było:Znalazłam kota,Warszawa - Sadyba!jest: Biszkopt w domu

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie maja 21, 2006 12:09

chyba nie daję rady..
Nie wiem, co będzie z BIszkoptem po kastracji... U mnie w domu atmosfera się zagęszcza. Kreska niesamowicie się stresuje. DZiś znowu siuuu wylądowało na mamy kanapie. Stresuje ją nowy zapach, stresuje ją wspólna z Jeżem kuweta, stresuje ją wszystko...
Mama jest na progu wytrzymałości moich kotów. Nie dziwię się jej...
Ja mam sesję za pasem, muszę pisać jakieś głupie prace, kolokwia, nauka..
Nie chcę Biszkopta zostawiać po kastracji w lecznicy...
co mam zrobic?? jak znaleźc mu dom???
powiedzcie, czy kocur po kastracji musi chodzić w kolnierzu? podobno kocurom nie zakłada się szfów i łatwo mogą to rozlizać..
przerosło mnie to wszystko :(
pani, która ew. jest na niego chętna ma już kota w domu. Czy jest w ogóle sens dawać go do takiego domu, jeśli jego widok drugiego kota tak stresuje, że jest w stanie tylko prychać i uciekać? co prawda wczoraj wszystkie koty były w jednym pokoju i w miarę było dobrze, ale...
sama już nie wiem..
czy opieka nad kotem z zapaleniem dziąseł to duże utrudnienie? NIe wiem, jak bardzo mam uświadamiać nowych właścicieli. NIe chcę żeby problem zlekcewarzyli, ale nie chcę też, zeby się przestraszyli..
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 21, 2006 12:14

jej. współczuję kumulacji problemów.
łazienkę mam zajętą, więc nie pomogę, ale jestem tuż po kastracji mojego, nie chodził w kołnierzu, lizał się, moim zdaniem za dużo, a mimo to nic mu się nie stało. wszystko pięnie się goi. więc mam nadzieję, że Biszkopt też przejdzie to lightowo. Koty czują atmosferę w domu, może u Ciebie się stresuje innymi kotami a w domu, gdzie byłby mile widzianym gościem wszystko byłoby ok?
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Nie maja 21, 2006 12:17

sibia, on przez Dużych jest mile widziany..
problemem jest Kreska, która go nie miło widzi :wink:
Biszkopt to wyjątkowo wyjątkowy kot..
ciężko go mile nie widzieć :)
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 21, 2006 12:21

Uj, źle zabrzmiało, wiem, ze go mile Duzi widzą, myślałam o Twojej Mamie w kontekście kanapy... i tym, że mimo woli się stresujesz sytuacją a On to pewnie czuje.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pon maja 22, 2006 16:46

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
tak jak pisałam na kociarni... Biszkopt był wykastrowany :) narobiłam rabanu..
usunęliśmy dzis kotu kamień (oczywiście pod narkozą). Zęby nie wyglądają źle.. prawie.. wyjątkiem są dwa uszkodzone przedtrzonowce.. jeden na górze, drugi na dole... uszkodzone dziwnie... wolę nie wiedzieć, jak doszło do tego uszkodzenia..
te ząbki pewnie wypadna.
jutro dostaniemy wyniki oznaczeń parametrów wątroby i nerek.
odsypiamy narkozę :) więc w domu spokój i cisza...
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 22, 2006 18:04

Agaciorek usmialam sie .. chociaz wie mze nie powinnam :D :lol:
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 22, 2006 18:08

powinnaś, powinnaś..
bo to niezły dowcip jest :)
jeszcze tyyyle muszę się o kotach nauczyć
a śmiać się z siebie to fajnie jest!!!
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 22, 2006 18:09

:D :D
A ktos juz sie interesuje przystojniakiem?

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 48439
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Pon maja 22, 2006 18:15

Pewna pani, którą zna pomagająca mi wet, przekonuje męża.
Ma się do mnie odezwać... czekam..
jest też Dasia, która Biszkopta może wziąć dopiero w lipcu..
więc jak narazie to nikt się nie zdecydował na 100% od jutra..

wiecie, Kreska dziś spokojniejsza ufff.. chodzi, wącha.. już się tak biedaczka nie stresuje..
ja ją uwieeeeeeeeelbiam.. kocham, wiecie sami.. tak mi było głupio patrzeć, że przeze mnie chodzi naburmuszona, zestresowana, nastroszona..
dobrze, że wrzuca na luz... może Biszkopt będzie mógł poczekać na Dasię... mam taką cichą nadzieję.. wtedy miałabym z nim kontakt... i wiedziałabym, że jest w dobrych rękach.. najlepszych rękach..
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 22, 2006 18:19

agacior_ek pisze:wiecie, Kreska dziś spokojniejsza ufff.. chodzi, wącha.. już się tak biedaczka nie stresuje..
ja ją uwieeeeeeeeelbiam.. kocham, wiecie sami.. tak mi było głupio patrzeć, że przeze mnie chodzi naburmuszona, zestresowana, nastroszona..
dobrze, że wrzuca na luz... może Biszkopt będzie mógł poczekać na Dasię... mam taką cichą nadzieję.. wtedy miałabym z nim kontakt... i wiedziałabym, że jest w dobrych rękach.. najlepszych rękach..


To trzymam z calych sil kciuki!!! :ok: :ok: :ok:

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pon maja 22, 2006 18:21

Za domek dla Biszkopta wykastrowanego dwukrotnie i na amen :ok: :!:

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Wto maja 23, 2006 7:45

kciuki za rozejm koci i domek u Dasi!! :ok:
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto maja 23, 2006 8:30

Ja już się zgubiłam w tych Biszkoptowych jajkach. :) To ile on ich w końcu miał, dwa, cztery czy wcale? :D

A tak poważnie - to okazało się, że ich nie ma po otwarciu worka? :)

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto maja 23, 2006 8:54

Biszkopt jest bardzo podobny do Faraona, który jednak jest syjamem red point i jego budowa, a w zasadzie kościec odbiega od budowy dachowców, po prostu jest drobny.
Co do zapalenia dziąseł to może być poważna sprawa, Farciu męczy się już rok z takim zapaleniem czyli od kiedy go wzięłam nic nie uległo poprawie i w czwartek ostatecznie podejmie się decyzję co z jego zębami...Nie pomogły mu ani sterydy ani antybiotyki, nie mamy chyba wyjścia.
Odnośnie kastracji to wcale się nie dziwię, że mogłaś zostać zmylona co do jego męskości, bo Faraon - kocur rozpłodowy, jak trafił do nas to natychmiast został wykastrowany, ale że natura hojnie go obdarowała to duży woreczek został i wygląda jak jajka... :oops:
A koty w typie Biszkopta to moja miłośc i gdybym mieszkała już w docelowym domu (68m) to nawet bym nie myślała, a tak to muszę się obejść smakiem na Biszkopcika :lol:
Hania
Obrazek

Hanuś

 
Posty: 277
Od: Sob lut 19, 2005 10:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 23, 2006 10:45

agacior_ek następnym razem musisz dokładnie pomacać :twisted: :lol: :wink:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 41 gości