karee
dzis dzięki Twojemu ogłoszeniu zawiozłam do domku Wita-Wiktora
straaaasznie płakał w kontenerku, straaaasznie
Z Twojego ogłoszenia zadzwoniła córka pewnej pani-której w zeszłym tyg zmarł jej kocurek-bardzo wiekowy zreszta.
Miał na imie Wiktor
I jak panie znalazły ogłoszenie-to stwierdziły,ze to znak
Wyprawka w domu pełna.
Pani miała kotka, córka dwa psy.
Rodzina bardzo prozwierzeca.
Mam nadzieje, ze nasz Vito bedzie szczesliwy i grzeczny
Oczywiscie mam kontakt z domkiem, jutro bede sie pytac jak sie wito sprawuje,czy kuwetkowy,czy sie juz nie boi?
Martwie sie ta kuwetkowoscia-on juz długo w schronisku-i widziałam,ze załatwiał się na wybiegu. Mam nadzieje, ze kuwetka mu sie przypomni.
Biorąc Wiktoka-oczywiscie zajrzałam do reszty
Tolo jakby spokojniejsz-moze sie chłopak uspokoi

oby
A Bazylce dzis tez poswięciłam troszkę czasu, strasznie sie boi na poczatku,strasznie-ale potem,jak sie ja głaska to sie wyluzowywuje i uspokaja. I zaczyna jesc.
One wszystkie te koty z czarno-białej ,,partii,, z jednego domu sa podobne-ogolnie miziaki, ale na samym poczatku baardzo przerazoe.
Jedynie Apasia jest raczej wyluzowana. Kleksik tez juz mniej sie boi.
U Murzynka tak sobie

-rezydentka bardzo sie boi
no i dzis zadzwoniła do mnie pani chcąca własnie zawiezc swojego 4letniego kota-który jest u nich od małego do schroniska.
Bo dziecko ma alergie

.
Jutro pojade porobic mu fotki-moze choc kilka dni dostaniemy na szukanie domku
