Kąpiel niewiele zmieniła w wyglądzie kicia. Zabrudzenia od mleczu sie nie domyły. Nieco tylko przejaśniał. Myslę, że poprawa wyglądu będzie jak juz w pełni pozbędzie sie świerzbowca, odżywi się, wymieni sierśc i straci klejnoty. Kicio nie lubi byc czesany, mogę to tylko zrobic jak je - w innym razie zęby i pazury wbijają sie w dłon. Będziemy powolutku przyzwyczajac do tego.
Chyba dostanie imię zaproponowane na forum Shaggy lub poprostu kocurro

Oficjalnie Shaggy. Fotki będa napewno tyle, że mam ostatnio bieg i mało czasu. Od rana dopiero teraz wysiadłam z auta. Jutro znów wyjazd na zdjęcie szwów po sterylce u schroniskowej suni (do weta mam 40km).
Wlaśnie mam śliczną sunie do adopcji. Nie wyobrażam sobie by musiała wrócić do schroniska Ma super charakter. jest cicha i spokojna.
http://www.dogomania.pl/forum/showthrea ... 99&page=17 Dzis Kicio dostał obszerny domek w postaci transporterka Atlas 30 juz w trakcie transportu do weta (40km w jedna strone) nie zsika mi siedzenia w aucie

Wiecie co mnie zastanawia... że zapach z kuwety jest bardzo mocny. Moje kotki mogą mieć żwirek kilka dni a jego musze wymieniac codziennie (wybieranie nie pomaga) tak bardzo śmierdzi. Czy po kastracji sie to zmieni? Chociaż zapach jest inny niz taki jak jest typowo niekastrowanego kota. [/b]