Persik już w domku docelowym!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 08, 2006 20:47

Już piszę i wrzucam zdjęcia... sprawy kuwetkowe ok, kiciuś ma swoją kuwetkę i grzecznie z niej korzysta, zwiedza mieszkanie, ale bacznie zwraca uwagę na rezydenta, którego raczej nie chce drażnić :) Ogólnie między kotami jest spokój, tylko takie ciche mruczenie z obu mordek się wydobywa. Jutro rano o 8 jesteśmy zapisani do dr Garsteckiego, więc około 10 - 11 będzie sprawozdanie ze wszystkiego. A teraz zdjęcia dla zainteresowanych.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

dronusia

 
Posty: 2169
Od: Sob mar 26, 2005 13:32
Lokalizacja: Toruń / Holandia

Post » Śro lut 08, 2006 21:05

ON JEST PIĘKNY!
Uwielbiam niebieskie wielkie koty,zobacz Olu sama mam takiego tylko 5-razy mniejszego
http://upload.miau.pl/1/48553.jpg
http://upload.miau.pl/1/48558.jpg
taki słodziak.. aż strach pomyśleć co bedzie jak Ola doprowadzi go do porządku :wink: mister pers :lol:
ObrazekObrazek
Bóg stworzył kota,żeby człowiek mógł głaskać tygrysa

asiakleina

 
Posty: 415
Od: Śro gru 14, 2005 21:03
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro lut 08, 2006 21:16

Ślicznuch, to Twój? 5 razy mniejszy to on jest na pewno, ale czy nie jeszcze mniejszy? Hehe ;) Bazyl trochę ciałka ma... :twisted: Nie żałuje sobie. Ale najbardziej mnie cieszy, że je! Mam nadzieję, że jego futerko odzyska blask, no i że to oczko uda się wyleczyć, na zdjęciach aż tak nie widać, ale on cały czas mruży to chore oczko, wybrałam co lepsze zdjęcia, na których widać oba. Trzymajcie kciuki za jutrzejszą wizytę :D Relacja przed południem, obowiązkowo.
Obrazek

dronusia

 
Posty: 2169
Od: Sob mar 26, 2005 13:32
Lokalizacja: Toruń / Holandia

Post » Śro lut 08, 2006 22:06

Przeczytalm gratuluje tymaczsowego dokocenia :) Nawet troszke zazdroszcze :oops: niestey moi domownicy sa twardzi. I czekam na dlasze relacje :)

Pei

 
Posty: 486
Od: Wto wrz 27, 2005 13:55
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lut 09, 2006 10:25

Wróciliśmy od weta, kiciuś był w miarę grzeczny, dr Garstecki stwierdził, że ta mglista plama na oczku to blizna, która jest efektem rany rogówki (widać, że kocio miał ranę w kącie oka), kocio musiał się z tym męczyć około miesiąca - tak ocenił wet. Dostaliśmy krople (TOBREX), które mamy wpuszczać do chorego oczka "jak najczęściej się da" i conajmniej przez 3 tygodnie. Dopytywaliśmy się czy możnaby dzisiaj pobrać krew, ewentualnie mocz, ale wet jest nieugięty, twierdzi, że boi się pobierać krew kociowi teraz i wolałby poczekać do końca zaleczenia oczka i po podaniu głupiego jasia kocia ostrzyc i pobrać mu krew za jednym zamachem. Wydaje nam się to dość rozsądnym rozwiązaniem, tym bardziej, że kocio raczej był zestresowany i pod koniec wizyty trząsł się niemiłosiernie. Tak więc pozostaje nam tylko pilnować oczka i jechać na wizytę kontrolną za jakieś 2 tygodnie. Jeśli już wtedy wet stwierdzi poprawę i będzie można kicia golić, to tak też zrobimy. Jeśli nie, poczekamy te 3 tygodnie. Mam nadzieję, że do tego czasu kocio się troszkę bardziej oswoi z naszym Tikim i jego emocje troszkę opadną.

rene61 o co chodzi z tymi persami, których już dawno nie ma? Bo trochę mnie to zaciekawiło.
Obrazek

dronusia

 
Posty: 2169
Od: Sob mar 26, 2005 13:32
Lokalizacja: Toruń / Holandia

Post » Czw lut 09, 2006 11:42

dronusia pisze: Dopytywaliśmy się czy możnaby dzisiaj pobrać krew, ewentualnie mocz, ale wet jest nieugięty, twierdzi, że boi się pobierać krew kociowi teraz i wolałby poczekać do końca zaleczenia oczka i po podaniu głupiego jasia kocia ostrzyc i pobrać mu krew za jednym zamachem.


Jeśli chcesz znać moje zdanie, to najpierw pobrać krew i sprawdzić nerki, bo podanie głupiegojasia przey chorych nerkach to bardzo zły pomysł. No, ale ja wetem nie jestem, piszę tylko z własnego doświadczenia - MM miał podwyższone kreatyninę i mocznik, dlatego był golony bez premedykacji.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw lut 09, 2006 15:32

Jana, masz zupełną rację, lepiej byłoby ogolić go nie podając żadnego leku, jednak lekarz powiedział, że nie chce podjąć się golenia wyrywającego się z rąk kota. I muszę mu przyznać rację, to mogłoby być dość trudne, a nie jestem faceta w stanie przekonać, że ma to zrobić inaczej. Jest jednak możliwe, że znajdziemy innego lekarza, lub jakiś salon dla psów i kotów, w którym podjęliby się ogolenia kocia "na trzeźwo", tylko musiałabym się upewnić, że to profesjonalny zakład, gdzie wiedzą jak golić persa. Myślę, że dalibyśmy radę przytrzymać kocia do golenia, lepsza chwila "cierpienia" przy goleniu, niż ewentualny problem zdrowotny, który mógłby wyniknąć z podania głupiego jasia. Dziwi mnie tylko jedno... że dr Garstecki nie stwierdził żadnych przeciwskazań do podania takiego środka, chociaż pytałam go o taką możliwość i zwróciłam uwagę na to, że kot może mieć problemy z nerkami. Zobaczymy, lepiej dobrze poszukać, niż robić coś na szybko.

Jana... a powiedz mi jak MM-ek zachowywał się w czasie golenia? Były ekscesy? Wyrywał się? Bo zauważyłam, że Bazyl jest tak przerażony jakimikolwiek wizytami u weta, że siedzi jak skamieniały, no ale wszystko się może zdażyć, przecież dla takiego kota to ogromne emocje...
Ostatnio edytowano Czw lut 09, 2006 16:10 przez dronusia, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

dronusia

 
Posty: 2169
Od: Sob mar 26, 2005 13:32
Lokalizacja: Toruń / Holandia

Post » Czw lut 09, 2006 15:41

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=39024

tutaj wydzielono czesc watku
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 09, 2006 17:17

ja jeszcze chcialam tylko powiedziec ze na zdjeciach to ten kot wyglada naprawde dobrze. Chyba nie mial zle u ludzi u ktorych byl.

Moja bratowa ma 2 persy i im tez sie robia koltuny na podwoziu- a co jak co ale ona jest bardzo dobra opiekunka.
Gdyby Ci ludzie o niego nie dbali wygladalby chyba duzo gorzej.

Jedno jest pene- nie kochali go
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lut 10, 2006 23:38

Co u Bazyla?
ObrazekObrazek
Bóg stworzył kota,żeby człowiek mógł głaskać tygrysa

asiakleina

 
Posty: 415
Od: Śro gru 14, 2005 21:03
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob lut 11, 2006 9:58

Jako były posiadacz persa sugeruję najpierw pobranie krwi do badania pod kątem nerek - Jana ma rację - nasza Ponusia właśnie na nerki zachorowała. Co do strzyżenia to ze względu na pogodę i późniejszy transport do domu bym się wstrzymał. Najczęstrzą chorobą nerek u persów jest ich torbielowatość. Jeśli jest możliwość zrobienia później - po ostrzyżeniu - to bardzo dobrze by było. Zresztą to oceni już vet.
Śliczny jest ten persik :)

Krzysio

 
Posty: 2622
Od: Pt lut 21, 2003 0:59
Lokalizacja: Poznań-Piątkowo

Post » Śro lut 15, 2006 22:42

Piękny!!:) Ja lubie tylko te "stare" persy;) Co tam u Bazyla? Mam duzy sentyment do tego imienia - moj ulubiony szczurek mial tak na imie;)

D!

 
Posty: 756
Od: Śro lis 06, 2002 18:45
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro lut 15, 2006 23:24

No u Bazyla wszystko jak najbardziej OK :) Obecnie okupuje środek kanapy w pokoju, to jego ulubione miejsce, z którego może obserwować wygłupy szalonego Tikiego. Dzwoniłam na weta i jesteśmy wstępnie umówieni na następny tydzień na obejrzenie oczka i pobranie krwi. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, oczko wygląda już naprawdę lepiej, mniej je kiciuś mruży, co świadczy o tym, że już mniej mu dokucza. D! Bazyl jest przepięknym kiciusiem, ten nosek naprawdę dodaje mu uroku, pozdrawiamy!
Obrazek

dronusia

 
Posty: 2169
Od: Sob mar 26, 2005 13:32
Lokalizacja: Toruń / Holandia

Post » Czw lut 23, 2006 20:27

I co słychać u Bazyla? Zostaje u Was? :)

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw lut 23, 2006 21:25

A co z jego futrem? Dał sobie zrobić porządek z kołtunkami?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: indestructibleperson, makrzy, northh i 280 gości