Amelia [*][*][*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 03, 2007 10:37

Amelciu, walcz, proszę! Przecież w Twoim Domku jakoś jest obecna (choć jej nie widzimy) Doktor Babunia :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro kwi 04, 2007 8:33

Ponieważ Amelii nie poprawia się, a raczej odwrotnie, zrobiliśmy wczoraj obszerniejsze niż poprzednio badania krwi. No i nadal nic nie wiadomo. O uszkodzeniu wątroby wiadomo, teraz nie było powtarzane, to raptem 4 dni. Wtedy był zrobiony AIAT, ASPT, mocznik i glukoza. Nie mam przy sobie wyników, ale z pamięci: glukoza absolutnie w normie, mocznik trochę podwyższony (81 mg/dl), AIAT ok.320 U/l, ASPT 105 U/l.
Teraz zrobiona kreatynina, morfologia z rozmazem i białko całkowite. Wyników jeszcze nie odebrałam, ale wet ze schroniska dzwonił do labu. Kreatynina w normie (1,05 mg/dl), morfologia ogólnie też ok, lekka anemia tylko, białko całkowite ok, rozmazu jeszcze nie ma.
Czyli - wyniki niezłe, wątroba cały czas osłaniana, a Amelia niknie w oczch :( . Ponieważ jestem w domu, rozmawiałam z Izą telefonicznie. Wet sugeruje jakąś chorobę z drastycznym spadkiem odporności. Konkretnie FIP? FIV? Napewno nie wysiękowa postać FIP bo płynu nie ma. W tej sytuacji jedynym ratunkiem jest podniesienie odporności. Interferon? Napewno nie koci, bo na to pieniędzy nie mam. Ale ludzki. Nie mam czsu ani sił szukać wątków. Kto ma jakieś doświadczenia? I wogóle - co myśleć o takich wynikach?
Kocina dostaje cały czas antybiotyk (osłonowo, teraz ma np. katar), teraz gdy nie je to glukozę w kroplówkach, jakieś weterynaryjne tabletki na wątrobę, gdy jadła to dietę dla wątrobowców, teraz jeszcze scanomune.
Jeżeli interferon to jak się go dostaje? W każdej aptece? Na receptę? Czy wystarczy weterynaryjna recepta?
Wet mówi to co i ja wiem, że w warunkach domowych kotka może poczuć się lepiej. Co nie znaczy, że cudownie wyzdrowieć. Zdecydowałam, że ją biorę. Nie jest chora na chorobę wysoce zakaźną. Pożyczę ze schroniska klatkę wystawową. Nie chcę jej cały czas trzymać w kuchni, bo kuchnia przed remontem, z grzybem, niezdrowa ostatnio coraz bardziej. Może tylko z dzień na początku. Potem otworzę. W klatce będzie się czuła bezpieczna, a zarazem nie będzie miała bezpośredniego kontaktu z moimi. Tzn. osobna kuwetka, miseczki itd. U mnie jest jeszcze katar, ale nie powiem, ile wirusów jest w schronisku, i tak u mnie nieskończenie mniej.
Wiem, sama muszę wszystko zdecydować, ale czekam na jakieś Wasze sugestie. Boję się, po śmierci Babuni boję się kolejnej przegranej walki (minęło dopiero dwa tygodnie), ale obiecałam, no i wogóle. Po prostu tak zdecydowałam. W domu Amelia będzie nie 8 godzin pod kontrolą (gdy jesteśmy w pracy), a 15 godzin (gdy z kolei nie jestem w pracy).

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro kwi 04, 2007 8:41

Aniu,niestety nie mogę nic poradzić jeśli chodzi o sprawy zdrowotne ,ale jesli byłaby potrzebna kaska na lek to daj znać.Trzymamy kciuki za was i mamy nadzieję,że prawdziwy dobry domuś bendzie panaceum na złe samopoczucie kocinki.Pozdrawiamy.

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Śro kwi 04, 2007 8:46

Anka, zaczęłabym chyba od testów - na FeLV/FIV
a czy tę wątrobę oglądałaś na USG?
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro kwi 04, 2007 8:50

Ania, masz pw. Ale chyba zaraz jeszcze drugie doślę, bo o czymś zapomniałam...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro kwi 04, 2007 8:53

Beliowen pisze:Anka, zaczęłabym chyba od testów - na FeLV/FIV
a czy tę wątrobę oglądałaś na USG?


USG chcę powtórzyć. Miała USG na początku, gdy nie sikała, ale wet skoncentrował się na pęcherzu chyba. Miała stan zapalny. No właśnie - przyszła z zapaleniem pęcherza, teraz katar, wątroba, katar mogła złapać u nas (jest wystarczająco długo), ale ma cały czas antybiotyk, więc...?
O testach w tej chwili czytałam w WetServisie. Ale one nie do końca miarodajne i trzeba po dłuższym czasie powtarzać. Czy czekać?
Zakaźność nie za wysoka jak czytam. Osobna klatka i miseczki powinny wystarczyć. Moich nosicielstwa nigdy nie badałam, są po przejściach, nie mam pojęcia. Jeśli wyzdrowieje, to będę potem myśleć czy i jak dołączyć do stada. Jeśli nie uda się... to i tak nie będzie problemu :(

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro kwi 04, 2007 8:56

CoToMa, dzięki, przeczytałam i odpisałam.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro kwi 04, 2007 9:00

A jak to zapalenie pęcherza?
Już w porządku mocz? bo to warto sprawdzać po leczeniu.

Bo takie wszystkie infekcje miejscowe bardzo mocno osłabiają odporność.

I jeszcze - są gdzieś wyniki badania krwi Amelki w wątku?
Jak tam wyglądały białe krwinki?
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro kwi 04, 2007 9:07

Beliowen pisze:A jak to zapalenie pęcherza?
Już w porządku mocz? bo to warto sprawdzać po leczeniu.

Bo takie wszystkie infekcje miejscowe bardzo mocno osłabiają odporność.

I jeszcze - są gdzieś wyniki badania krwi Amelki w wątku?
Jak tam wyglądały białe krwinki?


Dopiero wkleję jak odbiorę. Jak pisałam - morfologia dopiero teraz :oops: . Początkowo ona przyszła z problemami - nie mogła sikać. USG pokazało stan zapalny. Bardzo szybko się poprawiło. Zaczęła super sikać. Ale prosiłam o badanie krwi. I w pierwszym rzucie było takie jak pisałam. Teraz pełne, ale wet rozmawiał telefonicznie, ja tych wyników nie mam, odbiorę potem.
aha, kotka jeszcze przed przyniesieniem do schroniska ze strychu gdzie żyła miała podobno biegunkę (dlatego sąsiedzi ją wyrzucili), ale kobieta co ją dokarmiała dawała jej mleko więc myślałyśmy że to z tego. U nas jak jadła to kupki miała ok. Teraz nie je :( . Tz. zaraz po przyjściu jadła, potem jak wyszedł ten pęcherz to przestała, po kroplówkach z glukozą znowu zaczęła. Teraz znowu nie je :( . Nawet strzykawką pluje :(

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro kwi 04, 2007 9:17

Może jeszcze inaczej sformułuję pytanie:
Czy i na ile jest sens podawać interferon zanim uda się (o ile) dotrzeć do istoty amelkowych problemów? A może Zilexis? Chodzi o to, że tak czy inaczej mała musi mieć siłę walczyć. Z czymkolwiek. Tak sobie kombinuję przynajmniej. Ona wg. Izabeli dzisiaj wygląda gorzej niż wczoraj.

I jeszcze: czy ktoś z Trójmiasta dysponowałby dzisiaj np. po południu samochodem? Chodzi o zabranie Amelii wraz ze złożoną klatką z gdyńskiego Ciapkowa, zawiezienie po drodze na Chwarzno na powtórne USG (tam wet schroniskowy niźle czyta), a potem do mnie do Oliwy. Na taksówkę w takim układzie wydam majątek :roll: . A ja mimo wszystko jeść muszę :?. Przepraszam za nachalność :oops: . Za benzynę oddam. Ale taksówka... nooo... wiecie....

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro kwi 04, 2007 9:24

Anka pisze:I jeszcze: czy ktoś z Trójmiasta dysponowałby dzisiaj np. po południu samochodem? Chodzi o zabranie Amelii wraz ze złożoną klatką z gdyńskiego Ciapkowa, zawiezienie po drodze na Chwarzno na powtórne USG (tam wet schroniskowy niźle czyta), a potem do mnie do Oliwy. Na taksówkę w takim układzie wydam majątek :roll: . A ja mimo wszystko jeść muszę :?. Przepraszam za nachalność :oops: . Za benzynę oddam. Ale taksówka... nooo... wiecie....


Aniu, ja dzis na 17-ta jestem umowiona z Mackiem z Tczewa - jedziemy na przesterylkowy przeglad Pyzy i Smietanki.
Jesli pasuje Ci termin po 19-tej, jestem do Twojej dyspozycji.

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Śro kwi 04, 2007 9:29

Anka, interferon to nie jest panaceum
inne środki podnoszące odporność też nie

poza tym, nie wiecie co jest problemem
czy to wirus czy zakażenie bakteryjne czy cokolwiek innego
podanie czegokolwiek może okazać się działaniem pozornym - to znaczy niby coś zrobisz, ale niekoniecznie będzie jakikolwiek efekt.

Na razie nie wiesz nawet czy to co się dzieje to kwestia spadku odporności - przynajmniej tak zrozumiałam, skoro wyniki części badań dopiero masz odebrać.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro kwi 04, 2007 9:31

piegusek pisze:
Anka pisze:I jeszcze: czy ktoś z Trójmiasta dysponowałby dzisiaj np. po południu samochodem? Chodzi o zabranie Amelii wraz ze złożoną klatką z gdyńskiego Ciapkowa, zawiezienie po drodze na Chwarzno na powtórne USG (tam wet schroniskowy niźle czyta), a potem do mnie do Oliwy. Na taksówkę w takim układzie wydam majątek :roll: . A ja mimo wszystko jeść muszę :?. Przepraszam za nachalność :oops: . Za benzynę oddam. Ale taksówka... nooo... wiecie....


Aniu, ja dzis na 17-ta jestem umowiona z Mackiem z Tczewa - jedziemy na przesterylkowy przeglad Pyzy i Smietanki.
Jesli pasuje Ci termin po 19-tej, jestem do Twojej dyspozycji.


Dzięki. Ale muszę się dowiedzieć, do której to USG można zrobić. W Oliwie jest tylko na Kaprów, tam nie chodzę :evil: . Jeszcze zobaczę, może uda się wcześniej. Będę w kontakcie :)

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro kwi 04, 2007 9:47

Ok, moj numer masz :)
Chyba, ze chcesz zrobic inaczej... moze chcialabys pojechac z Amelia do Tczewa z nami? Maciek ma USG i to jest naprawde wspanialy fachowiec - moze bylby w stanie cos doradzic...

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Śro kwi 04, 2007 9:48

Narazie tak:
Mam już transport - TZ Izabeli miał dzisiaj gdzieś wyjechać, ale nie pojechał i nas przewiezie. Tak, że będzie jeszcze USG pod kątem wątroby. Wogóle poproszę, żeby ją obejrzał porządnie od środka. Wyniki odbiorę, to i tu wkleję. Wiem, że telefonicznie wet "widział" je poza rozmazem i są na ogół niemal ok. Ale jeszcze obejrzymy, razem z rozmazem już.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 70 gości