Mario został w poniedziałek obejrzany przez fachowca. Dostał antybiotyk na te stany zapalne, które ma w pyszczku.
Apetyt mu dopisuje. jest coraz śmielszy. Jak tylko skończymy zastrzyki, to otworzę klatkę żeby kić mógł sobie pobiegać. Ostatnio stwierdziłam, że Mario w swoim poprzednim życiu był chyba pojony wyłącznie mlekiem bo na wodę nawet nie spojrzy a na mleko się rzuca.

