Trzy Szczęścia---nowe fotki :]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 28, 2006 22:52

Ja używałam Euphorbium...w ogóle jestem zwolenniczką homeopatii i też nie lubię (jak Twój wet) od razu walić antybiotyków...Co do tego prparatu to specjalnie zachwycona nie byłam, u mojej Dzidzi zdecydowanie lepsze efekty daje Cinnabaris (na katar), zależy jeszcze co jest przyczyną tego kichania (bo niedoczytałam wątku :oops: ), przy infekcjach bardzo dobrze sprawdził się Engystol, ale z Dzidzią jest problem bo ona ma gronkowca i katar ciągle powraca...Na podnoszenie odporności dobra była jeżówka (Echinacea)

FOTKI CUUUUUUUUUUUUDNE :D
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt gru 29, 2006 13:04

Dzięki Pixie za podpowiedzi. Poczekam jeszcze z tą zmianą na antybiotyk, wiadomo, że działanie kropli jest rozłożone w czasie. Poza kichaniem Celi i kaszlem[?] Tygrysa wszystko wydaje się ok.
Wieczorkiem znów wrzucę zdjątka 8)
Obrazek
Obrazek

aja1974

 
Posty: 1467
Od: Wto lis 21, 2006 16:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 29, 2006 14:32

Wrzucaj, wrzucaj... 8)
I kciuki za zasmarkańce. :ok: :wink:

Gdy Małpka miała przeciągający się katar, stosowałam Rutinaceę. To jest (jak nazwa wskazuje) jeżówka plus rutinoscorbin. Jadła to chyba z miesiąc. Objawy ustępowały pomału i do tej pory (tfu tfu!) nie wróciły. :)

joanna z kotami

 
Posty: 1754
Od: Czw paź 20, 2005 22:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 29, 2006 21:04

Dziś popołudniu jak zobaczyłam oczka Tygrysa to zaraz pojechałam do weta.
Sami zobaczcie:

Obrazek

Oprócz tego zaczął mocno kichać i kaszleć :(
Okazało się, że niestety krople za wolno działają i wszystkie kocinki mają brać SYNULOX.
Celinka poza kichaniem jest super przytulaśną i mająca najlepszy apetyt kotką na świecie :)

Oto ona:

Obrazek

Kicia także jest niewyraźna, we wtorek zbadamy ją bliżej

Obrazek
Obrazek
Obrazek

aja1974

 
Posty: 1467
Od: Wto lis 21, 2006 16:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 29, 2006 21:43

Biedaki... :(
Jedyna pociecha, że po synuloxie powinny w miarę szybko dojść do siebie. A potem można kontyuować kuracjęhomeopatyczną.

A po Celince widać, że ma jak w raju - takie pysio uśmiechnięte. :)

joanna z kotami

 
Posty: 1754
Od: Czw paź 20, 2005 22:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 29, 2006 21:48

Będzie dobrze!
A tych odkrytych konstrukcji dachowych to pewnie inne koty im zazdroszczą.... :wink:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt gru 29, 2006 21:53

:D Mają gdzie skakać rzeczywiście :D i drzemać rzecz jasna
8) oczywiście nie obejdzie się od fotek 8)
Obrazek
Obrazek

aja1974

 
Posty: 1467
Od: Wto lis 21, 2006 16:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 30, 2006 9:30

:ok: :ok: :ok: za kotulce .Będzie dobrze.
Obrazek1% dla zwierzaków

safiori

 
Posty: 11268
Od: Pt sty 07, 2005 21:13
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 30, 2006 21:39

Za powrót do zdrowia!!!!!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

justin888

 
Posty: 4481
Od: Pt sie 12, 2005 17:40
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 30, 2006 22:46

U mnie było tak, że jak zabraliśmy z Sycyna Tolę, to przez pół roku łaziliśmy po wetach. Kichała, miała przeciągające się infekcje górnych dróg oddechowych, potem Figa też się od niej zarażała. Łaziliśmy po tych wetach, ładowali w nią antybiotyki, aż miło, nic nie pomagało. Kot ma książeczkę zapisaną do ostatniej linijki :roll: Nie wiem, czy osiągnęła w końcu jakąś masę krytyczną tych leków w sobie, bo w okolicach października w zeszłym roku jej przeszło i od tej pory ani kichnie. Odpukać! Jakoś się wychorowała, czy co :roll: A tak z ciekawości, gdzie chodzisz do weta? Bo ja zawsze trafiałam na takich antybiotykolubnych, mam wrażenie, że w ogóle koty to się tylko antybiotykami u nas leczy. A ostatnio się trochę przeraziłam, bo ja jadłam trochę antybiotyków i pomimo jogurcików i lakcidów grzyb mi się przyplątał :evil: Aż mi się zimno zrobiło, gdy pomyślałam o przewodzie pokarmowym moich kotów :roll: Mam nadzieję, że Twoje koty też przestaną się wygłupiać :ok:

gosiak

 
Posty: 2832
Od: Nie kwi 03, 2005 13:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 30, 2006 23:03

Od 4 lat nie korzystałam z wetów.
Przyszła do nas Celinka i wet okazał się konieczny. Pytałam na Forum , który gabinet w Poznaniu się nadaje..Odpowiedzi były-wybrałam tego bliżej domu czyli na 1000-lecia..hmmm. Myślę, że niezbyt dobry wybór...
Może to utopia, ale marzy mi się wet, który będzie kojarzył moje koty, który będzie interesował się czy lek dobrze działa, da mi nr kom w razie wypadku.. itd. Niestety MyPet tego nie zapewnia.
Kiedy zapytałam o Scanomune i czy wie, że jest inny zamiennik-tańszy- oto odpowiedź: 8O
I taki mały , maleńki szczególik-wet przyjmuje przy otwartych drzwiach, co chwilę zerka kto wchodzi, mam wrażenie, że czasem bardziej go interesuje ile osób ma do przyjęcia niż dana wizyta :x nie mówiąć o stresie zwierzaków.. Wogóle co to za wizyta przy otwartych drzwiach, ja wyciągam kota , a tu wchodzi obok pies, jest zamieszanie...cóż...
Obrazek
Obrazek

aja1974

 
Posty: 1467
Od: Wto lis 21, 2006 16:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 31, 2006 13:54

Ja chodziłam do MyPet i byłam zadowolona, bywałam na tyle często, że kojarzono nas i koty :wink: Spróbuj może u dr Żanety Sokołowskiej - teraz tam chodzę. Na Lecha, gabinet niewielki, ale babka jest bardzo miła, ofiarowała mi się nawet kilka razy, że przyjedzie w niedzielę, w razie potrzeby; leczy koty Kociego Pazura, ma specjalizacje z chorób psów i kotów. www.wetpoznan.republika.pl

gosiak

 
Posty: 2832
Od: Nie kwi 03, 2005 13:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 31, 2006 14:08

Ja też chadzam do MyPet i jestem zadowolona. Doktor kojarzy moje koty z imienia i z przypadłości.
Udziela też cierpliwie wyczerpujących odpowiedzi na moje niekończące się pytania i jeszcze mnie nie udusił. :oops: Ciachałam tam obie dziewczyny - wszystko w najlepszym porządku.
A dr Sokołowska faktycznie bardzo fajna. Do zwierzaków podchodzi bardzo delikatnie i z wyczuciem. Też ją odwiedzam od czasu do czasu. :)

joanna z kotami

 
Posty: 1754
Od: Czw paź 20, 2005 22:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 31, 2006 18:44

Biegunka Tygrysa zatrzymana!!!! :D ufff...Nadal jest chory-kaszle i smarka, dużo śpi, ale na szczęście je, choć muszę go dopajać strzykawką. Myślę, że wszystko jest na dobrej drodze. :D

Co do MyPet--może faktycznie za krótko tam chodzę aby wet pamiętał moje koty ..no i jak to pisałam byłam nieco rozdrażniona na wszystko [ przecież mój Tygrys chorował 8) ]
Do końca leczenia będę tam chodzić, a później zobaczymy...Dzięki za podpowiedzi :)

:D :D :D SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU WSZYSTKIM :D :D :D
Obrazek
Obrazek

aja1974

 
Posty: 1467
Od: Wto lis 21, 2006 16:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 01, 2007 17:53

Dużo zdrowia dla Tygrysa i reszty kociastych no i przede wszystkim dla ciebie i całej rodziny w Nowym Roku. 2007.
Obrazek1% dla zwierzaków

safiori

 
Posty: 11268
Od: Pt sty 07, 2005 21:13
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 55 gości