287-już za bramą schroniska!dotarł do domu![*]29.IX.20 za TM

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 23, 2007 8:23

A ja nie wiem co napisac... 8O
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Śro maja 23, 2007 8:31

rozumiem, że sobotni transport do Bechet nieaktualny? Bo będę prawdopodobnie wiozła Alicję.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro maja 23, 2007 8:36

Bechet, jesteś największym kocim :aniolek:

I aż mi wstyd, że nie potrafimy z TŻ tak jak Wy ...
Tyle co mogę robię, ale to kropla ...


Trzymam kciuki za Paciorka i ślę ciepłe mrrrruczenie Zeldowe dla Toto :)
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Śro maja 23, 2007 9:12

Femka pisze:rozumiem, że sobotni transport do Bechet nieaktualny? Bo będę prawdopodobnie wiozła Alicję.

Nie, dopiero w niedzielę Madzia pójdzie z nim na badania, a ja w czwartek szczepię Kotka-Totka, więc trochę musimy odczekać.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Śro maja 23, 2007 9:13

Anna_33 pisze:A ja nie wiem co napisac... 8O

Znowu? :twisted: :twisted: :twisted:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Śro maja 23, 2007 9:16

bechet pisze:
Anna_33 pisze:A ja nie wiem co napisac... 8O

Znowu? :twisted: :twisted: :twisted:



cieszyć się trzeba, pisać nie trzeba :dance: :dance2: :dance:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro maja 23, 2007 9:55

Femka pisze:
bechet pisze:
Anna_33 pisze:A ja nie wiem co napisac... 8O

Znowu? :twisted: :twisted: :twisted:



cieszyć się trzeba, pisać nie trzeba :dance: :dance2: :dance:


No właśnie, bo będzie jak z Toto: jedzie, nie jedzie, jedzie, nie jedzie.... :twisted:
Tu mamy zwłokę zaplanowaną i będziemy czekać cierpliwie :D

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 23, 2007 10:24

Chyba sie malomowna przez to forum zrobie, a na pewno malopisata..

No wlasnie z tej radosci, zdumienia, zchwycenia mnie tak zachlysnelo.
Jak ja w domu nawet wspomne o drugim kocie, to mi kolka na czole rysuja :( troche ich rozumiem, dwa psy, gadzina,kot a rodzina ruchliwa i wiecej zwierzakow nam do samochodu nie wlezie..a zreszta, szkoda slow.

Asiu, a jak z Tata? Dal sie przekonac?Z doswiadczenia wiem, ze z rodzina najtrudniej...
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Śro maja 23, 2007 11:06

Anna_33 pisze:Asiu, a jak z Tata? Dal sie przekonac?Z doswiadczenia wiem, ze z rodzina najtrudniej...

Nie rozmawialiśmy jeszcze. Muszę zobaczyć czy na pewno będę mogła zabrać do nas Paciorka (badania). Jak będę już miała pewność to jakoś to załatwię. Najwyżej wpadnę w histerię, zemdleję albo zagrożę że się rzucę z dachu :wink:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Śro maja 23, 2007 11:34

:ok:
Pływanie pod prąd wyrabia mięśnie.
Obrazek Obrazek Obrazek

lucjaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 15292
Od: Czw mar 22, 2007 12:20
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 23, 2007 16:24

bechet pisze:
Anna_33 pisze:Asiu, a jak z Tata? Dal sie przekonac?Z doswiadczenia wiem, ze z rodzina najtrudniej...

Nie rozmawialiśmy jeszcze. Muszę zobaczyć czy na pewno będę mogła zabrać do nas Paciorka (badania). Jak będę już miała pewność to jakoś to załatwię. Najwyżej wpadnę w histerię, zemdleję albo zagrożę że się rzucę z dachu :wink:


Asiu, nie przesadzaj, czasami wystarczy sie ładnie rozpłakać. :oops: :twisted:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro maja 23, 2007 18:14

Agn pisze:
bechet pisze:
Anna_33 pisze:Asiu, a jak z Tata? Dal sie przekonac?Z doswiadczenia wiem, ze z rodzina najtrudniej...

Nie rozmawialiśmy jeszcze. Muszę zobaczyć czy na pewno będę mogła zabrać do nas Paciorka (badania). Jak będę już miała pewność to jakoś to załatwię. Najwyżej wpadnę w histerię, zemdleję albo zagrożę że się rzucę z dachu :wink:


Asiu, nie przesadzaj, czasami wystarczy sie ładnie rozpłakać. :oops: :twisted:



szantażystki :D :ryk: :smiech3: :spin2:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro maja 23, 2007 22:53

A ja dopiero doczytałam.... :oops:

Aśka - chylę czoła, normalnie słów brak Kobieto...
TŻta uściskaj, a Tatę przekonaj - musi się udać!


Po wypłacie postaram się coś dorzucić na leczenie Paciorka, albo na co tam będzie potrzebne w tej sytuacji. Będziemy w kontakcie na gg, jakby co :)
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 24, 2007 8:01

Czy coś wiadomo?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw maja 24, 2007 8:08

Nie, Magda wczoraj dzwoniła do schroniska, ale nie udało jej się uzyskać żadnych informacji, bo rozmawiała z jakąś osobą z kierownictwa, która uważa, że koty żyją samą miłością, więc nie ma potrzeby ich leczyć (czy jakoś tak :wink: ). Magija nie próbowała zbytnio oponować, bo na początku rozmowy przedstawiła się z imienia i nazwiska i bała się, że jak zacznie się kłócić to w ogóle jej kota nie wydadzą.
Musimy uzbroić się w cierpliwość i czekać do niedzieli.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, irissibirica i 587 gości