Wszystko o BARF było:Dieta i żywienie raz jeszcze

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 12, 2004 21:23

Skorupki powinny być umyte i wyprażone (co prawda używa się wysokiej temperatury, ale skorupki w przeciwieństwie do kości nie zawierają białka, więc nie zmieniają właściwości po wyprażeniu). 150 stopni, ok. 10 minut (zanim zaczną brązowieć). W młynku do kawy dają się mleć na tak drobny pył, że unosi się w powietrzu :-)
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Nie gru 12, 2004 21:43

Bonkreta pisze:Skorupki powinny być umyte i wyprażone (co prawda używa się wysokiej temperatury, ale skorupki w przeciwieństwie do kości nie zawierają białka, więc nie zmieniają właściwości po wyprażeniu). 150 stopni, ok. 10 minut (zanim zaczną brązowieć). W młynku do kawy dają się mleć na tak drobny pył, że unosi się w powietrzu :-)


super :) naprawde powinnysmy zalozyc ekstra watek na BARF i go aktualizowac go i wrzuci pozniej do ABC
Herbatka, Stasiu, Mantra i Shakira (Tosia)

Herbatka

 
Posty: 166
Od: Śro wrz 15, 2004 6:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 12, 2004 21:46

Herbatka pisze:
Bonkreta pisze:Skorupki powinny być umyte i wyprażone (co prawda używa się wysokiej temperatury, ale skorupki w przeciwieństwie do kości nie zawierają białka, więc nie zmieniają właściwości po wyprażeniu). 150 stopni, ok. 10 minut (zanim zaczną brązowieć). W młynku do kawy dają się mleć na tak drobny pył, że unosi się w powietrzu :-)


super :) naprawde powinnysmy zalozyc ekstra watek na BARF i go aktualizowac go i wrzuci pozniej do ABC


Ja od paru miesięcy teoretycznie uczestniczę w powstawaniu serwisu barferskiego. Teoretycznie, bo nie mogę się wyrobić i ileś niedokończonych artykułów i tłumaczeń leży w moim kompie zamiast w sieci :oops: :oops: :oops:
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Nie gru 12, 2004 21:50

Bonkreta pisze:Ja od paru miesięcy teoretycznie uczestniczę w powstawaniu serwisu barferskiego. Teoretycznie, bo nie mogę się wyrobić i ileś niedokończonych artykułów i tłumaczeń leży w moim kompie zamiast w sieci :oops: :oops: :oops:


Znam ten bol :wink: Dlatego mowie o tym, zeby zalozyc tu jeden watek i zbierac wszystkie fragmenty o BARFie, bo wtedy niejako "przy okazji" i bez dodatkowego wysilku powstaje kompendium wiedzy na ten temat, bo w koncu i tak duzo o tym gadamy :lol:
Herbatka, Stasiu, Mantra i Shakira (Tosia)

Herbatka

 
Posty: 166
Od: Śro wrz 15, 2004 6:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon gru 13, 2004 9:36

Proponuję przerobić wątek na ściśle BARFOWY :)
Już zmieniam tytuł

olgaII

 
Posty: 698
Od: Wto kwi 20, 2004 14:30
Lokalizacja: mazowieckie

Post » Pon gru 13, 2004 9:42

Miałam kilka dni urlopu i wreszcie trochę czasu żeby pomyśleć nad przestawieniem kociambrów. Wyeliminowałam pomału puszki (dodawałam do mięsa dla smaku).
Dziś pierwszy raz dostaną mięsko z marchewką, ryżem (zmielony, namoczony) i siemieniem. Na wszelki wypadek zadbałam żeby zgłodniały i śniadanko było baaardzo skąpe...

olgaII

 
Posty: 698
Od: Wto kwi 20, 2004 14:30
Lokalizacja: mazowieckie

Post » Pon gru 13, 2004 11:22

olgaII pisze:Miałam kilka dni urlopu i wreszcie trochę czasu żeby pomyśleć nad przestawieniem kociambrów. Wyeliminowałam pomału puszki (dodawałam do mięsa dla smaku).
Dziś pierwszy raz dostaną mięsko z marchewką, ryżem (zmielony, namoczony) i siemieniem. Na wszelki wypadek zadbałam żeby zgłodniały i śniadanko było baaardzo skąpe...


nie spodziewaj sie cudow - koci czasem bardzo uparci sa - Mantra wczoraj wolowiny nie ruszyla, choc w zeszlym tygodniu zjadla - w obu przypadkach byla glodna
Herbatka, Stasiu, Mantra i Shakira (Tosia)

Herbatka

 
Posty: 166
Od: Śro wrz 15, 2004 6:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon gru 13, 2004 12:05

Herbatka pisze:nie spodziewaj sie cudow - koci czasem bardzo uparci sa - Mantra wczoraj wolowiny nie ruszyla, choc w zeszlym tygodniu zjadla - w obu przypadkach byla glodna


Wiem :roll:
Z Brunką nie mam kłopotów bo od maleńkości jada przede wszystkim mięso.
Ale Bondi - trafiła do mnie w wieku 5 m-cy, wcześniej jadła przede wszystkim supermarketowe sztuczne żarcie. Przez miesiąc wojowałam żeby zaczęła jeść mięso - nie było suchego, nie było puszki, nic. Kocina jadła tylko w przypadku skrajnego głodu, wychudła jak chart i patrzyła na mnie wielkimi pełnymi wtyrzutu gałami.... 8O Po paru tygodniach skapitulowałam, zaczęłam dawać suche a do mięsa mieszałam konserwę, żeby pachniało. Dziś Bondi je przede wszystkim suchy pokarm i od święta skubie mięso, ostatnio jakby częściej. Od jakiegoś czasu też ograniczałam dodatek puszki do prawie śladowych ilości - 1/2 łyżeczki w pełnej misce, a ostatnie 5 dni czyste mięso.

olgaII

 
Posty: 698
Od: Wto kwi 20, 2004 14:30
Lokalizacja: mazowieckie

Post » Pon gru 13, 2004 12:11

Bonkreta pisze:Z Herbatką dyskutowałam w innym wątku, a oprócz tego do dwóch osób z forum posłałam "maila - gotowca" BARFowego :-) I mogę wysłać jeszcze, jeśli ktoś chce :-)

to ja bym poprosila - agga7775@o2.pl
czterej pancerni.... i piesy dwa :)
ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Gacusiowa

 
Posty: 5427
Od: Wto gru 09, 2003 12:22
Lokalizacja: Świebodzin, home sweet home <3

Post » Czw lut 10, 2005 15:05

Dla Kaski i Kropki - moje odkrycia :wink:

zaznaczam ze to co napisze waha sie w znacznym czy mniej znacznym stopniu tz w zaleznosci od grupy karmiacej BARF-em.

Narzedzia:

ostry noz i decha do krojenia.
maszynka do miesa - mieli sie warzywa, kosci, kurze lapki, slonecznik,
orzechy, no i oczywiscie mieso jak ktos podaje
w mielonej formie.

Mieso:

wolowina, konina, baranina, kozina hihi, dziczyzna ze zwierzat z rogami, indyk, kaczka, kurczak, ges.

(wieprzowiny nie podaje sie tylko dlatego ze moze byc obecny Aujezkyschen - virus, na ktory czlowiek jest odporny a zwierzeta nie. A ze czlowiek jest "imun", to sie nie robi na ten virus dokladnych badan)

Podroby:

serca, watrobka, zoladki, nereczki, mozdzek

- zoladki, nereczki, mozdzek - nie moze stanowic wiecej niz 10% karmy
- watrobka - przez duza zawartosc vit A (co tez zalezy od "dawcy") niemoze przekraczac 5%, podawanej od czasu do czasu.
- serca - w BARF nie podchodza pod podroby, sa uwazane jako miesien i kwalifikowane jako normalne mieso -

Jajka - podaje sie od czasu do czasu, jako skladnik vitaminowy, proteinowy i tluszczowy. Przy karmieniu jednodniowymi kurczakami, jajek sie nie stosuje :wink: (Wiecie ze nawet myszy mozna kupic i pisklaki golebi 8O )

Ryba - w zaleznosci od tlustosci, nie wiecej niz 1 x w tygodniu

Dodatki tluszczowe w zaleznosci od miesa (w jednym miesie nie trzeba dawac w innych trzeba, ale to juz jest na drobiazgowy elaborat) - smalec zwierzecy, olej roslinny wyciskany na zimno.

Zielone :wink: 3-5% dodatku do karmy, nie wiecej niz 10%

surowe albo parzone - marchew, pomidor, papryka, ogorek, cukini. brokuly, dynia. (co do innych warzyw, zdania sa podzielone, jedni uwazaja ze naprzyklad pora jako warzywo cebulowe jest dla kota trujaca, drudzy dodaja pore :wink: , tak ze tu nie ma scislosci)

slonecznik, sezam, orzechy, wszystko mielone, dodawane w malych ilosciach (przy dodawaniu tych skladnikow, nie dodajemy oliwy)

Taurin, ktory jest w mozdzkach, oczach, krabach - ktorymi sie specjalnie nie karmi, dodawany jest w postaci kropelek. 1500mg/dziennie.
Tuarin znajduje sie tez w wolowych sercach i w indyczych nozkach.

ufff, to chyba wszystko narazie :roll:

acha, karmienie dzienne to 3-4 razy, po 30-50 g /tak przynajmniej jest w wiekszosci podawane.
Obrazek

Pink

 
Posty: 12078
Od: Pon mar 04, 2002 18:47
Lokalizacja: Kostka Rubika

Post » Pt lut 11, 2005 14:42

Dziekuje Ci Pink, ze znalazlas czas na przelecenie niemieckich barfowcow :)
A co to jest "zielone"? Wiesz? I ile jest tauryny w sercach wolowych - tzn ile trzeba dac takiego serca zeby zaspokoic zapotrzebowanie kota na tauryne?

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15767
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pt maja 13, 2005 12:25

Wiesiowa wetka zasugerowala mi wczoraj dla niego BARF. Wieslaw jest dosc leciwym kotkiem po ciezkiej bialaczce /zupelnie wyleczonej/, walczymy okresowo ze spadkiem leukocytow i krysztalami.
A natchnieniem dla wetki byl przyklad jej starej pacjentki, kici mocno cierpiacej na struwity i stany zapalne, ktora wyleczyla sie sama... Opiekunowie wyprowadzili sie na wies i kicia sama zajela sie swoja aprowizacja - wyniki badan ma juz bez zarzutu.
Chcialabym sprobowac, idea tej diety bardzo mnie przekonuje, jak wszystko, co blizej natury.
Bonkreto, czy Twoja oferta przeslania "gotowca" nadal aktualna? Bardzo bede wdzieczna 8).
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pt maja 13, 2005 20:23

Jeśli mogę prosić też o "gotowca"?
Mam trochę czasu,chciałabym spróbować.

żabciarybcia

 
Posty: 725
Od: Sob mar 12, 2005 17:28
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 18, 2005 14:37

a moze odchuchamy watek :)?

Bonkreto wiem ze jestes teraz zajeta, i to nie BARFem :) jednak gdybys znalazla chwilke i mogla mi przeslac swoj gotowiec na melba.piszczykowa@gmail.com bylabym ci bardzo wdzieczna...
a moze juz powstala ta polska strona o BARFie?

moze sa jeszcze inne osoby ktore praktykuja?

ja sie przymierzam...

melba

 
Posty: 804
Od: Wto lis 16, 2004 12:50

Post » Pt lis 18, 2005 15:07

Bonkreta pisze:Z Herbatką dyskutowałam w innym wątku, a oprócz tego do dwóch osób z forum posłałam "maila - gotowca" BARFowego :-) I mogę wysłać jeszcze, jeśli ktoś chce :-)


i ja tez prosze ml_w@op.pl
Pozdrawiam
Marzena i Moli (labradorka) i Dionizy/Dyzio (cudny koteczek)

maw

 
Posty: 180
Od: Wto lip 26, 2005 14:19
Lokalizacja: Piaseczno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 83 gości