Zwierzaki Adrii - MISZKA umarła :( [i]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 17, 2006 11:04

Miszenko, szukaj domku
na pierwszej stronie
na drugiej Cie nie widac

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto sty 17, 2006 13:25

Hop, maleńka
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Wto sty 17, 2006 21:04

Hophop!

aguś

 
Posty: 2594
Od: Czw sty 29, 2004 20:51
Lokalizacja: Cz-wa

Post » Śro sty 18, 2006 11:57

Misza, gdzie Twój domek?

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro sty 18, 2006 20:07

Coś słabo z domkiem dla Miszy. :( Kto przytuli koteczkę?

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Czw sty 19, 2006 0:24

podnoszę, bo coś spadać zaczyna :(

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Czw sty 19, 2006 9:49

Misza potrzebuje opieki, diagnostyki w dobrej lecznicy, a najgorsze jest to, że nie wiadomo jak to wszystko się skończy - bo nie wiadomo co jej może dolegać. Może mieć przerzuty. Boję się także, że nie będzie się załatwiała do kuwety.
Myślę, że nikt jej nie weźmie, nie wiedząc tych wszystkich rzeczy - czy będzie żyła, czy będzie się przyzwoicie zachowywać w mieszkaniu.
Czekam na wolne miejsce u nas - najpierw musimy wysterylizować i wysłać Tarę do Wrocławia, wykastrować Flapa i doszczepić go,
w mieszkaniu mamy Gandalfa z obniżoną sterydem odpornością - może od Miszy złapać wszystko, a w pomieszczeniu kociaków potencjalnie może na nią czyhać grzyb. Nie chce jej brać, ale myślę, że nie ma dla niej innej możliwości niż indywidualna opieka - inaczej umrze.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw sty 19, 2006 14:04

Ryśka .. dobiłaś mnie :cry:
Cały czas bije się z myślami, czy mam miejsce na jeszcze jednego kota.
Czy znajde siły, aby przygarnąc kolejne chore zwierze?
To byłby mój 6 kot. Mam 4 psy, 2 swinki morskie, 6 papug ... i w wiekszości są to przybłędy, które komuś sie znudziły. Każde z nich ma swoja historię:
- swinki miały być pokarmem dla węża, ich wlasciciel stwierdzil,ze utrzymanie za drogo kosztuje a na mlodych ciezko zarobic :evil:
Dziewczynka miala guza wielkosci śliwki, były zagrzybione i zaświerzbione, samczyka wykastrowalismy i zyja sobie z nami juz drugi rok;
- papugi też z odzysku: dwie złapane z dworu, dwie z zaprzyjazninego sklepu zoo z polamanymi lapkami; dwie od sasiadow którzy wyjechali;
- koty: dorosłą kotke i jej dziecko zabrałam ze soba, gdy przeprowadzalam sie, bo inaczej "wspaniali " sąsiedzi by sie ich pozbyli w wiadomy sposob :evil: ; jeden kocurek podrzucony do mojego ogrodu, może ktoś liczył, że psy go załatwią..na szczęście mam mądre psy;
jeden (biało-rudy) z CK i wreszcie jeden wymarzony od zawsze, prawie sześciomiesięczny ragdoll;
psy: jedna suka, ON długowłosy- moja ukochana rasa; reszta 3 sztuki schroniskowe sieroty: jedna ma chore nerki,druga nowotwór kosci :cry:
Kotka też jest chora.Miała już wycięty jeden guzek - złośliwy. Teraz przy sutku rośnie jej kolejny guzek. Boję się jej znowu pokroić, bo ostatnią narkoze zniosła fatalnie...to już staruszka. Nie wiem co robić, żeby było dobrze :cry: Chciałabym pomóc Miszy, bo bardzo przypomina mi wlasnie moja kocice, ale mam watpliwości czy moj dom bedzie dla niej odpowiedni. Sama nie wiem .....
Przepraszam, ze tak zaśmiecam ten watek..tak mi sie jakos smutno zrobiło jak przeczytałam o Miszy :cry:
A to moja prywatna kocia-armia

Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Czw sty 19, 2006 15:14

Boże, Adria, Ty niczego nie zaśmiecasz, jesteś wspaniała, że opiekujesz się taką "armią"!
Misza nie jest stara, ale pewnie brak jej swojego człowieka i ze smutku, stresu i samotności większość tych dolegliwości się bierze. Bardzo mi jej żal, bardzo. Taki smutny kot :(

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Czw sty 19, 2006 20:44

Adria, wspaniale napisałaś o swoich zwierzakach, dziękuję! Zdjęcie jest rewelacyjne.

Weźmiemy Miszę, a jeśli poczujesz w którymś momencie, że masz siły na jeszcze jednego skrzywdzonego zwierzaka, to po prostu będziesz wiedziała, że to TEN moment i TEN kot. :)

Po dniu dzisiejszym wiem, że:
Flap jest zamówiony, do swojego domu pójdzie po doszczepieniu i kastracji,
jutro mam rozmowę z osobą zainteresowaną Euzbiuszem,
Adamus pojedzie do domu za dwa tygodnie,
a Tara w przyszłym tygodniu.
Za dwa tygodnie będzie u nas czekało miejsce na kurację dla Miszy.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt sty 20, 2006 0:51

tak czy inaczej, podrzucam

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Pt sty 20, 2006 12:23

ryśka pisze:Za dwa tygodnie będzie u nas czekało miejsce na kurację dla Miszy.


Ryśka! :D :ok: :D

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pt sty 20, 2006 21:58

i hop :!:
Luna Obrazek

iskra

 
Posty: 1832
Od: Śro wrz 22, 2004 10:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 21, 2006 9:51

Fajno :) Żeby Misza doszła do siebie :ok:
Obrazek

Ukradły mi po kawałku serca... Behemot, Figelotka, Pirat, Rutka, Burratino...

olifka1

 
Posty: 1283
Od: Czw sty 05, 2006 19:00
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Sob sty 21, 2006 12:21 hop !

Misza do góry !
Dwa lata temu przyjęłam pod swój dach Kocieja, starego, chorego kota - a właściwie to znalazł go mój kotolubny syn :)...Kocisko miało wszelkie możliwe schorzenia, no i wiek, bardzo leciwy...Nie mogliśmy dać Mu nic więcej niż to jedno " babie lato " - dzięki pomocy naszego wspaniałego weterynarza, pana Wojtaszka z Wieliczki ( nie jest to reklama, to podziękowanie dla wspaniałego, bezinteresownego człowieka ), który leczył staruszka i razem z nami walczył o Jego życie...walczył tak samo, jak walczył o każdego płatnie leczonego kota...Dziś Kociej spoczywa na dole ogrodu, razem z innymi naszymi przyjaciółmi...I chcę Wam wszyskim powiedzieć, że, choć małe kotki są wspaniale rozbrykane i słodkie...to jednak stary kot ma w sobie coś ludzkiego...coś takiego w oczach, że gdy nasze oczy się spotkają to dreszcz przechodzi. Dlatego - Misza w górę, na sam top, a dla mnie na mail proszę o ogłoszenie do druku - o Miszy właśnie, i przykleję Ją w mojej szkole. A nuż się uda...
Miszeńko, uszka w górę.
caty
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, MruczkiRządzą i 73 gości