Gumiś odszedł godzinę temu, właśnie dowiedziałam się od Gosi

To takie niesprawiedliwe. Ja tak wierzyłam, że się uda, że będzie brykał i męczył i budził Gośkę nad ranem.
Gumisiu, śpij spokojnie Aniołku.
Carduś nie zdążył pomóc, ale jego siostrzyczki się Tobą zaopiekują.
Na prośbę Gosi wklejam zdjęcia Gumisia.
Gosieńko przytulam. Siedzę i płaczę... Nienawidzę p