27(+3)-osobowa rodzinka

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto cze 20, 2006 22:35

przykro mi bardzo :cry:

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Śro cze 21, 2006 0:13

podziwiam!!

wiem jak brakuje zwierzecia.... ehh ... bardzo wspolczuje ...
trzeba myslec ile dobrego sie dla niego zrobilo !!

[']

loserkids

 
Posty: 16
Od: Czw cze 08, 2006 9:38
Lokalizacja: KRAKOW

Post » Śro cze 21, 2006 5:24

Miłośc ma to do siebie, że rośnie, jak sie ją dzieli i nie odchodzi, z tymi, którzy nas opuszczają. Przykro mi...
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro cze 21, 2006 7:52

Boże, jak przykro.
Ja wierzę, że zwierzęta mają dusze i Samunia jest z Wami nadal.

Płaczę z Wami, bo mój Kuba też umiera. Ma nowotwór, ale jeszce nie ten moment by "pomóc" mu odejść za TM. Jednak mimo codziennych zabiegów (leki, kroplówki) słabnie z dnia na dzień.

Ściskam Was.

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro cze 21, 2006 12:35

przeczytalam caly watek...
cattus jestescie niesamowici...

bardzo mi przykro z powodu kici [']
wierze ze kochaliscie ja mocno. i choc mam dwa (tylko) koty to wiem, domyslam sie ze tak jak ja kocham je oba calym sercem, jednakowo, tak wy je kochacie... kazdego z osobna. nie jako stado...

pozdrawiam serdecznie :D
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Śro cze 21, 2006 13:12

Współczuje serdecznie.Wiem co to znaczy.Ja też jakiś czas temu straciłam kocurka przez wylew.To straszne :cry: :cry: :cry:
Obrazek

hszalkowska

 
Posty: 295
Od: Wto lis 01, 2005 2:10
Lokalizacja: Warszawa-Śródmieście

Post » Śro cze 21, 2006 13:49

Piękne stadko ,pięknie piszesz o miłości swojej do kotów ,bardzo współczuję roztania :cry:

Podziwiam Was i brak mi słów uznania

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro cze 21, 2006 16:42

Prakseda pisze:Boże, jak przykro.
Ja wierzę, że zwierzęta mają dusze i Samunia jest z Wami nadal.

Płaczę z Wami, bo mój Kuba też umiera. Ma nowotwór, ale jeszce nie ten moment by "pomóc" mu odejść za TM. Jednak mimo codziennych zabiegów (leki, kroplówki) słabnie z dnia na dzień.

Ściskam Was.


Wspolczuje i cierpie razem z Toba. Wiem, jak to jest patrzec, jak umiera ktos, kto jest Ci tak drogi.

Trzymaj sie. Ucaluj od nas Kubusia. Moze kiedys spotkamy sie wszyscy po drugiej stronie teczy.

cattus

 
Posty: 87
Od: Nie cze 11, 2006 13:41
Lokalizacja: gdzieś na Dolnym Śląsku

Post » Sob cze 24, 2006 11:16

Proszę o lekturę wątku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=45 ... c&start=45

Podsumowując:
Autor wątku ma 27 (26?) kotów.
Koty są nieszczepione.
Nie są wyadoptowywane.
Są problemy z finansowaniem opieki weterynaryjnej.

Proszę o rozwagę jeśli osoba ta zgłosi chęć adopcji kolejnego kota.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24920
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Sob cze 24, 2006 11:32

ana pisze:Proszę o lekturę wątku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=45 ... c&start=45

Podsumowując:
Autor wątku ma 27 (26?) kotów.
Koty są nieszczepione.
Nie są wyadoptowywane.
Są problemy z finansowaniem opieki weterynaryjnej.

Proszę o rozwagę jeśli osoba ta zgłosi chęć adopcji kolejnego kota.


A ta osoba, która kwestionuje moje prawo do zajmowania się kotami na codzień ma inne problemy:

Nie.
Megi ma rację.
Repeated jest odpowiednikiem naszego "wielokrotny", "ciągły","powtarzajacy się", , bez wskazania ilości razów. Na pewno nie li tylko "powtórzony".
Jeśli ma się problem z interpretacją znaczenia słowa, warto zajrzeć do słownika angielsko-angielskiego,
definicja repeated w kilku, w którcy sprawdziłam brzmi:
"renewed recurring again and again" a nie "twice" [Webster]
"done, made, or said again and again; continual or incessant"

Megi na pewno zadbała o poprawność jezykową, rzecz w tym, że samo sformułowanie najwyraźniej wymaga doprecyzowania


Takimi sprawami zajmuje się na formum. Dla niewtajemniczonych - chodzi o krycie, a konkretniej, ma to związek z pieniędzmi.

cattus

 
Posty: 87
Od: Nie cze 11, 2006 13:41
Lokalizacja: gdzieś na Dolnym Śląsku

Post » Sob cze 24, 2006 11:32

wszystkie sa wykastrowane czy nie?
bo nie doczytalem... a to tez spory koszt, wiec..
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob cze 24, 2006 11:34

enduro pisze:wszystkie sa wykastrowane czy nie?
bo nie doczytalem... a to tez spory koszt, wiec..


Wszystkie kocury są wykastrowane.

cattus

 
Posty: 87
Od: Nie cze 11, 2006 13:41
Lokalizacja: gdzieś na Dolnym Śląsku

Post » Sob cze 24, 2006 11:35

cattus pisze:
enduro pisze:wszystkie sa wykastrowane czy nie?
bo nie doczytalem... a to tez spory koszt, wiec..


Wszystkie kocury są wykastrowane.


to bardzo dobrze, a Panie?
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob cze 24, 2006 11:35

enduro pisze:wszystkie sa wykastrowane czy nie?
bo nie doczytalem... a to tez spory koszt, wiec..

To może doczytaj? Watek nie jest długi.
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 24, 2006 11:36

...
Ostatnio edytowano Czw cze 29, 2006 12:09 przez Beliowen, łącznie edytowano 1 raz

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 131 gości