. Jak będą jakieś nowiny, zaraz napiszę (oby były dobre!)
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70228
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 17, 2008 9:29

dzwoń :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw lip 17, 2008 10:02

Ale jestem gapa! Zostawiłam w domu umowę adopcyjną, zadzwonię dopiero wieczorem!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70228
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 17, 2008 10:07

może do tego czasu Domek sam zadzwoni? 8)
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw lip 17, 2008 21:14

Zadzwoniłam. Domek jest zadowolony - kotek wprawdzie jeszcze wystraszony, ale ładnie je, kuwetkuje, powoli zaczyna wychodzić z kontenerka i sypiac w róznych miejscach. Doradziłam im, zeby przez pierwsze dni przetrzymali go w łazience, zeby łatwo było miec z nim kontakt i żeby można go było bez problemu złapac w poniedziałek, żeby go zawieźć na zabieg usuwania kamienia.
Imię chyba będzie miał takie, jak na Dworcu Kaliskim - czyli Murzynek (tak wołała na niego przez pół roku karmicielka, pani Jola).
Na razie dają mu spokój, tylko starają się do niego przemawiac. Mam nadzieję, ze wszystko się dobrze potoczy i wkrótce Murzynek będzie tam szczęsliwy :-)
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70228
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 17, 2008 21:20

Jolu, wielu tymczasów nie wyadoptowałam, ale wszystkie te,które wyszły z mojej ręki, w domkach szczęśliwe były natychmiast, bo wiedziały, że to TEN domek :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt lip 18, 2008 9:24

Ja wyadoptowałam dopiero kilkanaście kotów, ale wiem, że początek zwykle tak wygląda - kot jest smutny i tęskni, boi się nowych warunków, chowa. Jednak po paru dniach, czasem po tygodniu, a bywa że i po 2 tygodniach kotek się ostatecznie przyzwyczaja i zaprzyjaźnia z nowym domkiem. Mam nadzieję, że z Bambusiem też tak będzie.
Oczywiście, bywa, że kot od razu czuje się w domu dobrze - - tak było z Sally i Muńką u Gosi, tak było z Kicią u mnie. I może tak jest z kotami które są domowe, a trafiają do nowego domu prosto ze schroniska. Koty z domów tymczasowych w nowych domkach stałych często tęsknią, bo skąd miały wiedzieć, że dotychczasowy domek, który juz zdążyły pokochac, to był tylko tymczas?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70228
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 18, 2008 9:36

być może ja widzę to, co chciałabym zobaczyć :D ale za każdym razem, kiedy wydawałam kotka do DS historia była identyczna: koty natychmiast rozwalały się na kanapach i fotelach i za żadne skarby nie chciały ze mną wracać. Guzik to nawet nie pozwolił mi się do siebie zbliżyć. Wyglądało to tak, jakby działa mu sie u mnie wielka krzywda i cieszył się z uwolnienia od oprawcy. To samo było z Agatką. No i teraz Laura.
W żadnym z tych trzech przypadków nie było żadnego smutku. A ja naprawdę nie robię tymczasom krzywdy :D Wręcz przeciwnie, przytulam, głaszczę, podsuwam mięsko...
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt lip 18, 2008 19:13

Femka pisze:być może ja widzę to, co chciałabym zobaczyć :D ale za każdym razem, kiedy wydawałam kotka do DS historia była identyczna: koty natychmiast rozwalały się na kanapach i fotelach i za żadne skarby nie chciały ze mną wracać. Guzik to nawet nie pozwolił mi się do siebie zbliżyć. Wyglądało to tak, jakby działa mu sie u mnie wielka krzywda i cieszył się z uwolnienia od oprawcy. To samo było z Agatką. No i teraz Laura.
W żadnym z tych trzech przypadków nie było żadnego smutku. A ja naprawdę nie robię tymczasom krzywdy :D Wręcz przeciwnie, przytulam, głaszczę, podsuwam mięsko...

Oczywiście, są takie domki, w których koty czują się super. Ja może za długo wyadoptowywałam niektóre tymczasy, one się bardzo przywiązały, stąd potem stres. Ale przecież najwazniejsze jest, czy po tygodniu kotek zaczyna czuć się "u siebie". Poczatki mogą być trudne, liczy się efekt ostateczny :-)
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70228
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 18, 2008 19:23

dokładnie tak
poza tym, nie mam co z Tobą dyskutować, bo mój dorobek jest mizerny w porównaniu z Twoim. I miałam szczęście, że koty znajdowały domek po dwóch miesiącach,nie dłużej. Po prostu podzieliłam się wrażeniami :D

zresztą, co tu gadać, futra idą do swoich domów i ich świętym obowiązkiem jest być szczęśliwymi :D
Amen
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt lip 18, 2008 21:54

Tak, to bardzo ważne, zeby kotek za długo nie "tymczasował". Ale na to nie mamy wpływu :(
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70228
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 20, 2008 16:31

Znowu dzwoniłam, Bambuś Murzynek podobno już się łasi i jest OK. Państwo sa bardzo zadowoleni, strasznie im się podobało, jak się bawił myszką (rzeczywiście, pięknie to robił u mnie tez!). Jutro jadą do weta, będę donosiła, jak Bambus Murzynek zniósł usuwanie kamienia :-)
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70228
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 20, 2008 18:25

takich wieści oby jak najwięcej :!:
:ok: za Bambusia
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon lip 21, 2008 19:10

Bambuś już po zabiegu usuwania kamienia, ja rozliczyłam się z lecznica, bardzo jestem wdzięczna doktorowi Szulcowi i oczywiście kochanej Elfridzie :1luvu:
Mam nadzieję, że teraz Bambuś, zwany znowu Murzynkiem, będzie szczesliwy. Duzi uznali, że skoro tak się nazywał przez 6 miesięcy, to trzeba mu to imię zostawić :D A więc powodzenia, Murzynku! :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70228
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 22, 2008 9:22

no to fajnie,
Bambuś zostanie Bambusiem Murzynkiem :D
niech mu się wiedzie w nowym Domku, jak najlepiej.
Jolu, jak będziesz miała jakieś wieści, pisz zaraz :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot], puszatek, Wix101, Wojtek i 151 gości