Przepraszam, że dopiero teraz, ale własnie wróciłam od kociaków. Po kolei:
1. Czarno-białe jest najbardziej waleczne i dożarte

Zakraplając rano oczka podłamałam się prawym, bo wyglądało bardzo źle, zaciągnięte częściowo krwistą błoną

Teraz jakby lepiej, ale nie zapeszajmy
2. Czarnulek ma oczka w najlepszym stanie, mało zaropiałe. Ale jako jedyny musi brać antybiotyk. Teraz był wyjątkowo żwawy, najbardziej ze wszystkich wił się. Na miziania nie wyraził najmniejszej ochoty
3. Biało-bure z białym pyszczkiem jest moim ukochanym. Najbardziej chyba słodkie i urocze. Kontaktowe, bo jako jedyne miauczy

Oczka niestety bardzo zaropiałe.
4. Biało-bure z łaciatym pyszczkiem jest drugie po cz-b jeśli chodzi o prychanie, ale już złapane pozwala się miziać bez końca

Oczka też mocno zaropiałe, ale za to ma najczystsze uszka ze wszystkich.
Na szczęście leki w miarę im smakują ( to chyba jakieś słodkie,owocowe wersje dla jak dzieci) i nie ma problemu z podawaniem; nie plują. Apetyt im dopisuje, sikają w dużej części

do kuwetki.
Postaram się zdawać relacje tak często jak będę mogła.