Pewnie nikt, ale może jednak.. kicia już u koty7 [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 17, 2006 20:15

Amelka ma wielką ochotę zaprzyjaźnić się z moim psem :lol:

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 17, 2006 20:56

Ikotipies pisze:Amelka ma wielką ochotę zaprzyjaźnić się z moim psem :lol:
8) :lol:
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Pon lip 17, 2006 21:05

kota7 pisze:O mamma mia, jaka piękna 8O Iwcia, jak ja nie będę umiała się z nią rozstać, to Cię pociągnę do odpowiedzialności :twisted: :wink:


Hihihi :twisted: :twisted: :wink:
ObrazekObrazek
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Pon lip 17, 2006 21:10

He he, w rzeczywistości jest jeszcze ładniejsza :wink: Ciekawe jak ja jutro wstanę, bo na razie siedzę z kicią na kolanach i szkoda mi ją budzić 8)

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 18, 2006 12:11

Kicia już w Bydgoszczy. Niestety, nie jest dobrze, jest bardzo słaba, już w lecznicy wymiotowała żółcią. Lekarz zostawił ją sobie w lecznicy na obserwacji, trzba ją nawodnić i zobaczyć, co to za cholerstwo. Oby nie ta franca na "p". :(

Trzymajcie za maleńką duże kciuki.
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Wto lip 18, 2006 12:12

:ok: :ok: :ok:
Obrazek

Amy

 
Posty: 2865
Od: Pt lip 22, 2005 19:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 18, 2006 12:13

Podróż ją na pewno bardzo zmęczyła, trzymamy kciuki
A śliczna jest :D
I milutka :D
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 18, 2006 13:27

:ok: :ok:
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto lip 18, 2006 13:32

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Trzymam kciuki z całych sił :D
Obrazek

chatti13

 
Posty: 299
Od: Czw mar 23, 2006 21:52
Lokalizacja: Łódz

Post » Wto lip 18, 2006 14:33

To i ja dołączam sie z kciukami za kolejną łódzką bydgoszczankę!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lip 18, 2006 19:58

Właśnie wróciłam z Warszawy. Bardzo się martwię o malutką, relacje telefoniczne były niepokojące :cry:. Jeszcze wczoraj wieczorem podeszłam do mojego osiedlowego weta, żeby ocenił jej stan i pytałam czy może jechać bezpiecznie. Powiedział, że tak :conf: . Wieczorem kicia strzeliła zupełnie normalną kupkę. W nocy raz zwymiotowała. Teraz myślę, niestety po fakcie, że biorąc pod uwagę upał trzeba było ją nawodnić przed podróżą... Tylko co mi po tej wiedzy po fakcie :oops: .
Oby to było tylko odwodnienie... Błagam tylko nie p...

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 18, 2006 20:02

Nawet o tym nie myśl.
To pewnie tylko zmęczenie upałem i podróżą.
I tego się trzeba trzymać

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lip 18, 2006 20:45

Próbuję... Ale moja pierwsza akcja zakończyła się tak, że kociaki wszystkie odeszły - chyba własnie na p... (nie były u mnie, więc kicia nie mogła się u mnie zarazić - nie mam u siebie niczego z tamtego domu). Wiem że to nielogiczne, ale zaczynam myśleć, że nie mam szczęscia do kotów i może powinna skupić się na psach :cry:
Moje własne koty były zdrowe... Nie sądziłam, że kocie choroby są aż takie paskudne

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 19, 2006 8:18

Jak kici minęła noc?
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lip 19, 2006 8:25

Noc spokojna, ale wieczorem znów były wymioty. Amelka jest cały czas nawadniana i podawane są leki. Lekarka stawia na p., ale pewności nie ma, bo nie mają testów na to. :( Ale mała jest w miarę OK, nawet zaciekawiona otoczeniem. Nie jest już oseskiem, więc nawet, jeżeli to jest to świństwo, ma szansę z tego wyjść.

Wiem, że los nie jest sprawiedliwy, ale może tym razem się ulituje i nie pozwoli jej odejść.

Martwię się też o inne koty, które miały z nią kontakt, lub miały kontakt z ludźmi, którzy jej dotykali. Martwię się o schronisko w Łodzi, bo przecież mała tam przez kilka dni była.
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Szymkowa i 39 gości