anna84 pisze:Olat pisze:Może by spróbować wyadoptować tego podrzutka?
Zrób mu fajne fotki i duuużooo ogłoszeń.
Pani Anieli i tak pewnie ciężko ogarnąć wszystkie zwierzaki...
Już z góry wiem, że to nic nie da. Już raz tak zrobiłam i nikt nie był chętny przygarnąć koty. Mieszkam w małej wsi, tutaj jest pełno kotów, ludzie podrzucają małe kotki innym więc nie myślę żeby ktoś chciał przygarnąć kota.
Dlaczego z góry zakładasz niepowodzenie?
Przecież nic nie stracisz dając ogłoszenia. A możesz zyskać. Ogłoszenia dajesz na swoje województwo na najbliższe duże miasto. A nie na okolicę. Kota można wszak zawieźć, można zrobić w ew domku wizytę pa i ludzie sami przyjadą wtedy po niego.
Nie podoba mi się takie podejście. To nie danie szansy kotu i swoje wygodnictwo. Od razu stajesz na pozycji "nie" i kot nie ma w takim wypadku szans.
Sama ogłaszam swoje i nie swoje koty . Wiem jak to jest. Gdybym robiłą tak jak ty to dom pełen byłby kotów. I nie mogłąbym pomóc innym. Nietstey, raz kot znajdzie dom od razu a czasem czeka długo. I jego wyglad nie ma nic do rzeczy. Czasem taki malec dorsta i ogłoszenia zmieniam wraz z jego zmianami. Ale nigdy nie odpuszczam i koty domy znajdują wcześniej lub później. Jeżdżą do siebie po całej Polsce bo takie mam zgłoszenia.
W ciagu oststnich tygodni do domku pojechali ode mnie 2-letnia kotka Vanilka, roczna kota -Hrywna , roczny kocurek Leoneki 6-letni bez zębny kawaler Migdał. Tylko Vanilka była kolorystycznie adopcyjna reszta to pospolite kolory.
Jesteś młodą osobą i net nie jest tajemnicą dla ciebie.Pomóż Pani Anieli i nie licz na domki w okolicy. Rusz w Polskę z ogłoszeniami.
Weź się dziewczyno proszę w garść i rób ogłoszenia.
Tym bardziej ,że teraz jest pomoc ale potem jej nie będzie.